Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marynata

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 606
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

marynata's Achievements

ELITA FORUM (min. 1000)

ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)

10

Reputacja

  1. Panowie,to kpina-po co inwestorowi wykonawca,jak inwestor sam musi wszystko wiedzieć? Muszę jeszcze wymienić sterowniki do pomp,bo mam takie które działają w automacie od 30 stopni,a teraz mam wodę w instalacji 20 parę(wcześniej tłukło się cały czas ok 50 )i pompy lecą na ciągłym.Ale byłam zielona,żal patrzeć na takiego inwestora Poszukam jakiego schematu podłączania tego termostatu i zaraz poproszę jeszcze o Waszą konsultację.....
  2. Podobno tak,ale niby najmniej miałoby to kosztować 4700 więc zrezygnowałam. Naprowadzisz mnie na jakiś trop?To moje skrzynki aktualnie.
  3. Uff,wreszcie złapałam troszkę oddechu,aż inne powietrze w domu. Wierzcie mi że nie oszczędzałam na instalatorze,zatrudniłam takiego z uprawnieniami i referencjami na dużych obiektach.Męczę się z tą różnicą temperatur już od września,ostatnio bardzo często u mnie interweniował i nie przyszły mu do głowy takie czynności Jeszcze będę musiała w tym pogrzebać,ogólny bałagan,braki,odwrotnie ponaklejane oznaczenia itp
  4. Dziękuję wszystkim za odzew,ogrzewanie udało się szybko opanować dzięki bezpośredniej pomocy bigrw Jeszcze raz dziękuję
  5. OK,jak najszybciej będę mogła zrobię. Niestety nie mam głowic termostatycznych(miejsce nadal pozostaje "gołe" jak na zdjęciu),hydraulik stwierdził że są niepotrzebne i żebym sterowała "kapturkami"każdą pętlą osobno. Temperaturą steruje logomatic ems rc35 z czujnikiem zewnętrznym. Miejsca wybrane pod rozdzielacze to góra-przedpokój,parter-kotłownia. Nie wiem czy to istotne.....
  6. Orasje,sterownik właśnie został przeniesiony z parteru na piętro,bo w tamtej konfiguracji na parterze było np 21,a na piętrze niżej niż 19.Góra była niedogrzana.Mogę go przełożyć w jeszcze chłodniejsze miejsce,ale wtedy podłogówka chyba będzie grzała jeszcze mocniej ? Nie wiem czy to istotne,ale temperatury zasilania i powrotu na obydwu piętrach pokrywają się. Z góry przepraszam za to że mogą się pojawić pytania powszechnie uważane za głupie,ale dla mnie hydraulika to najczarniejsza magia całej budowy i boję się coś zepsuć.Stąd też najpierw próbuję wzywać instalatora(który co prawda nie miga się od częstych prób interwencji,ale co z tego),a dopiero potem sama podejmuję działania. Zdjęcie skrzynki parteru Zdjęcie z okresu budowy,w tej chwili motylek na powrocie przekręcony jest w lewo(tak jak zaznaczyłam),Kbab,czy to tak właśnie mam zamknąć tylko na zasilaniu? Wyłączyć coś w tym czasie dodatkowo,czy robić to na działającej instalacji? Co do pomp-każda skrzynka(na piętrze jest druga)ma swoją pompę,ale serwisant kotła twierdzi że nie da się założyć drugiego sterownika,bo obie podłogówki mają to samo zasilanie(obieg?).Czy możesz coś jeszcze względem tej pompy zasugerować,coś zalinkować? Do pomp podłączone są jeszcze niewidoczne na zdjęciach proste sterowniki sp 100,chodzą w automacie.
  7. Witam Podłogówka parter i piętro na jednym obiegu(?),piętro ma zwiększone zapotrzebowanie na ciepło i niestety przynajmniej w tym sezonie grzewczym nie uda mi się nic z tym zrobić.Sterownik zgodnie z zasadami umieszczony w przewidywanym najchłodniejszym miejscu(ale nie takim znowu przesadnie chłodnym) - piętro. Sterownik odczytuje sobie temperaturę oczywiście na piętrze i podłogówka grzeje "do piętra".W tym czasie parter bierze co musi i w rezultacie przy 21 stopniach na górze nie zejdę na dole poniżej...........26 stopni..... Możecie sobie wyobrazić że mam na parterze piekło Oczywiście hydraulik był kilka razy,dokonywał korekt w skrzynkach,ja sama kręcę czym mogę i jak mogę obserwując czy coś się zmienia(nic). Obecnie jet taka sytuacja,że na piętrze pootwierałam przepływy,a na parterze tak je zdusiłam,że prawie są domknięte.Niestety przyduszenie przepływów zdało się psu na budę Mam pomysł żeby zamknąć w ogóle 1-2 pętle,czy oprócz utraty komfortu równomiernie nagrzanej podłogi mogą występować jakieś nieprawidłowości? Błagam o jakieś uwagi,bo zagotuję się tu żywcem
