Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sylllwia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez sylllwia

  1. Z tym zgłoszeniem to wcale nie jest tak bez kosztów. Właśnie byłam pytać w moim starostwie (Rybnik) i powiedziano mi, że do złoszenia potrzebna jest mapka do celów projektowych, pokazująca usytuowanie obiektu (koszt. ok. 420 zł lub więcej jeśli coś się w terenie zmieniło).
  2. Chciałabym postawić blaszany garaż (bez fundamentów). Czy wystarczy zgłoszenie w urzędzie czy trzeba pozwolenie i jakie wiążą się z tym orientacyjnie wydatki? A może nie wymaga to wizyty w urzędzie?
  3. Sieman a mógłbyś wyjaśnić jaka jest różnica między zaliczką a zadatkiem?
  4. A co w przypadku, gdy sąsiad buduje bez zachowania wymaganych przepisami odległości, czyli np 1,5 m od granicy lub w ostrej granicy? Dostaje tylko pismo z urzędu z informacją, czy muszę wyrazić na to pisemną zgodę? Jak to teraz jest, bo kiedyś wiem, że trzeba było mieć pisemną zgodę sąsiada na taką budowę.
  5. Nie zgadzam się z mimi31 że niezgodzienie się na ocieplenie jest czystą złośliwością. Mój sąsiad też chce ocieplić dom wybudowany w samej granicy, ale ja w odległości 90 cm wzdłuż jego domu mam posadzony rząd iglaków. I co mam ściąć te iglaki, żeby on mógł sobie postawić rusztowanie??
  6. A mnie interesuje jak często powinny być czyszczone i kontrolowane przewody kominowe? Przeczytałam tutaj, że dwa razy do roku. Czy rzeczywiście tak jest i czy jest na to jakiś przepis? Do mnie przychodzi kominiarz co kwartał (wcale go nie wzywam sam przychodzi) i niezależnie od tego, czy czyści komin czy nie, kasuje odpowiednią sumę. Może dwa razy niepotrzebnie płacę? Jak to właściwie jest z tymi kominiarzami?
  7. Dziękuję Wam za tak szybką odpowiedź!
  8. Podczas prac ziemnych, polegających na wymianie rur wodociągowych, prowadzonych przez firmę, zostały wykopane cztery znaki graniczne rozgraniczające moją działkę. Wiem, że obowiązkiem tej firmy było przywrócenie stanu pierwotnego, czyli wkopanie znaków na ich poprzednie miejsce, ale to wiązało się z zatrudnieniem geodety i dodatkowymi kosztami, więc tego nie uczynili. Wydarzenie to miało miejsce 10 lat temu (wiosna 1995 r.). Właścicielem tej działki była wtedy moja mama, a ja od niedawna objęłam ją w spadku. W związku z tym moje pytanie: czy mogę teraz żądać od tamtej firmy (wiem że jeszcze istnieje) wytyczenia znaków graficznych? Czy sprawa jest już przegrana z powodu przedawnienia? Pewnie prawo mówi coś na ten temat. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...