Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nethorse

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nethorse

  1. W odniesieniu do kilku wypowiedzi w tym wątku (a nie tylko do ostatnich postów) ja nie zgodzę się tylko z jedną. Mianowicie nigdy w życiu nie pchał bym się w kable grzejne, niby najtaniej w wykonaniu, ale jesteśmy uwiązani tylko jednym nośnikiem energii. Reszta to tylko kwestia gustu i upodobań. Dając kable jesteśmy uzależnieni od prądu, nic poza tym w nie nie puścimy, Mając niskotemperaturowe ogrzewanie wodne możemy podłączyć pod to co tylko nam się żywnie podoba, lub co bardziej w danej chwili jest opłacalne. Pomijając "tyć" większe koszty wykonania podłogówki wodnej w porównaniu do kabli grzejnych mamy same plusy na korzyść tego pierwszego systemu. A teraz jeśli chodzi o koszty eksploatacji i możliwości konfiguracji: kable grzejne = podłogówka wodna + kocioł elektryczny => koszty eksploatacji takie same. podłogówka wodna + PC => Koszty eksploatacji mniejsze, większe koszty ponoszone na "samo" źródło ciepła w porównaniu do kabli. podłogówka wodna + kocioł tradycyjny (śmieciuch) => Koszty eksploatacji... ??? Jak policzyć spędzony czas przy kotle i przygotowaniu opału, natomiast na pewno najniższe koszty wykonania. Wnioski: Ile razy pojawiła się "podłogówka wodna" a ile razy "kable" ? Odpowiedzi na to pytanie będę broniła własną piersią A w odniesieniu do ostatnich postów to moim skromnym zdaniem takie siłowanie na argumenty w "obecnym lub przyszłym" sezonie grzewczym nie ma zbytniego sensu. Można wypowiedzieć swoje zdanie ale wybór należy do każdego z osobna (poza podłogówką którą bronię ) Bardzo długi czas królowało ogrzewanie węglowe na kaloryferach, nie miało konkurencji ekonomicznej oraz technologicznej, więc ten okres można pozostawić bez zbędnych komentarzy. Później na krótki okres pojawiła się konkurencja w postaci gazu i kaloryferów (nadal ogrzewanie wysokotemperaturowe). Pamiętam czasy jak górnicy sprzedawali deputat węglowy, ponieważ ogrzewanie gazem było tańsze pomimo nisko sprawnych kotłów gazowych i instalacji na wysokich parametrach. Ten okres jednak szybko minął i do dziś demontuję piece gazowe u klientów które wyglądają jak nówki bo paliło się w nich przez dwa sezony... Przełomem było wprowadzenie ogrzewania niskotemperaturowego, czyli tzw. podłogówek, później również gazowych kotłów kondensacyjnych. Obecnie są PC które w eksploatacji wydają się być najbardziej ekonomiczne (oczywiście w połączeniu z nowoczesną instalacją grzewczą), jednak w tym momencie pojawia się podział na dwa obozy. Jeden to zwolennicy " niskich kosztów obecnego ogrzewania" godząc się na wyższe koszty zakupu źródła ciepła (czyt. pomp ciepła etc.), drugi obóz to niższe koszty zakupu źródła ciepła godząc się na wyższe koszty eksploatacji... A prawda wyjdzie za kilkanaście lat, podsumowywując w tedy bilans poniesionych zysków i strat na na zakup źródła ciepła i kosztów eksploatacyjnych przez ten okres. Technika postępuje w takim tempie, że wątpię aby ktoś w chwili obecnej mógł ze 100 procentową pewnością stwierdzić czym będzie ogrzewał swoje lokum za 10 lub 20 lat. Podstawą jest jednak to, aby przystosować już dziś, swoje instalacje pod przyszłe źródła ciepła, a na pewno będą to źródła niskotemperaturowe.
  2. Rada taka sama jak kolega wyżej. Jak właśnie to pisałem to kolega "rwxw" mnie uprzedził. Z ciekawostek to dla Biawaru większość zbiorników produkuje czeska firma Drazice. Sprzedają również pod swoją marką a różnią się tylko ociepleniem (lepszym).
