Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

daruz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez daruz

  1. daruz
    Zapomniałem o wentylacji napisać. Przepytałem kilka firm i wybrałem: http://www.linkair.pl" rel="external nofollow">http://www.linkair.pl" rel="external nofollow">http://www.linkair.pl" rel="external nofollow">http://www.linkair.pl Wyszli dobrze cenowo i mają w ofercie wymiennik bartosza. Bardzo udana konstrukcja, nie wymagająca właściwie docieplania strumienia powietrza wchodzącego przy nawet -30 . Jak będzie w praktyce to się okaże.
     
     



     
     


    Na razie nie stać mnie na samą centrale, bo są ważniejsze rzeczy do zrobienia, zresztą bez sensu było by ją teraz kupować, bo nie można jej podłączyć zanim nie zrobi sie prac pylących , aby nie zabruździć sobie kanałów wentylacyjnych
















  2. daruz
    Oj daawno mnie tu nie było, dawno. Totalny brak czasu. Ale po kolei. Elektryka poszła nam sprawnie. Możemy z czystym sumieniem polecić ekipę: [email protected]
     
     


    http://www.ledinstal.pl" rel="external nofollow">http://www.ledinstal.pl" rel="external nofollow">www.ledinstal.pl. Rozciągnęli nam też instalacje alarmowa i infrastrukturę rtv+lan. Tynkarze otynkowali bez większych problemów, a ekipa rozłożyła ocieplenie i kartongipsy.




















  3. daruz
    Witam, okres zimowy schodzi na wyborze okien i ekip instalatorskich gazu, wentylacji, prądu oraz okien. Elektryka już chyba wybraliśmy, namiary na hydraulika mamy, zobaczymy ile krzyknie, wentylacje takze już mamy ustalona. Będziemy zaczynać jak przyjdą okna czyli na początku marca. Jeśli chodzi o okna to skorzystaliśmy z zimowej promocji. Wybieraliśmy między oknoplastem wwinergetik a MS tytanowymi. Koszt oknoplastu troszkę wyższy, ale i model troszkę wyższy, bo 3 uszczelkowy. Jeśli chodzi o parametry techniczne, bez różnicy. I tu ciekawostka, ze nawet między 3 przedstawicielami oknoplastu różnice za ten sam asortyment rzędu 3 tyś. Najlepiej cenowo wypadł oknoplast z otwocka wyprzedzając Końskie i Pruszków. Jednakże ze względu na to ,iż ich rolety nie zmieściły by sie pod tynkiem, bo grubość ich skrzynek to 18 cm (a gdzie ocieplenie pod, gdzie tynk na skrzynce) wybraliśmy MS okna w Nadarzynie. Firma znana, duża i okna bardzo fajne. Do tego załapaliśmy się na promocje za 500 zł za chowane zawiasy, co przy cenie 26000 za okna + 19500 za rolety nie jest wielkim wydatkiem. Jestem przerażony kosztami okien i rolet, ale niestety na tym nie zaoszczędzimy bardziej. Jeśli ma być ciepło i ma się to zwrócić w krótkim czasie to parametry muszą posiadać odpowiednie. Nie szalejemy z flagowymi produktami do domów pasywnych, gdyż czas zwrotu nie zrekompensuje nam różnicy 5 tysiecy. Niestety nadal muszę szarpać sie z firma wybudujdom.com pana Przemysława Gałuckiego na forach internetowych i nie tylko.. no ale co zrobić, jak sie trafiło na nieuczciwego wykonawcę. A co do ekipy, która będzie kończyć, to nadal chłopaki którzy nam budowali stan surowy. Kilka fotek na koniec:
     
     


    Salon i przedpokój
     
     



     
     
     


    Kuchnia:
     
     



     
     
     


    Łazienka
     
     



     
     
     


    Okna dachowe
     
     



     
     
     


    "Mały" pokój Karolci ( u nas w bloku dużego takiego nie mamy he, he..). Pokój Mateuszka bliźniaczo podobny po sprawiedliwosci.
     
