Panna Z.

No, z tego co pamiętam z tych badań, to na pięć badanych osobników zdały trzy Mała próba, ale fakt - zdały. Ja tam lubię sroki - piękna sylwetka w locie, pełne gracji, mądre spojrzenie. Chociaż dużo ich... i nie ukrywam, że mi przykro było, jak w tym roku obserwowałam czajki, i przynajmniej jedna z biednych czajek w parze musiała cały czas warować przy gnieździe, bo na jedno gniazdo przypadała przynajmniej jedna para srok pilnujących, czy będzie się dało cos uszczknąć. No i lisy niestety korzystały z tej sroczej wskazówki. Pewnym rozwiązaniem kwestii srok w mieście powinno być wycinanie topoli - bo to na tych drzewach sroki najchętniej gniazdują. A topola to w ogóle kiepskie drzewo, krótko żyje, choruje, przy większej wichurze przewraca się na domy i samochody

wszystko to dokładnie obserwiję u mnie od lat! Karmniki zimą świecą pustkami - nic do nich nie może się dostać No niestety, życie jest okrutne... sroki są inteligentne i... robią to samo, co ludzie, czyli - nadmiernie się rozprzestrzeniają i stają się gatunkiem dominującym Bobiczku - spróbuj otoczyć karmnik siatką ogrodzeniową (dookoła, z boków i z góry), tylko nie za blisko, żeby sroka nie sięgnęła dziobem do środka. Małe ptaszki wejdą, duże - jak krukowate czy szponiaste, a także koty - już nie.

wszystko to dokładnie obserwiję u mnie od lat! Karmniki zimą świecą pustkami - nic do nich nie może się dostać No niestety, życie jest okrutne... sroki są inteligentne i... robią to samo, co ludzie, czyli - nadmiernie się rozprzestrzeniają i stają się gatunkiem dominującym Bobiczku - spróbuj otoczyć karmnik siatką ogrodzeniową (dookoła, z boków i z góry), tylko nie za blisko, żeby sroka nie sięgnęła dziobem do środka. Małe ptaszki wejdą, duże - jak krukowate czy szponiaste, a także koty - już nie.

Anna84 - w swoim czasie kilka takich pomysłów zebrałam... Nie jestem pewna, czy mogę tutaj tak podlinkować - ale co tam, najwyżej dostanę ostrzeżenie czy cos http://modernclassicstyleblog.blogspot.com/2013/06/w-trybie-pilnym-i-na-poduszkach.html

A może trzy takie żarówy na różnych wysokosciach? Tak na szybko, nieudolnie:

Kołdry tylko z Jyska, choćby ze względów na standardowy wymiary. Jakość kołder również przyzwoita, nie tylko tych najdroższych. Poduszki z Jyska natomiast (te najtańsze i te średnie) - moim zdaniem bardzo kiepska jakość.

Ja nie pomogę jesli chodzi o doswiadczenie, ale taki model mam na oku... http://www.ceneo.pl/7838851#tab=reviews Wydaje się, że ok... opinia co prawda tylko jedna, ale jak kiedyś po internecie szukałam, to raczej pozytywne - chociaż to mało znana firma, więc ciężko jest cokolwiek znaleźć. Ale ja mam ich wolnostojący piekarnik i mikser, i jestem bardzo zadowolona z jakości. Cena jest śmiesznie mała... teleskopy ma (chociaż nie wszystkie), i emalię łatwoczyszczącą - kiedyś sądziłam, że pyroliza to mus, ale potem poczytałam w internecie... I zrezygnowałam. Ta emalia podobno dobrze się sprawdza, a pyroliza to jednak spore koszty (nie tylko piekarnika z tą funkcją, ale tez używania). Tutaj jest więcej opinii: http://www.oleole.pl/piekarniki-do-zabudowy/mpm-mpm-62-bo-30.bhtml#opinie Jeśli chodzi o termosondę to chyba zbędny gadżet... Takie sprzęcik możesz kupić za kilkanaście złotych w każdym sklepie z drobnym agd czy nawet hipermarkecie, a za "wbudowaną" dopłacasz dodatkowo znacznie więcej. Chyba że naprawdę wbijesz ją w mięso, uruchomisz i wyjdziesz z domu, licząc na inteligencję piekarnika

Lui, po prostu odpocznij Pewnie za dużo na siebie bierzesz, wszystko musi być zrobione tu i teraz i idealnie... Tak się nie da! Daj sobie czas. zrób cos dla siebie, maluj. Nie myśl o obowiązkach.

Jak tylko zobaczyłam elewację, od razu - jeszcze przed obejrzeniem proponowanych kinkietów - wyobraziłam sobie taki kinkiet, jak Eglo Buckingham... Pozostała wydają mi się cieżkie, toporne, zbyt masywne... szukałabym czegos na wzór eglo, i dosyć dużego (wysokiego). Najlepiej wysokosc równa (lub niemal równa) najwyższemu podziałowi w doswietlach... i równo z nimi zamocowane. Więc kable trzeba by chyba obnizyć.

Wow Moim zdaniem granatowy lepiej komponuje się z tym kolorem drewna

Czerwony KA i czarny blat moim zdaniem wyjdzie zbyt dramatycznie. Bardziej chyba pasowałby szary

Ja jestem za drugą opcją

Znalazłam taki zielony paisley - może Ci się spodoba? Cena jest chyba dobra (ale ja się nie znam, i nie wiem ile metrów potrzeba). Ale jest i kolor, i wzór. Linki niestety nie wklejają się, trzeba przekopiować. http://www.tkaniny.net/71-cachemir-055_cachemir-oasis-3.html?$category=9fs6y5uc341&lastRestrictionCode=motive.12&restrictions=motive.12%3B http://www.tkaniny.net/71-cachemir-082_cachemir-oasis-5.html?$category=9fs6y5uc341&lastRestrictionCode=motive.12&restrictions=motive.12%3B

Lui, piękny fotel. Z próbników tkanin zaproponowanych przez Ciebie bardziej podoba mi się granat - zielony jest po prostu brzydki... Będzie wyglądał jak stara zakurzona tapicerka w pięćdziesięcioletnim wagonie 2 klasy, nie remontowanym i nie sprzątanym od dnia produkcji Z drugiej strony - do Twojego salonu jednak bardziej zieleń... ale szmaragd właśnie. Barbe zaproponowała piękne kolory. Co do tego treliażu - zbyt bogato moim zdaniem na taki fotel i niewielką przestrzeń.

Ja też jestem za jasnym beżem Nawet chciałam podsunąć pomysł z ciemniejszą rameczka, lamówką - ale juz mnie vesila ubiegła