Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kaha567

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

kaha567's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Przedostatnie malowanie wyszło obiecująco, ale kolejne tragedia i tak cały czas, a dokładnie szósty. Tracę nadzieję, coś robię źle.
  2. Opadam już z sił. Za każdym razem to samo... i nie ważne, czy maluję pasek za paskiem, czy najeżdżam w połowie poprzedniego itd. Jeśli rzeczywiście dzieje się tak z powodu wilgotności powietrza, to nie pozostaje nic innego jak malować w nocy
  3. Z tą temperaturą to chyba nie do końca tak jest, ale fakt, farba schnie bardzo szybko. Ledwo skończę pasek, a poprzedni już zasycha. W moim domu jest chłodno ~ 20 stopni, więc raczej to nie od tego. Jutro spróbuje pomalować ścianę "chaotycznie", czyli jak największą powierzchnię i jak najszybciej.
  4. Cześć, Chciałabym się was poradzić... Maluję ścianę już 4 raz (za drugim było dobrze, ale pokusiło mnie żeby poprawić) i do tej pory nie mogę doprowadzić jej do normalności. Po każdym malowaniu widać pionowe pasy które przebiegają wzdłuż malowania. Domyślam się, że przyczyną jest zła technika przy malowaniu. Malowanie zaczynam od małego wałka i krawędzi. Następnie biorę duży wałek na teleskopie i zaczynam malować od środka. Rozprowadzam farbę od góry do dołu, od dołu do góry itd, a na sam koniec dwa lub trzy razy zjeżdżam wałkiem tylko od góry do dołu. Później zabieram się za kolejny "pas" i powtarzam wcześniejsze czynności. Staram się nie najeżdżać na wcześniej pomalowany pas i chyba właśnie tutaj robię błąd, ale nie wiem... Proszę o poradę. Dorzucam zdjęcie, które nie jest najlepszej jakości, ale jak się dobrze przyjrzeć to widać ciemniejsze paski. Zdjęcie
  5. Wszystko robiłam z jednodniową przerwą. We wtorek zaszpachlowałam niewielkie pęknięcia i kilka dziurek po kołkach. W środę pomalowałam pierwszą ścianę. Do dnia dzisiejszego widać różnicę. Oczywiście jest ona mniejsza, ale jest. Dziś pomaluje ścianę drugi raz i mam nadzieję, że będzie dużo lepiej. Pozostałe zaszpachlowane pęknięcia przejechałam zwilżoną szmatką żeby zebrać jak najwięcej szpachli. P.S Reasumując, na pozostałych ścianach nic już się nie da zrobić? Malować, a może usunąć szpachle, zagruntować i ponownie zaszpachlować?
  6. Nie gruntowałam, bo pomyślałam, że na takie drobne pęknięcia i kilka dziurek nie trzeba... Czy mogę jeszcze coś zrobić? Jak na razie pomalowałam tylko jedną ścianę. Chodzi o to, że te zaszpachlowane pęknięcia i dziurki widać po różnicy w odcieniach.
  7. Cześć, Proszę o pomoc Użyłam masy szpachlowej, pokryłam drobne pęknięcia na ścianie i dziury po kołkach. Po wyschnięciu masy, naprawione miejsca poprzecierałam papierem ściernym. Nałożyłam farbę i szok, w miejscach pokrytych masą szpachlową widać ciemniejszy odcień farby. W oczy rzucają się niewielkie pęknięcia i ślady gdzie była nałożona szpachla. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak się stało. Mam jeszcze jedno pytanie. Kupiłam farbę firmy Dulu... lateksową odporną na ścieranie. Okazuje się, że farba schodzi ze ściany jak zwykła najtańsza akrylowa. Chciałam kupić coś dobrego. Poprzedni właściciele domu użyli takich farb (nie znam nazwy) których nie da się zmyć. Czy możecie zaproponować mi firmę produkującą taką farbę, która nie zejdzie nawet przy szorowaniu na mokro?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...