A kolega powiedział Ci ile biorą za samo wejscie? Za każdy face, zdjęcie w gazetce, billboard, kod EAN itd? Nie twierdze że kolega kłamie, ale zważ farbe i zobacz sam. Markety nie sprzedają, one użyczają (za cholernie wielka kase) powierzchni sprzedażowej. Co do rabatu, to masz racje jeśli chodzi o ilość, ale gdybym nie był przedstawicielem obsługującym markety to bym uwierzył, Wymuszanie obniżania jakości/wielkości opakowań jest standardowe. Kolega na stanowisku kierowniczym napewno dobrze zarabia, a ile zarabia bez podatku za "dogadanie się" co do sprzedaży produktu to już wogóle. Moja wypowiedź jest bardzo emocjonalna, bo markety napsuły mi krwi. A najbardziej telefony w stylu "na półce z twoim towarem jest bałagan przyjedź posprzątaj"