Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kadi81

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

kadi81's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Tam nie było żadnego okapnika, nie kojarzę nic takiego. Była płyta, czernidło, folia, styrodur, wylewka. I tu pytanie. Czy ścigać ekipę od ocieplenia, żeby jednak zrobili spadek pod balkonem na zewnątrz? Bo teraz jest zero, ewentualnie minimalny. Wtedy być może ta woda nieleciałaby do ściany? Czy tu bardziej chodzi o podciąganie kapilarne czy zawiewanie przez wiatr? Będę obserwował. Na razie tynku nie będzie, brak funduszy. Czyli pozostanie okucie balkonu. Dziękuję raz jeszcze za opinie i propozycje. Jak rozumiem tragedii nie ma? Ostatecznie może zostać co jest, tylko i aż zrobić okapniki tam gdzie trzeba. $$$, skarbonka... Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś uwagi, rozwiązania będę wdzięczny. Dziękuję pozdrowienia
  2. A co wiecej,obserwuje rozne balkony w drodze do pracy i mimo ze nie.maja obrobki,nie sa mokre od spodu. Nie wiem co.tu jest spieprzone. Myslalem,ze przykrycie papa cos da,ale tez nie pomoglo. Szczerze mowiac,nie mam porzadnej rzeczowej diagnozy. Nie wiem czego sie lapac. Bo jesli mam to zrywac,to chcialbym wiedziec dlaczego i jak zrobic to pozniej dobrze. Masakra prawde mowiac.
  3. Bardzo dziekuje za zainteresowanie tematem. Tak zrobie,napewno obserwacja. Drugie. Wiem,ze cos tu zrobic trzeba. Remont. Co gorsze tak samo jest na wykuszu. Tylko jak wykonac ten remont? Jak polaczyc sie z.izolacja balkonu? Zerwac ocieplenie z czola?? Odsunac barierki..wydawalo nam sie,ze beda ok. To juz bedzie spory problem. Jak ten remont zrobic z glowa? Ewentualnie ,ktorego fachowca,od czego scigac za spieprzenie swojej roboty?? Duzo pytan i bardzo potrzebuje konkretnej odpowiedzi,bo pytalem roznych "fachowocow" i zaden nie dawal sobie reki uciac. A moze,a powinno,mysle ,ze tak bedzie...itd.
  4. Hmm. Spadek na balkonie jest,na.plycie tez byl. Jak robilosmy barierki to wyraznie widac, na poziomicy tez. Czy chodzi tez o.spadek pod balkonem?? Nie bardzo moge.sobie wyobrazic te kapinosy? Co byscie Panowie radzili w tej sytuacji?? Skad ta woda?
  5. Sa kapinosy,chodzi o te listwy plastikowe? Zachodzi na nie papa.
  6. Witam wszystkich. Opiszę po krótce mój problem z balkonami. Otóz na balkon pokryty 2x dysperbitem przy okazji wylewek Panowie zrobili nam balkony. Na połączeniu balkonu ze ścianą specjalna taśma hydroizolacyjna, na balkon folia czarna, na to styrodur i wylewka. czarna folia wypuszczona za krawędź balkonu. Miała ona zostać tak wypuszczona po ociepleniu balkonu, ale z pośpiechu goście od ocieplenia zakleili wszystko. Teraz na wiosnę zauważyłem, że balkony podmakają, co gorsze wykusz też. Jak na zdjęciu, nieraz właśnie aż do łączenia ściany z balkonem. Nie mogę wykombinować skąd ta woda. Gość od wylewek mówi,że skrapla się i spływa z tej folii, ale możliwe żeby tak zaciągło aż pod ścianę? Tam lekki spadek jest na zewnątrz. czy przy ociepleniu coś spieprzone?? Jak pada nieraz cały dzień to woda miejscami kapie od spodu, nawet na środku balkonu... Bardzo proszę o fachową i rzeczową poradę, bo pytałem wielu "fachowców", każdy mówi coś innego. Widzę inne balkony, nieprzykryte jak u mnie i są suche pod spodem. Zaznaczam, że przykryłem je, bo sądziłem że to deszcz wsiąka... Bardzo serdcznie dziękuję za wszelką pomoc, bo lato to jeszcze ok, szybko wysycha, choć od spodu wygląda to nieciekawie. Musi być jakieś sensowne rozwiązanie..ale jesień, zima... Poniżej zdjęcia, mam nadzieję, że załadowały się. Aha, górne zdjęcie przed ociepleniem, jak to wyglądało, dolne już po ociepleniu.
