Witam. Jak masz coś do mnie to się nie ukrywaj, tylko spotkaj się i wyjaśnij (dostałeś już taką propozycję wcześniej). Zaś ja nie mam z tymi długami nic wspólnego, więc mnie nie strasz, bo sprawa została już skierowana, tam gdzie trzeba.
Pracuje tam tłumoku i nikogo nie naciągam, więc mnie nie obrażaj. Gdybyś był uczciwy, to byś nie wylewał całęj żółci na mnie, mózg ci wyżarło? Co ja mam do tego. Tak tego nie zostawię, nie boję się sądów, wyjdź ze swojej nory cwaniaku.