Czytam i czytam i muszę też coś od siebie napisać. Irytuje mnie w mojej żonie to: pytam robiąc sobie kawę, herbatę ... "zrobić Ci też", dostaję odpowiedź: "nie, dzięki". Robię więc sobie, zostawiam na stole, przychodzę za chwile i jest WYPITA... wrrrr