  7. Witam, wracając do mojego pytania, co wybrać, zastosować, żeby ta woda nadawała się do picia oraz żeby sama instalacja się nie zatykała, bo czytałem że mangan też się odkłada, chyba, że coś pomyliłem. Nie mam ciśnienia na budżet, aczkolwiek wszystko w granicach rozsądku. Załóżmy, że mam do wydania ok. 4000 PLN. Bardzo Was proszę o pomoc, bo rozmawiając ze sprzedawcami, technologami, każdy chwali swoje i trudno wyłapać złoty środek.
  8. Witam, dziękuję za zainteresowanie. Wody zużywamy ok. 7,5 m3. Nie mam wodomierza, bazuję na odczytach z bloku jeszcze. Być może ciut więcej teraz, bo z racji studni przyznam szczerze, że wody sobie nie żałujemy. Tak, mamy kanalizację, także nie ma jakichś ograniczeń z odprowadzaniem.
  9. na podstawie wyników badań taką mi dano ofertę, że Econet fzm 10/2 to ogarnie, głowica CLACK. Dlatego postanowiłem tu spytać . A że nie są to tanie sprawy, bo na razie przedział od 3700 bodajże, w górę, to decyzję podjąć tak łatwo się nie da.
  10. No głównie o twardość i mangan chodzi. Kolor jest ok, smak też. Woda nie śmierdzi.
  11. Witam, ja mam takie wyniki, twardość 420, mangan - 317 żelazo 40 ph - 6,6 przewodność - 1047 jon amonowy - 0,8 azotany - 0,7 chlorki 21 indeks nadmang. - 2,7. Bardzo bym prosił o jakąś opinię, podpowiedź, w którą stronę pójść. Bakterii nie ma. Coś już czytałem, dzwoniłem. Podobno złoża Crystal Right, Ecomix itp. nie są mi potrzebne, tylko przepłacę. Co doświadczeni forumowicze by doradzili? Mam kilka ofert i nie wiem co do końca wybrać? Czy zmiękczacze Econet to dobry wybór? Serdecznie dziękuję za pomoc.
  12. Mam podobna sytuacje, z tym ze woda jest ciut wyzej, jak kopalem do law to przesiakala skubana. I tez sie zastanawiam czy robic drenaz
  13. Witam, kupiliśmy dom w SSO i wykańczamy go. Teraz przymierzam się do izolacji fundamentów i drenażu, ale nie wiem czy ten drenaż mam sens. Teren to piasek gliniasty do 1 m, do 4 m glina pylasta zwięzła, wg badań, a później iły wymieszane z gliną, przewaga iłów (kopaliśmy studnię na 12 m). Po przeczytaniu postów, zasięgnięciu opinii, sam już nie wiem czy robić drenaż. Ściany fundamentów są ok. 50- 55 cm nad terenem teraz. Przymierzam się odkopać fundamenty i dać 5-8 cm styroduru (tzn. wcześniej dysperbit lub coś w tym rodzaju, styrodur na kleju i folia kubełkowa). Nie wiem czy 8 cm będzie lepsze? Przy okazji myślę o drenażu, ale...Sytuacja wygląda tak, że po deszczach woda miejscami stoi gdzie są jakieś zaglębienia, tam gdzie spadek jest, to nie ma śladu w zasadzie. Wiadomo, jest mokrawo, ale nie ma tragedii, jedynie w nieckach, ale teren będziemy plantować jeszcze. I nie wiem, czy pakując rury do ziemi, nie ściągnę tej wody w dół do fundamentów?? Glina w sumie nie przepuszcza wody. Myślałem, żeby robić studnię jakąś, nie daleko mam rów i tam można by pompować wodę, ale jak pompa padnie, to mam wodę w fundamentach. I druga sprawa, jak duża by ta studnia miała być -->koszta... Bo izolację chcę zrobić, i później czym odkopię, to tym samym zasypać i zagęścić. Tylko mam co raz więcej wątpliwości, czy robić drenaż, jak teren sam w sobie słabo tą wodę przepuszcza?? Do warstw przepuszczalnych nie liczę się dokopać żeby jaką studnię chłonną zrobić. Aha, wody gruntowe jak kopałem pod ławą przesiąkają na koniec kwietnia, także stosunkowo wysoko. Nie wiem jak teraz w lecie. Z góry dziękuję za opinię, może ktoś miał jakieś doświadczenia, opinię. Pozdrawiam!