  3. Witam. Moim skromnym zdaniem inwestycja w PC prawie zawsze będzie opłacalna, oczywiście z dobraną całą armaturą (czyli ogrzewanie niskotemperaturowe). W zeszłym roku miałem epizod z montażem pompy w okolicach zakopanego. Państwo są zadowoleni i sobie chwalą. Miałem nawet pozwolenie na udostępnianie ich danych jeśli ktoś chciałby zobaczyć z tym że cofnęli je w zeszłym miesiącu bo nie widziało im się przyjmowanie pielgrzymek (moja głupota bo nadużyłem ich gościnności i za często z tego pozwolenia korzystałem, a że zakopane kojarzy się z zimnem to nie urywam że był to bardzo fajny argument dla niezdecydowanych). 1) Co do kosztów samej inwestycji to wiele razy już to było poruszane na forum. Ktoś przedstawi ci mniej lub bardziej rzeczywiste wyliczenia, Ty to przeczytasz ale i tak do końca nie będziesz temu ufał. Usiądź, weź kawałek kartki i sam policz, ale tak rzetelnie, ile będzie cię kosztować konwencjonalna kotłownia a ile PC. Pewne koszty będą stałe dla jednej i drugiej inwestycji (np: samo wykonanie systemu grzewczego) a inne zmienne (np: komin czy projekty przyłączenia gazu, itp.) 2) Co do miejsca w jakim mieszkasz to już wspomniałem powyżej... EDIT: Przeczytałem twój temat z linku. I tak po krótce: Jeśli gaz to jedynie z sieci, Cena płynnego jest bardzo wysoka, o oleju nie wspomnę. Co do peletów to wygoda porównywalna z gazem, samo się rozpala samo gaśnie, popiołu to na miesiąc z jedno wiaderko. Ale rynek peletów jest dość niestabilny. Kiedyś bardziej się opłacało ale w związku z tym że przez pewien czas była na to moda ceny wywindowały a większość z tego co wiem to eksportują bo bardziej im się opłaca. Może trochę poza tematem ale mieszkam w takiej okolicy gdzie jest kilka tartaków, kiedyś o okorki (zrzynki z przeróbki drewna) nie było problemu, świetnie nadawały się na rozpałkę. Teraz bez znajomości nie uświadczysz bo wszystko idzie na rębak i sprzedają to do producentów brykietu czy peletów lub też do elektrociepłowni. Tartakom bardziej się to opłaca a za popytem roście też cena. A i jeszcze w tamtym temacie kolega wspomniał o piecu na zgazowanie drewna. Dobre rozwiązanie jeśli ma ktoś dostęp do takowego. Ale poza "przymusowym" buforem to dochodzi jeszcze miejsce na to składowanie ponieważ dla prawidłowej pracy tego pieca drewno musi być sezonowane a co za tym idzie musisz mieć miejsce na zmagazynowanie go minimum na dwa sezony, a jest tego kilkadziesiąt mP. Znam takich co wczoraj jeszcze patrzyli się na pięknego świerka który rośnie sobie wesoło i radośnie w lesie a dzisiaj jest już w piecu. Z tym że za dwa, trzy lata piec będzie przeznaczony na żyletki.
  4. Owszem zgodzę się tyle że pamiętaj że ta konstrukcja jest z przed kilku lat, jedna z pierwszych (jak nie pierwsza) pomp P/W w tej okolic. Nikt jeszcze nie myślał o bardziej zaawansowanych defrostach o konstrukcji nie wspomnę. Działa do dnia dzisiejszego. Z resztą klient czyta to forum bo ostatnio dzwonił i zastanawia się nad zmianą na coś "nowszego". Jeśli postęp technologiczny nadal pójdzie do przodu w takim tempie to za kilka lat ktoś tobie powie że ma takie zużycie w całym sezonie grzewczym jak ty w dwa miesiące Tak nawiasem z tego co pamiętam była to pierwsza inwestycja w naprawdę rozległej okolicy gdzie było robione OZC dla domu jednorodzinnego (tak sobie klient zażyczył a ja się z tym biczowałem i szukałem fachowców właśnie od tego OZC. Nie ukrywam że na takich instalacjach zdobywałem praktyczne doświadczenie w tym temacie). Kiedyś nikt o tym nawet nie myślał bo z marszu projektanci wpisywali moc urządzeń grzewczych powyżej 20 KW, nie ważne czy 50 czy 250 m2...