  8. O co chodzi z tą izolacją?czy ja gdzieś napisałam że lepiej jej nie mieć?? Osobiście przeprowadziłam się na 3 razy większą powierzchnię,ponieważ chciałam żeby syn miał swoją sypialnię i łazienkę,żebym ja miała swoją dostatecznie dużą,taką w której np do sprzątania pralki nie trzeba wystawiać na korytarz,chciałam mieć więcej miejsca na ogromny stół dla gości ;dużą szafę i kawalątko swojego świeżego powietrza na auta i imprezy .Nie chciałam zmieniać swojego życia,dokładać sobie zajęć (np w ogrodzie),czy sprzątania dodatkowych pomieszczeń,nie chciałam nagle zacząć jezdzić regularnie na rowerze,robić weków,mrożonek,uprawiać marchewki itd,bo po prostu nie czuję takiej potrzeby. Oczywiście jeżeli sąsiad pyka codziennie,znaczy to jakaś jego pasja jest,stół i pomieszczenie na niego potrzebne bez dwóch zdań.Tak samo ludzie potrzebują pomieszczeń na swoje inne wielkogabarytowe pasje(np perkusja).Ale to nie dotyczy każdego . Zbieractwo uważam za jedną ze swoich największych wad-też tak byłam uczona,chyba wszyscy byliśmy.Taka była potrzeba w tym pokoleniu przed nami.I oczywiście kto tam chce niech zbiera,przedstawiam tylko swój punkt widzenia,bo ludzie często budując swój dom podejmują niezgodne z tym co naprawdę myślą decyzje,pod wpływem nagromadzonych w jednym miejscu jednostronnych opinii innych. I żeby oddawać nie trzeba od razu dobudowywać kolejnych pomieszczeń i zbierać,można coś oddawać od razu,a najlepiej zacząć się nad tym zastanawiać już przy zakupie Mam słusznej wysokości strych 70 metrów,puściutki.Strych wyszedł sobie z mpzp i mojej potrzeby,że piętra muszą być pełne-absolutnie zero skosów.Nie kalkulowałam jak wykorzystać to miejsce,czy np na pralnię z suszarnią i czy czasami nie warto pójść w dom jedno piętro niższy i w piwnicę żeby było ekonomicznie i metraż wykorzystany. Kto by nie przyszedł ma 100 pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca,a ja tak nie cierpię skosów,że finanse były w tym przypadku ostatnią rzeczą jaką brałam pod uwagę Nie potrzebuję tej powierzchni po prostu,co ma tu do rzeczy portfel? Jeżeli ciotka ma określone potrzeby i środki na ich zaspokojenie to nie ma na co narzekać. A ja znam takich którzy mają środki,tylko potrzeb nie mieli-zostały im wmówione. I teraz narzekają niestety
  9. Warto,przydałby się jeszcze pod ręką np jakiś stół do pingla czy innego bilarda,zimowa palarnia dla palących,dodatkowy pokój dla teściowej itd itd.Oj,łatwiej wymienić co by się nie przydało(akurat na pralkę i suszarkę wystarczy jakiś kącik o szerokości jednej z nich-suszarkę stawiamy na pralce,a rowery spokojnie mogą wisieć na ścianie). I jeżeli ktoś faktycznie korzysta z tych wszystkich rzeczy,a nie gromadzi ich na zasadzie-no jak to,przecież mam teraz dom,to muszę mieć więcej rzeczy pod ręką -jest ok i niech buduje tą piwnicę.Ale już te wnioski o pluciu sobie w brodę przy jej braku są mocno przesadzone.... A co do samej piwnicy z mojej obserwacji u rodziny i znajomych-często,gęsto robi się tam składzik wszystkiego co się może kiedyś przydać(co oczywiście nie przyda się nigdy)i czego szkoda wyrzucić.Kończy się tym że nikt do tego bajzlu nie zgląda,chyba że w celu doniesienia czegoś,a pomieszczenia zasiedlają myszy i pająki No i jeszcze panowie uwielbiają piwnicę,bo zawsze jest tam"coś do zrobienia"i można zażyć odrobiny spokoju od domowego rwetesu i wypić piwo unikając wypalającego dziurę w plecach wzroku żony
