Czytając "Malarza" ucieszyłem się , że znalazłem bratnią duszę w wierceniu studni .Podobnie jak ja jest uparty i wytrwły w dążeniu do wybranego celu.Ale w całym tym opisie brak jest jeszcze zakończenia.Podobnie jak malarz wiercę studnię w studni z kręgów i jestem już na głębokości 17 mb.Przeszłem przez kurzawkę i męczę się teraz z gliną .Wglinie tej wywierciłem otwór fi 100 mm na głębokość 12 m i nie widać jej końca.Różdżkarz stwierdził ,że woda jest na 14m , a ja jestem już na 17 m i wody nie widać. W związku z tym mam pytanie ile metrów nad wodą glina będzie już mokra sygnalizując , że zbliżamy sie do wody.Bo do tej pory to była tak twarda , że wody w niej nie uświadczysz.Poza tym wszystkie gliny powierzchniowe są jasno brązowe , a ta jest szara.