natja
-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez natja
-
^ dziękuję, gosja Twój psiak jest absolutnie wspaniały Oto moje urwisy miesiąc później, już 4 miesięczne i aż dziw bierze, że udało mi się zrobić taką fotkę... gdzie siedzą nieruchomo przez pół sekundy http://img547.imageshack.us/img547/4659/tumblrmgzt0t7ehm1s22uvy.jpg
-
Moja ulica stykała się z ulicą Diamentową... uważam, że ładna nazwa
-
Rosyjskie Niebieskie były marzeniem moim i męża od lat. Kiedy wreszcie kupiliśmy mieszkanie, w którym można je było godnie przyjąć - nie wahaliśmy się ani chwili. Z całą pewnością nasze życie już nigdy nie będzie takie samo, ale ja zaledwie po 4 dniach zastanawiam się, co my robiliśmy bez nich Fotki chętnie będę wklejać, kłopot jest taki, że większość jest rozmazana bo nie nadążam za tymi urwisami Są aniołkami tylko kiedy śpią http://img248.imageshack.us/img248/7010/p1210958a.jpg Również serdecznie pozdrawiam
-
Zgadza się od 4 dni z nami... i życie stało się ciekawsze
-
Moje 2 urwisy 3miesięczne http://img849.imageshack.us/img849/8273/p1220196a.jpg
-
Bardzo Wam dziękuję za pomoc i sugestie. Faktycznie nie przemyślałam, że zasłony na przelotkach źle będą wyglądały zebrane. Będę musiała przemyśleć kwestię firanek, ale to i tak za kilka miesięcy ze względu na moje urwisowate 2 małe kociaki.
-
Witam i bardzo proszę o radę Okna to jeden z ostatnich elementów, jaki pozostał mi do zagospodarowania w moim mieszkaniu no i nie mam o tym zielonego pojęcia. Pomóżcie proszę, bardzo podobają mi się karnisze i zasłony na przelotkach (nie chcę raczej firanek, postawię na rolety/plisy). Poniżej przedstawiam Wam zdjęcie mojego salonu: http://img211.imageshack.us/img211/6277/p1200311.jpg Jak widzicie, wnęka balkonowa wchodzi od razu w ścianę boczną i mam dylemat, jak przy takim rozmieszczeniu zaplanować zasłony, jakie karnisze wybrać? Wydawało mi się, że sprawdzi się coś takiego (uwaga, brak zdolności photoshopowych!) http://img854.imageshack.us/img854/7128/p1200311a.jpg Gdzie 2 zasłony schodziłyby się na tym kawałku ściany i w razie czego mogę jedną z nich zasunąć na okno, a drugą na balkon. Czy to wszystko ma jakiś sens? W oknach chciałabym plisy, więc nie wyglądałoby to tak "goło" ale jakoś nie jestem pewna... może Wy podsuniecie mi jakieś rozwiązania? Może macie zupełnie inne pomysły? Kaloryfer będzie zasłonięty narożnikiem, który właśnie tam planuję postawić. A może jednak firanki? Nigdy nie byłam ich fanką, a dodatkowo w święta zostanę posiadaczką dwóch 3-miesięcznych kotków, więc chyba jednak wolałabym bezfirankowe rozwiązania... Dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się taki efekt/ułożenie zasłon: http://img687.imageshack.us/img687/6155/2836498669.jpg Bardzo Was proszę o rady!
-
Bardzo podoba mi się ta wizualizacja, którą stworzyła joliska. Jeśli naprawdę nie potrzebujesz tam szafy, to ja poszłabym w coś takiego, można postawić tam jakiś ładny stoliczek z kwiatami czy coś w tym stylu...
-
-
Ola.U - przepiękna ta Twoja kuchnia! Jeżeli jest również praktyczna, to naprawdę masz tam spełnienie moich młodzieńczych marzeń
-
Mój blat nie jest z płytek. W poście powyżej napisałam "płyty", a nie "płytki" Chodziło mi o te spore kawałki płyty wiórowej, które nam zostały.
-
To chyba zależy od tego, na ile dane wady rzucają Ci się w oczy i irytują. U mnie wciąż jest tyle do zrobienia, tyle się dzieje... np przyszedł facet od kablówki i jak wywiercił dziurę w ścianie salonowej, to odpadło tyle tynku dookoła, że aż się za głowę złapałam. Dzisiejszy pierwszy niedzielny poranek w nowym mieszkaniu mąż zaczął od naprawiania kinkietu w łazience, który nagle po prostu przestał działać. Oby nie skończyło się na rozwalaniu kafelków. Ot... życie Nie zachęcam machnięcia ręką na wszystko, ale ja już nie mam siły robienia wszystkiego naraz. Jak już zaczniemy tu normalnie żyć i mieszkać, jak już moje ciuchy nie będą w pudłach, a w salonie TV nie będzie stać na płytach, które zostały z blatu kuchennego, jak odpocznę i odsapnę, to może zajmę się tymi małymi niedociągnięciami, jak tapeta. Muszę to rozłożyć w czasie, bo zwariuję
-
Kiedyś myślałam, że idealnie być musi i idealnie się da. Okazało się, że się nie da Tak jak piszą tu prawie wszyscy - trzeba się uodpornić. Na fachowca, który szafę wnękową mógł spokojnie zrobić jeszcze 3cm głębszą, żeby drzwi nie szorowały po rękawach kurtek. Na rysy na panelach powstałych przy przenoszeniu mebli. Na niedokładnie pomalowany sufit, co wyszło dopiero jak znalazłam idealną lampę i wreszcie nastała jasność Na niekończącą się listę "ale tego się tak nie da" , "to trzeba inaczej rozplanować" itp Na opieszałość i roztargnienie innych, co skutkowało uszczuplaniem MOJEGO portfela. Dzisiaj właśnie będę się wprowadzać do mojego nowego M4 i aż się boję, ile wad jeszcze tam znajdę. Ale już się nie przejmuję tak bardzo. Mąż zastosował fajny patent i każdą niedoróbkę komentuje słowami "za rok wymienimy" A przez rok człowiek przywyknie Oczywiście nigdy nie zgodziłabym się na "przywykanie" do poważnych wad. Ale tą niedokładnie przyklejoną tapetę sobie chwilowo odpuszczę
-
Moja kuchnia jest jeszcze w strzępach http://i45.tinypic.com/33mubdy.jpg
-
My mamy Woodentic Brown 90,5x21,5 - uwielbiam je, kuchnia nabrała fajnego ciepła Do tego prawie identyczne blaty kuchenne
-
Moja umywalka musiała mieć mniej niż 40cm i padło na Bathco Wave: 63x38cm. Jest śliczna i wspaniale sprawdziła się w naprawdę malutkiej łazience.