  10. To jest inne pokolenie,za "ich czasów"wszystkiego brakowało,nigdy już się nie przestawią. Każdemu według jego potrzeb. U mnie samochody stoją pod chmurką,a garaż pusty.Jesteśmy za leniwi żeby je wprowadzać ha ha. Narzędzia ogrodnicze stoją oparte o elewację,bo wolę 100 kursów z taczkami zrobić niż iść jeden raz bezproduktywnie z motyką do garażu czy kotłowni(a co dopiero do piwnicy ).Trawy szczęsliwie brak,to i kosiarki nie mam. Meble ogrodowe kupuję tylko takie,które zimują na zewnątrz.U mnie każde pomieszczenie techniczne zieje pustkami. Pralnia obok łazienki,ale już niekoniecznie blisko wyjścia na taras-nie chce mi się tego prania wynosić,a potem jeszcze przy zdejmowaniu sprawdzać czy nie ma tam jakiś skorków czy czegoś podobnego Priorytetem jest teraz zakup suszarki,bo rozwieszanie drobnego prania typu majty,skarpetki itd doprowadza mnie do szału. Do domu wprowadziłam się prawie bez mebli i bez rzeczy celowo-chciałam sprawdzić co tak naprawdę jest mi niezbędne.Co prawda nie wytrzymałam kilka razy i kupiłam parę rzeczy które okazały się mało potrzebne i teraz zawalają mi miejsce,ale walczę ostro ze sobą i widzę już pierwsze efekty.Dom który w trakcie budowy był jak na nasze przypuszczalne potrzeby podejrzanie mały, okazuje się przyduży.Tylko nałażę się bez sensu,a stawiać nie ma za bardzo co,bo jak się pochylę z uwagą nad każdą rzeczą którą chciałabym mieć,większość właśnie okazuje się zbedna. Wszystko kwestia podejścia, ile mamy ochoty się koło tych wszystkich klamotów nadreptać.Bo dom to wieczne dreptanie Podsumowując-nic mi się nie chce,dlatego piwnica mi niepotrzebna Co do tematu wątku,nigdy nie zrobiłabym już przesłon okiennych elektrycznych.Za dużo czasu schodzi przy manewrowaniu przy nich(sznurek się pociąga i już,a silniki to jednak nie jest błyskawica).Automatyka sprawy nie załatwia.bo różne okna w różnych porach chcemy mieć różnie przysłonięte.
  11. Jeżeli schody są już w trakcie realizacji i faktycznie będą za 3 miesiące,proponuję tylko zabezpieczyć beton przed pyleniem jakimś impregnatem,a strachy gości mieć w głębokim poważaniu-szkoda kasy i pracy.
  12. Chyba czytamy inne fora W wątkach o wykończeniach bardzo dużo mówi się się o praktycznych stronach urządzania wnętrz,poczytaj chociażby wątek o kuchniach.Czasami mam wrażenie że o estetyce to już jakby przy okazji jest wspominane.
  13. Kisić to chyba nie ma co,przy takiej pogodzie i tak schną marnie. Ale jak widzisz że zaczęły się zasklepiać,to będzie dobrze
  14. Pełna zgoda,tylko z takim podejściem zaniknie w internecie społeczność w ogóle. W sumie mam mieszane uczucia. Forum zakłada się na pewnych zasadach(swoją drogą ciekawe jak wyglądało na początku fm),wchodzisz,piszesz,stosujesz się do aktualnego regulaminu,angażujesz swój czas albo z chęci pomocy,albo jako część swojej pracy,zostawiasz kilka(naście) tysięcy postów swojego dorobku w jakiejś wierze,a tu w między czasie poraz enty zmienia się regulamin i okazuje się że gdybyś wszedł dopiero teraz na daną formułę,nawet byś się nie zarejestrował(pewnie dlatego niekiedy odpowiedzi na swoje posty dostają forumowicze na pw). Przecież gdyby nie konkretni ludzie którzy wiążą się(pisząc) z konkretnym portalem,portal nigdy by nie osiągał coraz większej wartości.Na początku pełna symbioza,ale zawsze z tym złym zakończeniem-jeden musi zeżreć drugiego. Więc jest to trochę ściemnianie użytkowników,żeby nie powiedzieć-takie małe psychologiczne oszustwo. Ale jak uczy doświadczenie każdy portal czy forum które na początku ma cel łączyć ludzi w jakiejś sprawie,prędzej czy pózniej poczuje komerchę. Wtedy mądrzy ludzie milkną,zabierają nieraz swój dorobek,uczą się szybko że "nie warto być dobrym"(mogli np założyć swój blog i pracować na siebie),a ich miejsce zajmują pracze mózgów i głupota. Każdy z nas może wymienić takie portale i każdy widzi,że coraz trudniej spotkać w internecie miejsce gdzie wartościowa społeczność nie zostaje rozbita przez zmiany. I tak sobie myślę że ze względu na ten dorobek wielu (często bezinteresowny)powinny obowiązywać jakieś przynajmniej moralne zasady,że "prawo nie działa wstecz"i żeby ludzie mogli zostawać na takich warunkach na jakich się rejestrowali Pamiętać trochę że "mnie by nie było bez ciebie,a ciebie beze mnie",posunąć się sobie nawzajem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...