Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

driss

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez driss

  1. Tak jest od samego początku. Może nie napisałam zbyt jasno - chodziło mi o to, że minęły 3 tygodnie od ułożenia paneli, panowie od montażu mówili, że potrzeba ok. miesiąca do dwóch, aż panele się ułożą a mijają już trzy tygodnie i nie widać kompletnie żadnej różnicy. Pozostaje mi to tolerować i wierzyć, że z czasem albo się przyzwyczaję, albo to siądzie i się ułoży. Dzięki za odpowiedź, Zalew83. Piszesz, że z doświadczenia wiesz, że powinno się uleżeć. Kładłeś w podobnych warunkach panele (blok, bez wylewki, podłoże lekko nierówne z wgłębieniami na większej powierzchni, wgłębienia ok. 3mm) i wszystko było później w porządku? Pozdrawiam
  2. Nie, nie, panele uginają się od samego początku, nie wiem, na ile to normalne i czy z czasem się ułożą i osiądą na podkładzie a w związku z tym nie będą tak pracowały. Myślałam, że po 3 tygodniach już będzie lepiej, a jest bez zmian. Może to kwestia czasu? Dylatacja (ok. 1-1,5 cm) jest z każdej strony, panele nie dotykają rur CO, więc problem to raczej niezbyt równa podłoga.
  3. Dziękuję za odpowiedź, Parkietkomplex. Gwarancji na montaż nie dostaliśmy ze względu na to, że nie było wylewki ani idealnie równej podłogi. O tym fakcie poinformowano nas przed montażem i nie mieliśmy żadnych pretensji. Chodzi mi o to, czy to normalne, że panele położone na tego typu podkładzie o grubości 5mm, uginają się podczas chodzenia i czy to się z czasem "uleży"? Pozdrawiam.
  4. Nikt nic nie doradzi?
  5. Witam, proszę o poradę - niestety w temacie paneli podłogowych jestem zielona, a wszyscy znajomi mają panele od kilku bądź kilkunastu lat i nie mam skali porównawczej. Niedawno zdecydowaliśmy się na położenie paneli na podłodze w pokoju, który trzeba było mocno odświeżyć. Mieszkamy w bloku (wielka płyta), z powodu mocno ograniczonych funduszów oraz świadomości, że nie kładziemy nowej podłogi na wieki, zdecydowaliśmy, że nie będziemy zrywać starej podłogi z płytek PCV ani robić standardowej wylewki. PCV trzyma się bardzo mocno, sprawdzaliśmy poziom podłogi i w miejscach, gdzie były wypukłości zerwaliśmy płytki i wyrównaliśmy powierzchnię, a tam, gdzie były wklęsłe miejsca, uzupełniliśmy je, by otrzymać poziom. Jednak podłoga nie była idealnie równa, zdarzały się większe obszary, gdzie było wgłębienie ok. 2-3mm. Konsultowaliśmy sprawę z 2 sprawdzonymi fachowcami i stwierdzili, że na taką podłogę, jaką mamy, można spokojnie położyć panele. Jeden z tych fachowców akurat odświeżał nam ściany i sam ocenił stan podłogi i pomógł z wyrównaniem w miejscach, gdzie była większa różnica poziomów (przy ścianach i przy drzwiach głównie). Wybraliśmy panele Krono Original, klasa AC 4, grubość 8mm, położyli nam ją monterzy z firmy sprzedającej panele. Pod panele położono specjalną folię paroizolacyjną a jako podkład coś, co przypomina jakby miękką płytę pilśniową (niestety nie pamiętam, jak się to nazywa) o grubości 5mm. Taki podkład nam polecił zarówno pan w sklepie, jak i nasz znajomy fachowiec - zależało nam, by wspomniane wyrównać nierówności na podłodze i nieco ją wyciszyć. Oczywiście zostawiono dylatację pod ścianami. Pokój jest nieduży (3x3,5m) i jest to zwykły pokój z łóżkiem, szafą i komputerem, żaden salon ani pokój przejściowy. Minęły 3 tygodnie od położenia paneli i na większości podłogi widać, że panele pracują - podłoga ugina się pod nogami (1mm w dół? 2mm?), widać to pod światło i czasem czuć pod stopami. Nie uginają się pojedyncze panele, ale większa powierzchnia (np. 2-3 panele). Tylko w niektórych miejscach podłoga się nie ugina - pewnie tam było nieco wyżej niż w pozostałych miejscach. Monterzy z firmy sprzedającej panele nie dali nam gwarancji na montaż, ponieważ podłoga nie była z wylewką i były nierówności, ale powiedzieli, że nie raz kładli panele w podobnych warunkach w bloku i nie było problemów. Stwierdzili też, że na tym grubym podkładzie panele muszą się "układać" przez miesiąc do dwóch miesięcy, w zależności od tego, jak bardzo pokój jest użytkowany. Proszę o informację, czy to uginanie się paneli na większości podłogi podczas chodzenia to normalne? Nie mam doświadczenia z panelami, a zależy mi, by nie doszło do pękania piór i klawiszowania. Czy podłoga "siądzie", tzn. podkład nieco się ubije i nie będzie sprężynował (na tym polega "układanie się" paneli?)? Czy też panele jakby wiszą w powietrzu nad podkładem w miejscach, gdzie podłoga jest 3mm niżej i taki efekt uginania się będzie już zawsze a z czasem może być gorzej? Sprawdzałam, jak to wygląda u kilku znajomych, u nich nie było efektu uginania się podłogi, ale ich panele mają już przynajmniej kilka lat i zazwyczaj były kładzione na cienkiej piance (dodam, że nie wszyscy robili wylewkę, niektórzy kładli panele na PCV jak my). Boję się, że podkład ugnie się w miejscach, po których najwięcej się chodzi lub pod krzesłem od komputera, i panele zaczną się rozłazić i pękać. Czy może, jako właścicielka mieszkania, gdzie praktycznie wszędzie są płytki podłogowe, zwyczajnie histeryzuję i muszę się przyzwyczaić do takiej specyfiki podłogi? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...