Myślałem nawet żeby przesunąć budynek kilka metrów w głąb działki tak żeby studnia była o jakieś 1,5 metra od narożnika. Ale lustro wody jest już 120 centymetrów poniżej poziomu gruntu. Prawdopodobnie pozostaje tylko zasypać. Szkoda mi tej studni bo jak powiada mój teść "studnia to żyła złota". W ulicy mam wodociąg ale w planach miałem podłączyć studnie do pionu z wodą użytkową. A co do zasypywania to przydało by się zagęścić kilka warstw. Można by wypożyczyć zagęszczarkę "skoczka" tylko czy spaliny z takiej zagęszczarki pozwolą na pracę w studni?