     























  4. daruz
    Dawno mnie nie bylo, gdyż zajęty byłem troszke zamykaniem budowy i perypetiami z tym zwiazanymi czyli firmą wybudujdom.com. Skonczyłem wpisy chyba na tym, że zabrakło materiału na ścianki działowe. Zabraklo i po moich prośbach o dowiezianie silki 12-tki pan Przemysław Gałucki współwłaściciel firmy powiadomił mnie, że nie ma w hurtowniach znów tego materiału. Jakież było moje zdziwienie, gdy obdzwoniwszy okoliczne hurtownie okazało się, że silka jest wszędzie w dowolnych ilościach dostępna!!! Po kolejnych rozmowach telefonicznych i nerwach z tym związanych bylem zmuszony kupic materiał na własny koszt, bo inaczej nie zamknąłbym inwestycji przed zimą, gdyż pan "obiecał" że material zostanie zamówiony za tydzień!!!!!!! A termin już wtedy był przekroczony o miesiąc czasu!!!!!!!! Pan przemysław Gałucki stwierdził że przecież on do mojej budowy nie będzie dopłacal!!! Tak to jest zapłacić za wcześnie większość pieniędzy cwaniakowi... koszmar. Oczywiście o tym, że pan Przemysław zabezpieczy otwory budynku przed zimą mogę także zapomnieć, gdyż on sobie nie przypomina, żeby takowe deklaracje składał w momencie podpisywania budowy!!! O posprzątaniu i wywiezieniu pozostalości po budowie także moge zapomnieć... A tak piękni to wszystko wyglądało, jak roztaczał mi piekne wizje przed podpisaniem umowy, ech po prostu firma idealna.. porażka na całej linii. Nie wspomne oczywiście o tym, że pan Przemysław nie poczuwa sie zupelnie do zaplacenia kary za przekroczenie terminu budowy teraz już o 1,5 miesiaca!!!!! Nawet za budę dla robotników musiałem zapłacić z własnej kieszeni, bo on sie już nie poczuwał do tego!!!! Co za czlowiek!!! Nawet ostrzeżenia, że opisze to wszytko na wszelkich możliwych stronach internetowych gdzie się reklamuje nie zrobiła na nim jakiegokolwiek wrażenia...
  5. daruz
    Po perturbacjach z brakiem silki na działówki, gdyż oczywiście wykonawca główny zapomniał o tym wcześniej a potem jej zwyczajnie nie było w hurtowniach okolicznych, zaczęliśmy budowę. Po 2 dniach budowy zabrakło materiału!!!!!! Oczywiście okazuje się, że chłopaki budujący zgłosili, że potrzeba ok 12 palet a pan chciał zaoszczędzic i zamówił 8!!!!!! Kur... to resztę mam dyktą dokończyć? Teraz nie odbiera telefonu.. Postawilem ultimatum na piśmie, że albo kończymy w sobotę albo przejmuję cały etap. Czekam na odpowiedź.
     
     


    No i kończymy dach, do soboty powinno być po wszystkim...
















  6. daruz
    Kolejny etap zakończony. Oczywiście nie obeszło się z ostra polemiką z wykonawcą głównym, gdyż niepotrzebnie nie odliczaliśmy mu zaliczkę z kolejnych etapów robót przez co pod koniec do zapłacenia mu zostało jakies 2 tyś. Więc zaczął nas olewać. Nie dość, że o miesiąc przekroczył termin budowy, to teraz chce nam zabrać chłopaków na inną budowę. Ma przy tym pretensje, że chłopaki robią u mnie dach a nie u niego na innej budowie! Nadmienię, że wcześniej truł dupę, żebym ich wziął do dachu a nie kogoś kogo już miałem wybranego. Chłopaki oczywiście nigdzie się nie wybierają póki nie skończą u mnie, bo jak twierdzą tak się po prostu nie robi. A co najlepsze jeszcze nie zapłacił im za ścianki działowe i jak twierdzi nie ma pieniędzy i będzie im na WIOSNĘ!!!!! oddawał po 300 zł!!! Rozumiecie człowieka? A właśnie kupił 2 samochody!!!!!! Ale on nie miesza spraw prywatnych z pracą!!!!! Narzeka przy tym że musi dokładać do naszej budowy i chce renegocjować umowę, abym dorzucił się do Vatu 5 tysi!!!!!!!!!!!!!! Non possumus! Wylewka schodów.
     
