Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mondziolina

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    78
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Mondziolina's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mam nadzieję że wybaczysz mi to przeoczenie Gopax jestem z natury roztrzepańcem... i witam kolejnego gościa fr3d3k Teraz tak na bieżąco planuje powoli mój wymarzony ogród... i ciężko mi się na coś zdecydować dlatego proszę o rady. Teren u mnie raczej wilgotny (wysoki poziom wód gruntowych) na końcu działki mam rzeczkę, gleba miejscami gliniasta ale nie bardzo ciężka. Drzwi wejściowe znajdują się od podwórka jest to strona południowa i mnóstwo słońca. Od strony ulicy jest północ i tam miejscami głęboki cień rzucany przez dwa olbrzymie dęby rosnące w pasie przy ulicy przed działką sąsiada. http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/22/7730961_CAM00487.jpg Na tym zdjęciu widać granicę od strony zachodniej. Działka obok ok 20 m szerokości jest niezabudowana a na następnej jest warsztat mechanika hala można nawet powiedzieć więc ze względu na hałas chcemy się odizolować dość mocno. Tu planujemy na siatkę przymocować siatkę zacieniającą i posadzić w miarę szybko rosnące iglaki. Myśleliśmy o tujach ale ostatnio widziałam żywopłot z choiny kanadyjskiej i strasznie mi się spodobał chociaż obawiam się czy dobrze mi się ona zagęści. Tu jesteśmy otwarci jedynie chcemy żeby były to iglaki bo mamy już 3 spore dęby i jabłonkę do tego dużo liści przywiewa od sąsiadów chodzi o liście ale też o to że chcemy coś zimozielonego.
  2. witam u mnie gopax już idę zobaczyć jak u Ciebie wyglądał remont A ja postaram się w miarę możliwości dalej opisywać jak to u nas było i wrzucać zdjęcia
  3. Kuchnia: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713621_1411639448584.jpg
  4. W 2014 roku doprowadzaliśmy piętro do normalnego mieszkania i na spokojnie remontowaliśmy parter. Wiosną rozkładaliśmy ocieplenie podłogi i ogrzewanie podłogowe: kuchnia/jadalnia: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713618_1411292903679.jpg kuchnia: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713623_1411294563564.jpg rozdzielacz: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713624_1411553610591.jpg A tutaj już wylewka jadalnia: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713625_1411635807630.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713622_1411639252357.jpg
  5. Dokładnie 5 października 2013 roku zamieszkaliśmy z naszym domu początkowo mięliśmy jeden pokój (teraz zajmuje go nasz starszy syn) po przeprowadzce remont poszedł szybciej bo byliśmy na miejscu i w każdej wolnej chwili można było coś dłubać tak więc następna była nasza sypialnia i drugi pokój na górze (przyszły pokój młodszego) w którym urządziliśmy salon jadalnię i kuchnię niestety zlew kuchenny stał w łazience i tam zmywaliśmy naczynia czy laliśmy wodę i to było strasznie uciążliwe bo w konsekwencji w łazience nie było normalnej umywalki ale byliśmy u siebie i to było dla nas najważniejsze Nasza sypialnia: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713056_CAM00828.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713058_CAM00830.jpg Teraz wygląda już inaczej przyjdzie czas na zdjęcia z teraz A tak wyglądał pokój z kuchnia w Święta Bożego Narodzenia 2013: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713061_CAM00904.jpg
  6. Zimą 2012/2013 mąż robił instalacje wodno-kanalizacyjną i ogrzewanie, mój tata prąd a około maja/czerwca teść zaczął tynkować, mój dziadek pomagał przy płytkach w łazience i uczył mojego K. jako że płytki kładł od zawsze i jest bardzo dokładny. Później przyszedł czas na gładzie bo nie udało nam się zatrzeć tynku na powierzchnię do malowania Cały czas wykańczaliśmy górę bo na dole przewidziane było ogrzewanie podłogowe a to już trochę więcej czasu i pracy więc podzieliliśmy remont na parter i piętro. Kiedy przyszedł sezon grzewczy i trzeba było palić na dwa domy stwierdziliśmy że wyszykujemy sobie jeden pokój i łazienkę. Tak mniej więcej wyglądał tamten czas: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713051_CAM00783.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713053_CAM00789.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/20/7713054_CAM00788.jpg
