Wczesniej oczywiście konkretnie zlalismy cegłę ,żeby nie wpijała wody z betonu.
Z tych 18 kubików zostały nam 2 , które wykorzystalismy na wylewkę do garażu , którego zdjęcia jeszcze nie mam. ( Musze to nadrobić ;)Garaż to temat na kolejny post. Po ok 1,5 tygodnia od zalania stropu przyszli murarze , do ścianki kolankowej.
Na pierwszym zdjęciu widać szalowanie i zbrojenie słupa na tarasie.
Tem etap był najbardziej widoczny i domek rósł w tempie ekspresowym Zbrojarze weszli na budowę po tygodniu i trwało to 3 dni. Poszło sporo stali i cegły dziurawki , którą mieliśmy od dawna i teraz się przydała.
Po kliku dniach od podmurowania bloczków betonowych na fundamencie , rozpoczęto "wyciaganie murów ".Stwierdziliśmy , że spróbujemy budować nasz domek metodą gospodarczą. Naszym pierwszym i najbardziej angażującym się pomocnikiem okazał się ojciec Inwestorki , który szybko awansował na stanowisko kierownika budowy;) Zwany dalej dumnie KIERBUD-em . Okazało się , nasz Kierbud w trakcie rozpoczęcia budowy miał przestój w pracy co wykorzystał , aby pokazać swoje zdolności kierownicze ( ponieważ jest już autorytetem , bo swój dom własnoręcznie wybudował)i wiedzę na ten temat. Wtedy właśnie widać było już ewidentnie rosnące ściany naszych Róż
:yes:Na załączonym wcześniej zdjęciu widać słup z prądem w rogu działki, mamy także wodę i kanalizację ,a gaz w przyszłości. Sami nie wiemy jeszcze czy będziemy instalować gaz w domu, ponieważ przyłącz jest drogi a same opłaty przesyłowe ogromne.
Witam wszystkich , którzy chcą pooglądać nasze zmagania z budową i dążenia do wymarzonego domku
Nasze wyobrażenie o domku wyglądało tak:
1.niewielki ,
2.najlepiej parterowy,
3.koniecznie z kotłownią z "boku" domu ( tzn nie z wiatrołapu )
4. 3 sypialnie + salon
Oczywiście z pięknym, zacisznym ogrodem , w którym znajdziemy spokój i odprężenie po stresującej pracy, gdzie nasze dziecko ( w przyszłości pewnie dzieci będzie biegało po zielonej trawce ze swoim kochanym pieskiem ..... ehh piękna wizja
Przez około 1 rok szukaliśmy działki , najlepiej blisko lasu. Niestety zawsze coś nie pasowało, albo przy ruchliwej drodze , albo daleko media albo podmokły teren...albo najczęściej za droga . W końcu okazało się , że Rodzice chcą nam dac działkę , po sąsiedzku z nimi, a my zdecydowalismy się ,że chcemy tę działke bo jest połozona w całkiem fajnym miejscu. Blisko sklepów, szkoły , pkp i przy zacisznej ulicy , 13 arów o równym kształcie . Papierologia trwała ok 3 miesiące i działka nabyła nowych właścicieli Potem rozpoczęło się przeglądanie projektów...
Po przeglądnięciu kilkuset projektów wstepnie wybraliśmy właśnie Róże w ogrodzie - M 95 z kolekcji Muratora .
Jednak szukalismy dalej z myslą ,że może jeszcze jakiś ciekawszy projekt znajdziemy.
Po pewnym czasie okazało się ,że żaden z innych projektów nie posiada tyle zalet co własnie ten! Ponieważ , nasza działka ma 20 m szerokości , po odjęciu 8 m odsunięcia się od granic pozostało nam 12 m szerokości domu. W zasadzie było dosyć sporo , ale na parterowy dome trochę mało. Tak więc zostaliśmy przy pierwszym projekcie , który zresztą baaardzo nam się podobał