  5. "sailah" nie przejmuj się tym, nigdy nie ukrywałem że jestem instalatorem a tutaj jestem jako pasjonat i jeśli mogę w jakimś stopniu komuś pomóc to to robię. Tego będę się trzymał i nikt mi nie zabroni Co do PC P/W mam jedną zainstalowaną u klienta w IV strefie, jest to jakiś "regionalny" wynalazek z Francji, ale na "standardowych" ogólnie znanych podzespołach. klient sam ją sobie przywiózł parę lat temu. Co ja się namęczyłem w tedy żeby przetłumaczyć tą instrukcję to jakiś kosmos; tym bardziej że była to jedna z pierwszych PC P/W montowanych prze zemnie. Ale do czego zmierzam, bodajże dwa lub trzy lata temu w tą ciężką zimę to przez cały okres grzewczy tyko dwa tygodnie szła na grzałkach, reszta w "normalnej" pracy. W zeszłym sezonie grzewczym, z tego co pamiętam, było chyba pięć takich dni. Nie chciałbym Cię w błąd wprowadzić jaka dokładnie kubatura domu i jakie obliczone zapotrzebowanie bo w tedy moja "baza" danych była jeszcze w postaci zeszytu a nie kompa. Gdzieś się ten zeszyt wala w tonie innych papierów, jak znajdę to dla samej ciekawości napiszę. Ale obecne PC P/W (oczywiście w miarę renomowanych firm) działają do -15 a nawet -20 *C i zazwyczaj mają również grzałki dla działania w bardziej ekstremalnych temperaturach, których notabene jest u nas w roku niewiele. Tak że ten wybór jest również ciekawą alternatywą tym bardziej że masz obliczone tak małe zapotrzebowanie.
  6. Dzięki A teraz na poważnie. Co do tematów na forum to naprawdę są, z tym że, jak już zauważyłeś, są tak zaśmiecone że nawet ja czytając dość regularnie (ale nie udzielając się zbytnio) mam problem "odcedzić" to co mnie interesuje. Walka toczy się nie tylko między kablami a PC ale również w samych pompach, między zwolennikami gruntówek a powietrznych. Co do pompy na samo CO, to nie ma tak do końca rozgraniczenia jak to ma miejsce przy kotłach gazowych na podział jedno-funkcyjne, dwu-funkcyjne. Nie musisz podłączać zbiornika CWU a grzać tą pompą tylko CO. Co do tak małego zapotrzebowania jakie ci wyszło to zastanowił bym się nad jak najmniejszą pompą (chodzi o moc) z inwerterem. Co do wyników to nie wiem co chciałbyś do końca wiedzieć. Nie używam tych argumentów do walki z "kablarzami", mam inny argument w postaci tego że w kabel wpuszczą tylko prąd a w instalację wodną niskotemperaturową podłączą wszystko; czy to prąd (kocioł elektryczny) czy PC czy nawet zwykłego śmieciucha. Z tymi pomiarami to u mnie też nie jest tak że mogę je prowadzić jakoś dokładnie bo montuję różne pompy jakie sobie klient zażycz, lub ewentualnie zapyta o poradę to sugeruję swój typ ale i tak na końcu decyduje klient a ja nie mam z tego żadnego profitu że akurat zdecydował się na tego producenta a nie na innego (więc może dla tego nadal jestem małą firemką ). No ale co do wyników to zbieram je z obserwacji przy przeglądach i z opinii klientów o które wypytuję i zapisuję je w małej prywatnej bazie. Ciężko jest "przepchać" dodatkowe elementy bardziej lub mniej automatycznego oprogramowania. Chyba jak większość instalatorów muszę się biczować ze znaną śpiewką klientów: "Panie ale śmieciucha mam za 2 tyś. a pan mi tu z takimi kwotami wyjeżdża...". Nie zawsze działa argument że późniejsze koszty ogrzewania są... (w tym miejscu zazwyczaj wtrąca się petent i mówi sakramentalne: "Ale mnie interesuje tu i teraz, a potem to się zobaczy...") Jedynie jak montuję pierwszy raz jakiś model to staram się bardziej "monitorować" daną instalację. Kolega "wihajster" to stary wyjadacz na tym forum, może on bardziej Ci pomoże. PS Kolega "sailah" sam zauważył że jestem "instalatorem" i w takim kontekście zadał mi pytanie. Ja chcę tylko dodać że na tym forum jestem i udzielam się jako pasjonat, a nie jakaś ukryta kryptoreklama bo właśnie dostałem taki zarzut na PW.
  7. Z tego co się orientuję to "krzemionka" jest potoczną nazwą używaną przez wiertników (przynajmniej tak mi mówił mój specjalista od "otworków") na środki wypełniające odwierty typu właśnie ThermoCem Plus i mu podobne. A tak trochę z prywaty, to może jest na forum jakiś dobry sprawdzony wiertnik ze Śląska, bo mój się trochę "rozwinął" i pojechał do naszych zachodnich sąsiadów dziurawić ser... znaczy się ziemię
  8. Jak Wyżej. Czteropak stawiam na zimny lut. Wczoraj wieczorem wróciłem od kumpla, podobna sytuacja tyle że na PC do CWU po gwarancji... -1 na dworze, PC pokazuje -11 i się wyłącza. Dwie godziny szukania, jeden, pięć L na G i działa... Jeśli masz jeszcze gwarancję to się nie zastanawiaj tylko wal na "błękitną linię" i niech oni się martwią, a jeśli nie to zostaje DIY. Pozdrawiam.