  14. Witam, nie jestem bardzo aktywnym użytkownikiem forum , ale ostatnimi czasy śledzę je dosyć często, bo myślę o zakupie działki i budowie niedużego domu (na większy mnie nie stać poprostu). Ostatnio jednak jeżdżąc po okolicy, trafiłem na domy (dwa na jednej większej działce), do sprzedaży w SSO. Byliśmy je zobaczyć, dom ok, rozkład pomieszczeń nam pasuje, metraż też. Ale wiadomo jak to jest, jest ALE... Domy wybudowany ok.2007-2008 r. do takiego stanu jak obecnie. Jak mi powiedział sprzedający, wybudowane dla dzieci, ale poszły w świat, a domy na sprzedaż. Działka ok. 9ar (cena za ar w tym rejonie to od.7-8 tys./ar). Dom z maksa, kryty blachą, nie znam się na budowlance za bardzo, więc więcej szczegółów Wam nie podam. Przechodząc do meritum. Cena na wyjściu 230 tys. Pewnie by stanęło na 200. Warto się w ogóle zastanawiać nad czymś takim? Dom, tzn. budowa stoi lekko 6-7 lat. Kupując działkę 10 ar wyjdzie mi 70 tys.+media, to pewnie z 90 tys. Zrobiłem sobie orientacyjną wycenę materiałów takiego małego domu, wyszło ok. 75 tys. Do tego robocizna 35 tys. Summa summarum daje to podobną kwotę... Z tym, że kupując ten SSO jestem czasowo do przodu ze 2 lata (mam już dość wynajmu). Czy wg Was, bardziej doświadczonych w budowach, jest sens nad tym SSO się zastanawiać? Brać jakiegoś rzeczoznawcę? Czy dać sobie spokój i budować (przynajmniej wiem, z czego i jak wybuduję). Z góry serdecznie dziękuję za jakąś doradę, mądre słowo. pozdrawiam
  15. Nie chcę korzystać bezprawnie, nic z tych rzeczy. Chcę mieć wszystko jasne. Prosić nie prosić. To jest trudna sprawa, bo ciężko kupić działkę, jak w tym przypadku. Nie są właścicielami, ale to są starsi ludzie, z tego żyją, skromnie. Dlatego wymyśliłem, by z nimi pogadać i przedstawić sytuację. Bo lepiej będzie wystąpić do gminy od razu z propozycją kupna tego? Co wtedy z tymi sąsiadami?? Czy jest możliwość (wydaje mi się że b.duża), iż pewnie będzie przetarg, bo sąsiedzi tych działek też by sobie obok domu dodali trawnika z 1 metr. Sytuacja nie jest łatwa, ale też nie beznadziejna. Myślałem, żeby to odkupić, zrobić drogę,a część działki, póki sąsiedzi coś tam hodują ( a wiecznie hodować nie będą) odstąpić im - zależy mi tylko, aby zrobić dojazd. Nie wiem, może nie do końca dobrze kombinuję. Jak ktoś ma jakiś pomysł, chętnie poczytam . A dostęp do drogi publicznej w sumie jest, ale jak pisałem w pierwszym poście - przez podwórko teściów. Dlatego chcę spróbować zrobić to z drugiej strony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...