     


    Oczywiście kolejny problem wystąpił przy wylewaniu tarasu. Chłopaki złożyły zapotrzebowanie na 5,5 m betonu, a główny wykonawca z oszczędności zamówił.... 4 m. Wystarczyło na pół tarasu. Nadmienię że identyczna sytuacja miała miejsce przy wylewaniu fundamentów tego samego tarasu. Pan z oszczędności nie domówił 1 m betonu i zamiast oszczędzić 200 zł był w plecy ponad 500!!! Teraz tak samo!!!!! A mówią, że człowiek uczy się na własnych błędach.... Widać nie wszyscy.
     
     


    Lukarny w drewienku, tak jak przewiduje projekt. Obłozone 20 cm watą. Rynny stalowe Galeko, duże nie łatwo je przepełnić w czasie nawet największej ulewy.
     
     


    Pod krokwiami widać dodatkowe wzmocnienie ze wzgledu na to, ze krokwie wystają ponad 1,2m poza obrys, tak aby wyeliminować zupełnie jakiekolwiek falowania dachu, a od razu przygotowana konstrukcja pod podbitkę. Jeszcze 2 dni i dach gotowy.
















  7. daruz
    Jednak zima tak jak szybko przyszła, tak szybko odpuściła i chłopaki nie musieli brodzić po kostki w śniegu... Oczywiście główny wykonawca nie dostarczył im silki na działówki, więc połowa ekipy nie bardzo ma się czym zająć. Czekamy od tygodnia na materiał. Zrobiłem kolejną rozróbę głównemu wykonawcy. Na poniedziałek ma być albo się zdenerwuję nie na żarty. Chłopaki budujący dawali mu znać, od dawna, ze materiał za chwilkę sie skończy, niestety bez rezultatu... Mam dość szarpania się już z nim o wszystko. Gdyby nie ekipa, która jest podnajęta przez niego, miałbym się naprawdę czym martwić. Mogę ich polecić bez mrugnięcia okiem! Naprawdę!!!!!!! Jeśli ktoś nie ma czasu codziennie siedzieć na budowie i zamartwiać sie czy go ekipa nie okantuje lub czy coś spierdzieli to jest brygada dla niego! Mam do nich pełne zaufanie, a tego raczej o większości ekip nie da się powiedzieć... Uczciwych ludzi coraz mniej na tym świecie, a ekip budowlanych to prawie wcale he, he. Zamierzamy z nimi kończyć z nimi dom na wiosnę. A jeśli chodzi o ceny to naprawdę są uczciwe! Myśle, ze i ja i oni jesteśmy usatysfakcjonowani. A robią i budowlankę i dachy (z pokolenia na pokolenie) jak też wykończeniówkę. No dobra, dość tego marketingu.. Na razie lecimy z dachem! Obyśmy zdążyli.
     
     


    Schody chłopaki nam przerobili z zabiegowych na normalne. Niebo a ziemia! Nie będę się bał, ze nogi połamię. A ile miejsca więcej w garderobie i w spiżarni. Polecam takie rozwiązanie wszystkim.Dachówka cementowa BRASA w powłoce cisar. Nie ma strachu że jakikolwiek grad mi to obtłucze, a wygląda naprawdę ślicznie. Nie świeci sie jak psu jajca, w sam raz tyle ile powinna. Proszę nie patrzeć na nią z bliska, bo oczywiście nie jest ona idealnie gładka (dla mnie akurat to plus, bo nadaje jej taki fajny klimacik), ale dajcie mi takiego, kto rozpozna, że to dachówka cementowa a nie ceramiczna. Spokojnie można po niej łazić bez strachu, że pęknie, co niestety zdarza sie w przypadku ceramiki. Gwarancja na dachówkę 30 lat, a koszty dachu znacznie niższe w porównaniu do ceramiki. Nie żałuję wyboru i nie zamieniłbym jej na 5 razy droższą ceramikę. Także polecam.
     