  7. Bardzo dziękuję za miłe słowa aisa222 stopniowo będę opisywać nasze zmagania Remont zaczęliśmy na dobre po podpisaniu aktu notarialnego na koniec października 2012 roku. Na pierwszy rzut poszedł dach który położony był do końca 2012 roku. W tym samym czasie wymienialiśmy okna i podłączaliśmy do budynku wodę i kanalizację. Woda była po naszej stronie drogi jednak pod kanalizację musieliśmy przekopać się pod ulicą i na szczęście należy ona do gminy więc formalności było niewiele poszło szybko i gładko Jedyni fachowcy którzy wykonywali u nas prace to dekarze montażyści okien, hydraulicy którzy robili nam przyłącz wod-kan do budynku, ostatnia ekipa robiła nam wylewkę na parterze. Każda ekipa coś zrobiła nie tak jak należy Dach miał być czterospadowy "z czubkiem" jednak próbowano nam wmówić że z prostokątnego dachu nie da się zrobić "czubka" jedynie kopertę mąż wziął cztery patyki połączył i pyta się pana "jak to się nie da" no i okazało się że źle policzył i kazał uciąć za krótkie krokwie... Przeboleliśmy ale pilnowaliśmy codziennie żeby się więcej bubli nie okazało. Z tego wszystkiego przy montażu rynien przedobrzyli i łączyli nie na fabrycznych zakładkach tylko mocniej na siebie nasuwali żeby napewno było dobrze oczywiście rynny przeciekały ale uszczelnili. Teraz trochę żałuję że nie kazaliśmy poprawić jak należy bo pewnie zacznie prędzej czy później cieknąć (na razie nic się nie dzieje). Montaż okien też był z przygodami bo jak przyjechali mierzyć otwory nie wzięli pod uwagę że nad oknami są dodatkowe nadproża metalowe i nie wszędzie wpasowali się z wymiarem, ale poprawili i tu w zasadzie nie ma się czego więcej przyczepić. Z podłączaniem kanalizacji i wody było sporo zamieszania oj sporo. Pomijając że kosztowało prawie drugie tyle ile miało to odbywało się z przygodami. Przekopali się pod drogą szybciutko i sprawnie podłączyli do rury na mostku u sąsiada ale nie ubili mu ziemi koło dekla i zaczęło mu się zapadać na wjeździe. Oczywiście sąsiad nam powiedział że oczekuje że poprawimy ale z fachowcem ciężko się było umówić na termin a jak już umawialiśmy to nie przyjeżdżali i tak prawie pół roku. W końcu nie wytrzymałam i poszłam do gminy (oni mi polecili owego pana) na drugi dzień przyjechali wysypali ubili i po sprawie. Pomijam że wodomierz musieli dwa razy montować bo założyli go w odwrotną stronę a rura jest włożona w rurę DRENAŻOWĄ oczywiście woda gruntowa lała nam się do piwnicy (kotłowni). Tego już nie poprawili bo nie mogliśmy się dodzwonić więc mąż to uszczelniał już od środka. Przy nich straciliśmy strasznie dużo nerwów. Wylewki poszły bardzo sprawnie i szybko równiutko bez problemu. Jedyny drobiazg to taki że mięli zrobić lekki spad w dolnej łazience pod prysznicem bo nie będziemy mieć brodzika, ale zapomnieli i jest na równo. Tyle w temacie fachowców i dlatego co możemy to robimy sami. Rodzina też nam wiele pomogła jednak trzeba było rozdzielić mojego tatę elektryka z teściem tynkarzem bo za dużo alkoholu się lało a praca szła jakoś dziwnie wolno. Prąd w miarę dobrze zaplanowany bez większych refleksji po czasie teraz może kilka gniazdek czy przełączników bym przeniosła no i z kinkietami poszaleliśmy ale to już nie jest jakiś problem za to teść jak tynkował nie wszędzie trzymał się poziomicy dużo poprawialiśmy bo na dole mamy przejścia bez drzwi i bez futryn i gołym okiem było widać jak się "zawijają" to już mąż poprawiał w każdym razie nie jest źle. Jednak wchodzę kiedyś do sypialni podczas kładzenia tynków i coś mi nie pasuje zauważyłam że brakuje gniazdek i pytam się gdzie są te puszki (było 5 puszek z kablami a został 1!) a teść mi mówi "a na h... wam tyle gniazdek" no i trzeba było szukać i wydobywać pomijam że gniazdka są łączone szeregowo jak w jednym nie będzie kabel połączony to dalej prądu nie będzie
