Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mlex

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mlex

  1. Najprawdopodobniej tak właśnie też jest. Tylko jak myślisz, od czego ta wata jest mokra? Od deszczów i nieszczelnego dachu czy też od pocenia się sufitu, który skrapla się na watę? Jak remontowałem tę łazienkę i odrywałem przyklejony od wewnątrz do stropu styropian, strop był miejscami tak mokry, że wodę na dłoni było widać i bardzo gorący przy tym. Teoretycznie teraz nie powinien się pocić, bo raz że wata przepuszcza powietrze dobrze, a dwa, że jest jakaś tam przestrzeń powietrzna pomiędzy watą a stropem - a może jest ona za mała i nie wystarcza? Ogólnie łazienka ta jest latem właśnie ciepłym miejscem, w upalne dni bardzo potrafi spocić się spłuczka od kompaktu wc, kraniki od zimnej wody etc. Musiałbym rozwalić kawałek sufitu i zobaczyć jak ta wata wygląda, aczkolwiek robota ta nie napawa mnie optymizmem w nowo co wyremontowanej łazience :/
  2. Nie ma tam żadnych rur w pobliżu. Co prawda ów felerny narożnik jest nad wanną i niżej jest bateria od wanny (ale to dużo niżej )... Rury w połowie ściany nie idą, a co dopiero pod sufitem Proszę, może to zdjęcie coś podpowie. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c1b79d1fc0ec92f0.html Widoczna dziura to efekt rozpuszczenia się płyty g-k - wilgoć spływa sobie od góry w dół tym narożnikiem. Pozostała część narożników w łazience bez zmian - suchutkie. Dodam jeszcze, iż ta sama część dachu, która przykrywa łazienkę, również przykrywa 2 pokoje. Jest to ten sam stropodach z papą. Z tym, że w tych 2 pokojach jest przyklejony styropian (w kawałkach kwadratowych) bezpośrednio do stropodachu od wewnątrz. W tych 2 pomieszczeniach nie ma żadnego śladu zawilgocenia. W łazience mam tak jak wspomniałem wełnę mineralną na stelażach - grubość wełny 5cm. Może w tym miejscu jest za mała przestrzeń powietrzna pomiędzy wełną a sufitem i akurat tam się poci? Nie wiem... Im goręcej lub im dłużej gorąco jest, tym bardziej i szybciej papierki, które tam wkładam, są mokre.
  3. Witam wszystkich. Otóż mam taki mały problem z górnym narożnikiem ściany na skrzyżowaniu - sufit-ściana. Po słonecznym gorącym dniu narożnik ten staje się wilgotny. Przykładam tam kawałki papieru toaletowego, żeby wpijały wilgoć. Zanim wkładałem papierki wilgoć musiała ściekać w dół do górnej krawędzi płytek, tak ok. 40 cm, bo cały ten odcinek jest miękki w dotyku. Może teraz więcej szczegółów: - miejsce: łazienka - dach - stropodach niewentylowany, na tym stara warstwa papy + położona miesiąc temu papa termozgrzewalna - ściany od zewnątrz ocieplone styropianem 10cm + tynk - ściany wewnętrzne: skuty stary tynk do gołej cegły (stare budownictwo) - na cegły położone płyty zielone G-K - nie na stelaż ale na placki kleju z zachowaniem przestrzeni między ścianą a płytą - sufit od wewnątrz - stelaż, na stelażu wata mineralna 5cm, pod nią folia paroizolacyjna i do tego płyty G-K zielone. Odległość górnej powierzchni waty do gołego stropu - od 10 do 2 cm (sufit idzie ze skosa) - tak więc jakaś tam przestrzeń powietrzna jest. Z początku myślałem, że to po deszczach dach w tym miejscu zacieka, bo stara papa popękana była mocno. Zleciłem zatem fachowcom położenie nowej warstwy papy termozgrzewalnej i wysmarowanie wszystkich narożników i łączeń uszczelniaczem dekarskim i lepikiem na zimno. Udało mi się w końcu ten narożnik osuszyć, ale wtedy to już upałów nie było, potem jak przyszły deszcze (kilka dni) również było sucho. Teraz przyszło 2 dni upałów i już narożnik robi się wilgotny. Zrobiła się również w tym miejscu na płytach g-k średnia dziura od wkładania tych papierków. Po prostu płyta G-K miękła i przy każdym dotyku przy wkładaniu tych papierków odkształcała się w tym miejscu. No, ale dzięki papierkom wilgoć jest wyciągana Ma ktoś może jakiś pomysł skąd ta wilgoć się tam bierze? Reszta narożników jest suchutka. Tak samo jak wszystkie szerokości ścian. Nie wiem czy to wychodzi z wilgoś z tego stropodachu, który przez tę starą papę był nieszczelny i pił wodę, czy to sufit w tym miejscu się poci? (Pierwotnie sufit miał przyklejony styropian bezpośrednio do stropu i jak to demontowałem, to strob był prawie cały mokry - pocił się pod tym styropianem bo chyba nie było przestrzeni powietrznej). Za wszelkie rady dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...