     


    Zerknijcie na te przekroje drewna! Kurde kosmos!
















  8. daruz
    Na drugi dzień małe zaskoczenie! Przyszła zima! A tu jeszcze dachu nie ma!!!
     
     


    Należy mieć tylko nadzieje, że odpuści jeszcze i da szanse dokończyć. Do tej pory pogoda wręcz idealna, bo tylko 3 dni deszczowe! Zobaczymy czy fartownie dokończymy do końca!
     
     
     



     
     
     



     
     
     















  9. daruz
    Przyjechała więźba. Przyjechali też pomocnicy do złożenia. Niektóre belki musieli wrzucać na górę w 12 osób!!!!!!!! A to już po pocienieniu!!!! Gigantyczne przekroje. Uwinęli się bardzo sprawnie, bo właściwie cała więźba została złożona w 1 dzień!!!!! Nikt nie bardzo chciał wierzyć , że w takim czasie sie uwiną, ale jak zapowiedzieli, tak uczynili.
     
     
    [ATTACH=CONFIG]145882[/ATTACH]
     
     
    [ATTACH=CONFIG]145884[/ATTACH]
     
     
    [ATTACH=CONFIG]145885[/ATTACH]
  10. daruz
    Czas na nasze poddasze. Ściana kolankowa właściwie zostaje ta sama jak w projekcie. Niektórzy jak widzę podnoszą ją w swoich oryginalnych projektach. My pozostajemy właściwie przy oryginalnym rozwiązaniu. Podwyższamy tylko o tyle o ile pocieniliśmy więźbę. Bo nie ma innej możliwości aby tego nie zrobić. W oryginalnym projekcie użyte przekroje sa kosmiczne i baaaaardzo przeszacowane. Można by po dachu czołgiem jeździć. My nie zamierzamy. Pocieniamy więźbę tak jak większość budujących ten domek. Nie za dużo ale jak w sam raz. Dlatego musimy podwyższyć ściankę kolankową o jakieś 5 cm. Standardowo kilka fotek z przebiegu prac. Nasza ekipa bardzo ładnie sie uwinęła.
     
     


    Zbrojenie:
     
     



     
     


    I samo wylewanie:
     
     
     



     
     
     


    No i cały efekt prac:
     
     
     



     
     
     


    No i tarasik wejściowy:
     
     
     



















  11. daruz
    Jeszcze kilka fotek, gdyż miejsca zabrakło.
     
    W pełnej krasie nasze boisko do piłki nożnej... jakie to wielkie! Jestem przerażony!
  12. daruz
    Znów dawno mnie nie było na forum, ale codziennie bywam na działce, latam za kredytem, gdyż dom pochłania ogromne ilości betonu i stali a co za tym idzie i pieniążków he, he... musimy sie troszkę zabezpieczyć na przyszły rok, bo nie wiadomo jakie beda warunki kredytowe za rok, gdy nasze środki nie wystarczą... Przekonuje sie na własnej skórze, że forumowicze budujący ten konkretny dom mieli racje przerażając sie ilościa betonu jaki potrafi ten domek pochłonąć. Myślę że w tej samej technologii zbudowano Wilczy Szaniec w Gierłoży... idą ciężkie czasy, więc chyba się jednak może przydać taki bunkierek! Ale koszty budowy domku nie są najniższe! Coś za coś. Pustaki na strop przyszły nawet nie najgorsze, niewiele było niepodolewanych, właściwie kilka sztuk. Co prawda już nawet nie wnikam dlaczego ale zamówiono mało pustaków zaślepionych, więc chłopaki musieli sobie dawać radę przez wypełnianie końcowych pustaków styropianem i pianką aby beton się nie dostał. Trochę to pochłonęło czasu ale sprawdziło się na szczęście. Wylewanie zakończono około 22. Na szczęście zamontowano oświetlenie i dało sie to zrobić. Czyli kolejny etap mamy za soba, niebawem ściana kolankowa i więźba... a potem tylko daszek. Myślę, że do 10 listopada bedzie stał domek z daszkiem i zostanie zamknięty na zime...
     
