Podejrzewam że wełna przynajmniej od północnej strony jest zawilgotniała, bo w pomieszczeniach od tej strony wychodził grzyb. Z grzybem się uporałem poprawą wentylacji i jest ok. Jednak przy wymianie okien po otynkowaniu wnęk ściana wyschła po kilku dniach(tylko w pomieszczeniach od północy). Co do temperatury wewnątrz to z tego co pamiętam to było w czasie największych mrozów ok 12 stopni, nie zapisywałem. Styro 5cm już mam także raczej wydatek na coś innego odpada. Jeszcze jedno pytanie: Czy jak położę styro to ściana nie będzie jakoś cierpieć(wilgoć, itp.)?