Muszę przyznać, bardzo ciekawy wątek. Przeczytałam wszystkie posty i bardziej podoba mi się pomysł niegrodzenia.
Jako przykład bardzo piękny ogród. Polecam przeczytać cały wpis
http://ogrodija.blogspot.com/2011/02/ogrodzenia-poty-potki.html
Co do grodzonych osiedli to jako przyszły architekt, mogę powiedzieć, że architekci są przeciwni takim rozwiązaniom. Jeśli ktoś mi nie wierzy, to zapraszam tutaj:
http://biocity.pl/portal/widok-zza-ogrodzenia
Prawie wszystkie wady tutaj wymieniane (poza sarnami i psami) wynikają z mentalności Polaków "nie ogrodzone to niczyje" i to jest główny problem.