     


    Standardowo kilka fotek...
     
     
     


    Wypełnienie koncowych pustaczków.. z braku laku
     
     



     
     
     


    Człowiek wożący Terivę pierwszy raz spotkał sie z taką konstrukcją he, he nasz mały bunkierek!
     
     



     
     
     


    Beton poszedł. Otworek na schody.
     
     















  13. daruz
    Nawet w ferworze walki nie mam czasu uzupełnić dziennika. Silka dojechała, chłopaki zaczęli budować. Przy okazji rozładunku oczywiście nie obyło się bez strat. Jedna paleta silki zbyt mocno szarpnięta posypała się cała. Sporo uszkodzonych dojechało, zostają odłożone i przeliczane. Jednej palety w ogóle nie rozpakowujemy, bo widać, że popękana w transporcie. Ale większość w porządku. Popękane do wymiany. Czekamy na xps-a do fundamentów, dostawa się spóźnia. No i oczywiście kilka fotek:
     
     


    Parę dni beton wysechł, więc śmiało można silkę stawiać. Ciężka jak pieron. Fotka z 04.09.2012
     
     
     



     
     
     


    Dzień później:
     
     
     



     
     
     


    Żona zadowolona, bo rośnie w oczach! No i kolejny dzień:
     
     



     
     
     


    Cała paleta do wymiany:
     
     
     



















  14. daruz
    Nie bardzo jest czas na to,aby dokonać tu wpisu, bo ekipa idzie jak burza! Sąsiad się dziwi, skąd ja ich wytrzasnąłem, bo jak wstaje oni już pracują, jak się kładzie spać oni pracują jeszcze! Majster widać, ze się zna na rzeczy, pijaństwa nie ma, tak więc jak na razie złego słowa o chłopakach powiedzieć nie dam. A ekipa z polecenia muratora. Małe niejasności oczywiście są i dotyczą umowy miedzy wykonawcą o prawdopodobnych zmianach, które teoretycznie miały być juz w kosztorysie ujęte, aczkolwiek pamięć ludzka jest jak widać ulotna i trzeba twardo przypominać jakie były ustalenia.
     
     


    Budynek podnosimy o jeden bloczek, ze względu na posadowienie sąsiadów, aby nas nie podlewało, zamiast zwykłego steropianu dajemy Styrodur XPS i tu także walczymy z zawodna pamięcia wykonawcy, ale doszliśmy do porozumienia tak aby wilk był syty i owca cała, więc sprawa powinna być załatwiona.
     
     


    Rada dla podpisujacych umowy: WSZYSTKO, dosłownie WSZYSTKO co ustalacie ma być w umowie spisane, nawet paczka gwoździ i co ważniejsze producenta i dokładny typ gwoździ!!!!! Nic na gębę aby potem nie trzeba było egzekwować ustaleń ustnych.
     
     


    Ustalaliśmy także pocienienie więźby, bo przekroje były kosmiczne i automatyczne podniesienie ściany kolankowej o wartość tego pocienienia, tak aby wszystko wyszło na zero i tu także musimy przypominać ustalenia, bo ktoś nie pamięta ech...
     
     


    Ale ogólnie źle nie jest, wszytko jak na razie udaje się robić zgodnie z ustaleniami.
     
