Witam wszystkich.
Mam ogromny problem z nasiąkaniem ścian w podpiwniczeniu.
Jest to dom około 30 letni. Jest izolacja pozioma z papy ale niemalże na poziomie gruntu.
Spory czas temu osłoniłem tą część papą o obsypałem ziemią.
Skutkiem były wybarwienia na ścianach tam gdzie to zrobiłem.
Po jakimś czasie przyszła pora na docieplenie, styropian 10cm, tynk silikatowy.
Miało być fajnie.
Jednak podkusiło mnie żeby obrobili mi styropianem część podmurówki.
Składało się to na izolacji poziomej. I tak przelecieli mi cały dom przyklejając styropian na zaprawę.
Co się okazało po roku i kilku ulewach, że ściany zaczynają naciągać wodę.
Tam gdzie kumuluje się znaczna ilość deszczówki na zewnątrz
na jednej ścianie w piwnicy ( piwnica zaczyna się na wysokości terenu).
mam już teraz spuchnięte tynki na wysokości około 30cm a tapeta odstała na niej na wysokości około 80cm.
Ciągnie na wyższą kondygnację aż mi trzeszczy klepka.
Czyżby to przyklejenie styropianu wzmogło przenikanie wody do ścian.
Zastanawiam się nad odkopaniem styropianu i oderwaniem go i skuciem kleju.
Co o tym sądzicie.
Dodam tylko , że mam chyba wysoki poziom wód gruntowych bo w ubiegłym roku po ulewach kolo Wawy
wodę miałem na całej działce a jak podkopałem pod domem to była może 30cm od poziomu izolacji poziomej.
Zastanawiam się nad wykonaniem izolacji pionowej budynku.
Prawdopodobnie nie ma ław tylko same fundamenty na głębokości około 1,3m.
Pozdrawiam