Witam. Jakiś czas temu zakupiłem działkę budowlaną do której poprzedni właściciel ( były właściciel również działek sąsiednich) złożył dokumentację i opłacił wszystko odnośnie uzbrojenia terenu w energie elektryczną, więc zakupiłem już te działkę poniekąd uzbrojoną. Aktualnie czekam na postawienie na działce skrzynki prądowej, sprawa ta dobiega już końca gdyż dzwoniłem do ZE i starostwa na początku lipca i powiedziano mi że czekają tylko na pozwolenie na budowę i zaraz będą stawiać skrzynki. Aż tu nagle wczoraj wpada do mnie do domu jakiś facet mówi że jest wykonawcą z ramienia zakładu energetycznego i każe mi podpisać oświadczenie że zgadzam się beż żadnych roszczeń udostępnić swoja działkę w celu" montażu instalacji elektrycznej nN oraz związanych z nią urządzeń elektrycznych". Oczywiście nic nie podpisałem facet był bardzo nachalny, bardzo się jemu spieszyło a data na oświadczeniu była z czerwca... Poprosiłem go o wyjaśnienie a on mi na to że muszę po prostu pozwolić na to ażeby na mojej działce postawili skrzynkę moja i sąsiada, na pytanie dlaczego na działce a nie w granicy czy obok i dlaczego skrzynka sąsiada ma być u mnie nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi... co o tym sądzicie? Nadmienię iż w tym oświadczeniu nie było nic o tym jaki teren zajmie ta instalacja jak głęboko będzie w mojej działce ani co to właściwie będzie...