     


    Ekipa tak pędzi, ze w piątek robią zasyp i utwardzanie oraz kanalizacje a w sobotę zalewają chudziakiem i kolejny etap skończony o tydzień wcześniej niz planowano. Oczywiście wymagane przestoje sa nieuniknione i nie chcemy tego też przyspieszać.
     
     


    We wtorek zjedzie silka i jedziemy ze ścianami. Wreszcie będzie wyglądalo to jak prawdziwy dom. Byle tak dalej!
     
     


    Oczywiście kilka fotek zamieszczam z placu.
     
     
     


    Zasypywanie piaskiem i zaprawą...
     
     
     



     
     
     


    Zbrojenie ułożone, nasz kierbud takze polecany na forum Mariusz Łuniewski zaakceptował bez problemowo.
     
     
     



     
     
     


    Ławy zalane, poschną kilka dni...
     
     



     
     
     


    No i zaczynamy...
     
     
     



     
     
     


    Idzie błyskawicznie! Aż cieszą się oczy! Jestem pełen podziwu dla ekipy!
     
     
     























  15. daruz
    Jak juz pisałem, cały w nerwach, czy podołamy finansowo, ale jeśli teraz nie zaczniemy i nie zaryzykujemy, to już nigdy tego nie zrobimy. Koparka zajechała, ekipa utknęła w korkach jakie ludzkości zgotowała HGW i jej najdłuższy basen na świecie pod Wisłostradą.. koszmar, najlepiej fruwać po Warszawie.
     
     
     



     
     
     


    Musieliśmy jeszcze poszukać tej nieszczęsnej melioracji, na szczęście udało się odkryć, gdzie przebiega... centralnie pod domem! Do przebudowy czyli kolejny wydatek...
     
     
     



     
     
     


    Pogoda piękna, oby się utrzymała jeszcze ze 2 dni aby ławy wylać!
     
     
     















  16. daruz
    Raz kosie śmierć, zaczynamy! Troszkę z obawą podchodzę do inwestycji, bo czasy w Tuskolandii bardzo niepewne, ale korzystając z tego, że właśnie mój ulubiony przywódca ludu właśnie udupił kolejną gałąź przemysłu jaką jest budowlanka, to najlepszy czas na budowę, gdyż ceny materiałów spadły, ceny siły roboczej także zaczynają być całkiem rozsądne bo firmy budujące drogi już nie istnieją (tak samo zresztą jak drogi. które budowali) a jak sie dowiaduje, zamawiając np okna w styczniu, tak aby były na wiosnę będę mógł także liczyć na jakiś 10% bonus, gdyż niewiele się sprzedaje. Paradoksalnie im gorzej tym lepiej, nie wiem czy to normalne, ale co w naszym kraju jest normalne...
     
     


    Geodeta wyznaczył obrysy, wysokość do sąsiada, bo będziemy musieli troszke podnieść o 1 lub 2 bloczki nad ziemię, aby nas coś nie podlało..
     
     



     
     
     


    Dzieci szczęśliwe, bo jak dobrze pójdzie to wreszcie będą miały swoje pokoje, co prawda nie w samej warszawie, gdzie wszędzie blisko, ale bez problemów metrażowych co rekompensuje wszelkie niedogodności...
     
     
     



     
     
     


    Materiał w części zwieziony, mozna budować.
     
     
     















  17. daruz
    Jak wspominałem, woda jest już w działce. Znalezienie jej zresztą trwało pół dnia, gdyż firma zakładająca wcześniej wodę nie zainstalowała przy drodze zasuwy metalowej, przez co wykrywacz metali pana z wodociągów na nic się nie zdał... Właściwie już zrezygnowaliśmy z poszukiwan i ostatnim rzutem na taśmę odkryliśmy plastikową nakrywkę... Pan z wodociągów obiecał nam to zainstalować, aby nie było następnym razem problemów i jak obiecał... tak zrobił i to następnego dnia!!!!! Jestem w szoku.
     
     


    Poniżej zasypujemy już wykop
     
     
     















×
×
  • Dodaj nową pozycję...