  9. Witam. Oczywiście że ktoś się otarł, bardzo dużo forumowiczów. Wystarczy przeczytać kilka wątków. A co do długości DZ to nie musi być to jeden odwiert 120 metrowy tylko np. 2 lub 3 lub 5... Tyle ile będzie potrzebne wg obliczeń tyle że krótsze np. po 60 lub 80 metrów. Chodzi o całkowitą długość odwiertów i o warunki geo-techniczne. Lepiej "trochę" przewymiarować DZ, ale oczywiście w granicach rozsądku bo za tym idą koszty. DZ trzeba zrobić "raz a porządnie" choć zdarzyło mi się ostatnio "powiększać" DZ o jeden odwiert po innych fachowcach, po dwóch latach działania PC. Pozdrawiam.
  10. Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać: Duża firma (nie wiertnicza) z samej warszawy obracała pieniędzmi milionów Polaków i je zdefraudowała... Duża nie jest wyznacznikiem... PS nie mogłem edytować poprzedniego posta bo piszę z komórki... Pozdrawiam.
  11. Witam. Odnośnie linku zamieszczonego kilka postów wyżej to nie życzę nikomu takiej pechowej niespodzianki. Nie chodzi tutaj o to że kilka m3 ziemi zapadnie nam się do odwiertu tylko o to że możemy "dowiercić" się do podziemnego zbiornika wody w którym panuje pewne ciśnienie. Woda dążąc do wyrównania ciśnienia będzie się wydostawć przez niezabezpieczony odwiert do wyższych warstwy ziemi. Może dojść do wypłukiwania wyżej położonych warstwy (jak już było wspomniane o sytuacji w Niemczech) lub też do wypietrzania (jak zostało opisane w wyżej żeczonym linku). Odwiert powinien być wypełniony dedykowanymi materiałami potocznie zwanymi krzemianką. Niestety polskie prawo nie ma jescze (przynajmniej nic do tej pory o tym nie wiem) norm dotyczących tej kwestii, za to w niemieckich normach jest to bardzo fajnie opisane. W ramach oszczędności niektóre firmy zalewają odwiert urobkiem, co prawda nie jest to szczyt marzeń ale zawsze "cos", za to pozostawienie odwiertu samym sobie, moim skromnym zdaniem jest czystą partyzantką i proszeniem się o kłopoty. WG mnie nie jest to naciąganie klienta tylko dobra, profesjonalna praktyka. Chyba że ktoś to wykorzystuje w taki sposób że inne firmy niczym nie "zalewaja" a my tak i dla tego jest to raz tyle droższe... Pozdrawiam.
  12. nethorse

    C.O w PP

    Witam. Jest wersja stabilizowana włóknem szklanym. Stabi GLASS.
  13. Oczywiście zgodzę się co do bufora itd... żeby to wszystko prawidłowo działało, tylko zauważcie jedno: Więc przypuszczam że kolega czytając: MUSISZ mieć to, MUSISZ mieć tamto... zostanie przy śmieciuchu i kaloryferach... A ja staram się przekonać kolegę do podłogówki a później on sam zdecyduje jakim źródłem ciepła będzie dostarczał energię do układu. Oczywiście jeśli śmieciuch to bufor będzie do niego książkowo pasował, z tym że jeśli braknie funduszy to można to inaczej rozwiązać a nie ciąć na kosztach podłogówki... Kolega "Vld" ma akurat tutaj rację...
  14. Samym sprzęgłem nie wyregulujesz temperatury, sprzęgło służy do innych celów... Ale to tak poza tematem... No i moim skromnym zdaniem to dobrze zrobiona "podłogówka" jest chyba najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem jeśli chodzi o późniejszą zmianę źródła ciepła... Co do wylewki to możesz zastanowić się nad anhydrytem w tedy zmniejszy ci się też grubość wylewki... Pozdrawiam.
  15. Witam. Mieszacz miesza wszystko co chcesz, nawet mleko z kawą W twoim przypadku będzie mieszał czynnik grzewczy w twojej instalacji Czyli w najprostszy sposób tłumacząc weźmie sobie trochę "ciepła" z pieca, domiesza "zimna" z powrotu instalacji i wypuści na zasilanie ogrzewania taką temperaturę jaką mu nastawisz... To tak pokrótce...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...