Codziennie po pracy wyrabiam około palety pustaka. Każdego można zajechać nikt nie jest z żelaza,,,, jednak trzeba liczyć swoje siły na zamiary, ja dzisiaj gdy wróciłem z pracy wymurowałem piędżdziesiąt pustaków i na 21 pojechałem na orlika grać w piłe przez półtorej godziny i miałem z tego satysfakcje.Może mało jest takich osób co sami wszystko zrobią ale ja do takich należę. pawelTSA nie wiem czemu masz takie mysli szpitalne,,, ale jeśli ma się cierpliwość, pracowitość wytrwałość, rozsądek i optymizm, w dążeniu do celu to można wiele osiągnąc. A ''fachowcy z czarnego lasu" niezagoszczą u mnie. )