Dziękuję za wypowiedź.
Wiem, że mogę skarżyć komornika, ale jak poczytałam w sieci, to aż mi słabo...
http://uwaga.onet.pl/1188759,3,archiwum.html
http://uwaga.onet.pl/1186338,archiwum.html
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=komornicy&id=255
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=komornicy&id=37
Oglądałam też ostatnio w telewizji TVN program o komorniku, który ignorował postanowienia sądu i dokonał skutecznej egzekucji, twierdząc przy tym, że on ma rację, a Sąd się pomylił!!!
Zrozumiałam, że żyję w państwie bezprawia...
Wiem również, że mogę skarżyć Sąd do... Sądu, ale nie chcę tego robić, bo Sąd, to ludzie. Ludzie, którzy pracują w jednej instytucji, spotykają się w pracy, być może prywatnie, itd...
Sąd drugiej instancji uznając moje zażalenie za słuszne (bo nie wyobrażam sobie innej sytuacji), zwróci akta do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji (na którą miałabym się poskarżyć do Prezesa Sądu).
Mimo mocnych dowodów przeciwko deweloperowi, nie chcę, aby Sąd pierwszej instancji przez złożoną skargę był do mnie uprzedzony...
Wspomnę jeszcze, że przez bałagan w Sądzie ponoszę dodatkowe koszty, np. na wielokrotne kopiowanie w kilku egzemplarzach kilkudziesięciu stron różnych dowodów sprawie, oraz niemałe opłaty za wniesienie zażalenia od nadania klauzuli natychmiastowej wykonalności...
Oczywiście po pozytywnym zakończeniu sprawy (mam nadzieję) zamierzam pozwać Sąd o zwrot tych kosztów wraz z odsetkami.
Gabi