1. Zapraszam do mnie wszystkich chętnych aby Panstwo zobaczyli prace Pana Wierzchowskiego. Jest widoczna z zewnątrz. Wszelkie krzywizny również - i to na pierwszy rzut oka. 2. nikt jeszcze z oglądających Pana prace nie powiedzial o niej dobrego złowa. Wręcz przeciwnie - rozumieją dlaczego przerwał Pan pracę i zniknął po wzięciu zaliczki. 3. o ile sie nie mylę to Pan po pobraniu zaliczki zniknąl. Nie ja. 4. do tej pory nie zdjął Pan taśm z okien , które powinny najdłużej być na oknach około 10 dni. W tej chwili - okna sa praktycznie zniszczone. 5. podkład po tynk jest tak krzywy - że niektórzy fachowcy radzą mi abym zerwał wszystko i zacząl od nowa. A dostał Pan pieniądze jak za dwie trzecie wykonanej roboty (nie wsponimając że materiał jest mój). Tak przyznaje się do głupoty że w ogóle cokolwiek Panu zapłaciłem. Całe szczęscie pomimo ze nie chciał Pan podpisac żadnej umowy - kwitował Pan zaliczki. 6. Po tym mailu - na pewno spotkamy sie w sądzie . Zeby nie wypisywał Pan takich kłamstw. Wzywam biegłego. Zobaczymy co wtedy Pan powie. już jedną firmę doprowadził Pan do bakructwa. Zobaczymy co teraz. Przed takimi jak Pan należy chronic uczciwych ludzi. pozdrawiam wlodek skonieczny ps 1. ja odbieram telefony. A Pan? raczej nie. Przynajmniej moje 2. zapraszam serdecznie do poprawy tego co Pan zepsuł. Jestem ciekawy czy Pan na to stać (przynajmniej od strony moralnej i fachowej). !!! do tej pory jakoś nie chce pan dokończyć swojej fuszerki - mimo że czekam na pana od 6 października.