  8. Piec http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696879_CAM00865.jpg
  9. Wyłaz dachowy i komin: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696263_PC031356.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696264_PB301333.JPG A tu zdjęcia z góry http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696267_PC031360.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696268_PC031362.JPG
  10. Montaż dachówki: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696254_PB301332.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696257_PB301336.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696258_PC031348.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696260_PB301335.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696262_PC031351.JPG
  11. Drzewo już na dachu http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696253_PB101275.JPG
  12. Na tym zdjęciu widać stare okna i to piękne wnękowe które chcieliśmy uratować ale się nie udało. Tutaj rów po podłączeniu wody i kanalizacji do budynku: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696252_PB101269.JPG
  13. Znalazłam zdjęcia z montażu dachu http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696240_PB101260.JPG Strasznie łyso bez dachu: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696241_PB101261.JPG Dźwig podnosił drzewo na dach: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696242_PB101262.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696243_PB101267.JPG http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7696245_PB101264.JPG
  14. Drzwi wewnętrzne ten temat był dla nas z góry oczywisty - drewniane, widzieliśmy wiele pięknych okleinowanych jednak ich stan po zaledwie 3-4 latach użytkowania pozostawiał wiele do życzenia, więc drewno. Miała być naturalna sosna, ale skusiliśmy się na kolor (dużo roboty a teraz pewnie zrobiłabym inaczej i zostawiła naturalny) Przed malowaniem: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7695717_CAM00770.jpg W trakcie: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7695716_CAM00777.jpg I efekt końcowy: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7695721_CAM00778.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/3/18/7695720_CAM00779.jpg
  15. Zawsze marzyła mi się wanna pod oknem jako że w blokach jest to niewykonalne, później w naszym małym domku też było nie do zrobienia tak tutaj według planu udało się to zrobić Ponieważ prysznic planowo ma być w łazience na dole to tutaj wanna króluje bałam się zachlapanych okien ale nie jest źle - zwykle podczas kąpieli okna są zasłonięte, a nawet jeśli nie to nie chlapie się za bardzo gorzej wypada kąpiel syna (prawie 6 lat) ale nie jest to taki problem który zniechęciłby mnie do tego pomysłu, gdybym robiła jeszcze raz byłoby tak samo jedyny problem jaki widzę to parapet z płytek i o ile płytki czyści się super to fuga w naszym przypadku biała nie ma już wiele z białym wspólnego i to jest faktycznie nieporozumienie. Mam nadzieję że uda mi się to porządnie wyczyścić i położyć impregnat, a jeśli i to nie zda egzaminu wyskrobiemy tą fugę i w tym miejscu zrobimy epoksydową (chociaż ciężko się ją kładzie i dlatego nie ma jej w naszej łazience co początkowo planowaliśmy teraz żałuję). Nasza łazienka u góry będzie poprawiana kiedy pralka z niej zniknie (będę mieć malutką pralnię w pomieszczeniu z wyłazem na strych). Skończymy ją wtedy na tip-top szafki do łazienki pod umywalkę kupowaliśmy w Ikei co prawda są kuchenne ale myślę że nieźle się spiszą jako łazienkowe (rozmiar nam pasował i możliwość dopasowania szuflad i półek) musimy dokupić pasujący blat i kinkiety bo mam ich aż 4 po 2 nad umywalką i wanną (teraz chyba zrobiłabym to trochę inaczej ale na etapie projektu ciężko jest zaplanować wszystko).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...