rysio_z_klanu nie wiem ile masz lat i skąd jesteś ale wielu rzeczy już nie zrozumiesz. rok 1995 do 99 to taki burdel w księgach wieczystych w małych miasteczkach że Ci się nawet w głowie nie mieści. sprawy są znane ludzie na wpis do kw czekali po 5, 6 lat !!!! i to musieli ciągle monitować i truć za przeproszeniem 4 litery. Czyli firma y nie była prawnym włascicielem tej działki ??? Wydaje mi się, że każda nieruchomość która jest własnością osoby prawnej musi mieć wpis do KW nie lubię ludzi którym się coś wydaje albo wiesz albo nie wiesz. nasze prawo jest takie jakie jest i koniec i zapamiętaj raz na zawsze nic nigdy i nikt nie musi. firma y kupiła od firmy x działkę z budynkiem i za kilka tygodni ja tą działkę od firmy y kupiłem. sąd nie zdążył wpisać firmy y jako właściciela bo jeszcze raz piszę na wpis do KW czekało się nawet do 6 lat w tamtym okresie. i firma y odsprzedała mi ją niezgodnie z prawem bo nie była wpisana do kw a notariusz albo działał z nimi albo był słaby jak barszcz bo do tego aktu dopuścił i go sporządził ! gdyby zapewne firma y nie popłynęła w kibel to wpisali by ich a później mnie no ale niestety stało się tak a nie inaczej. w pierwszej instancji sąd przyznał rację mi , przeszedłem przez kolejne instancje i wreszczcie kasacja była na moją niekorzyść. Mam akt notarilany kupna działki i nieruchomości zapłacony gotówką w całości. gdy wszedł syndyk do firmy y i zorientowawszy się że ja nie mam jeszcze wpisu wykorzystał to i założył sprawę i wygrał o wpis. no bo chronologicznie tak powinno być - najpierw firma y ma wpis następnie ja. co tu dużo mówić syndyk spotkał się ze mną i powiedział że jak dam mu kasę pod stołem to będę miał wpis, wtedy uderzyłem go pięścią w ryj i powiedziałem żeby spier..... gdybym kupił odrazu od firmy x bezpośrednio to kłopotu by nie było jednak wyprzedziła mnie firma y, która wiedziała że zależy mi na tej działce i odsprzedała z zyskiem ! Jaki akt? Akt sprzedaży nieruchomości bez wpisu w KW czy nawet bez jej sprawdzenia? Bzdura. bzdurne to są twoje wypowiedzi mowię że tak było to tak jest, mam oryginalny akt zakupu tej nieruchomości, do tej pory ciągle na mnie przychodzą wszystkie rachunki , itp !! a notariusz dała ciała i tyle. po to człowiek idzie do notariusza żeby wszystko było ok i zgodne z prawem. i szanowny rysiu gdybym był właścicielem firmy x lub y to miałbym to gdzieś bo oni tyle nakradli że im moga skoczyć. Co do wierzycieli to 140 milonów jest na hipotece !! działka z nieruchomością warta 200 tys .... to o jakim zaspokojeniu mówić przy takiej przepaści.koszty komornicze, wyceny i inne przepychanki pochłoną tą kwotę tak czy siak a to jest przecież nic w porównaniu z długiem faktycznym ! Jedyna widze moja szansa to wyciągnąć kasę od notariusza.