Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

antek11

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

O antek11

  • Urodziny 27.05.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gdańsk
  • Kod pocztowy
    80-288
  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

antek11's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. albo ja źle tłumacze albo nie rozumiecie co napisałem, rury się pociłykiedy CHWILOWO ZNALAZŁY SIĘ NA WIERZCHU (trwało to dosłownie kilka dni) a potem spowrotem zostały zaizolowane (został ułożony styropian/wylewka/kafle)(to był tylko otwór wielkości dwóch kafli), a smród z tym poceniem się rur na 99% niema nic wspólnego, wentylacja natomiast w łazience jest wystarczająca a smród się wydobywa spod kafli podłogowych
  2. pocily się rury pod wylewką (zauważylem to jak mialem wykutą dziure), ale być może to poprostu byla tylko kwestia tego, że te rury chwilowo znalazly sięna wierzchu, bo o ile się myle to żadnej wentylacji spod wylewki się nie robi może faktycznie być gdzieś nieszczelność, choć to raczej malo prawdopodobne bo ciśnienie nie spadalo nawet po wylaniu wylewek
  3. Witam Jako że jestem nowy na forum witam wszystkich bardzo serdecznie. Zaczne może od krótkiego opisu mojej sytuacji: Pojawił się u mnie w łazience niepokojący zapach (coś jakby stęchliza, napewno nie jest to kanalizacja), smród ten jest wyczuwalny wokół rur od centralnego przy ścianie które idą w piance z wylewki oraz na styku podłogi ze ścianami gdzie wyciąłem już silikonową fugę. Do izolacji zastosowałem folie budowlaną x2 którą wszędzie dokładnie powtykałem pod wszystkie możliwe rury i tu moja wątpliwość czy to był napewno dobry pomysł. Wiadomo, że na mocno zimnych rurach woda się skrapla na zewnątrz (nie wiem jak to nazwać, poprostu jakby rury są zaparowane,mokre i czy ta woda czasami się nie gromadzi w coraz większych ilościach i ostatecznie po dłuższym okresie czasu kiśnie i zaczyna śmierdzieć. W kilku postach na forum wyczytałem, że folie kładzie się właśnie na chudziaka/pod rury a nie na rury jak robią to hydraulicy. Tylko czy nie lepiej byłoby żeby ta właśnie woda/para wsiąkała w chudziaka i szła w ziemie. Takie myśli naszły mnie po tym jak musiałem ostatnio wykuć dziure właśnie w opisywanej łazience (wielkośći dwóch kafli) z innego powodu. Zauważyłem, że między folią (tą na chudziaku) a styropianem jest wilgoć (sporo wilgoci) ale po wycięciu kawałka folii zauważyłem, że napewno nie jest to wilgoć od spodu bo tam jest zupełnie sucho, zreszto teren na którym mieszkam jest jak pustynia. Pozostawiłem wykutą dziure na dwa tygodnie i wszystko się wywietrzyło, zalałem i położyłem kafle, a po kilku tygodniach smród znowu się pojawił i staje się coraz bardziej uciążliwy. Macie może jakieś podobne doświadczenia lub pomysły. Powoli zaczynam oswajać się z myślą, że czeka mnie rozkuwanie całej podłogi w łazience. Wokół rur dawałem pianke uszczelniającą, może to jest przyczyną smoru? Pozdrawiam.
  4. Witam Jako że jestem nowy na forum witam wszystkich bardzo serdecznie. Zaczne może od krótkiego opisu mojej sytuacji: Pojawił się u mnie w łazience niepokojący zapach (coś jakby stęchliza, napewno nie jest to kanalizacja), smród ten jest wyczuwalny wokół rur od centralnego przy ścianie które idą w piance z wylewki oraz na styku podłogi ze ścianami gdzie wyciąłem już silikonową fugę. Do izolacji zastosowałem folie budowlaną x2 którą wszędzie dokładnie powtykałem pod wszystkie możliwe rury i tu moja wątpliwość czy to był napewno dobry pomysł. Wiadomo, że na mocno zimnych rurach woda się skrapla na zewnątrz (nie wiem jak to nazwać, poprostu jakby rury są zaparowane,mokre i czy ta woda czasami się nie gromadzi w coraz większych ilościach i ostatecznie po dłuższym okresie czasu kiśnie i zaczyna śmierdzieć. W kilku postach na forum wyczytałem, że folie kładzie się właśnie na chudziaka/pod rury a nie na rury jak robią to hydraulicy. Tylko czy nie lepiej byłoby żeby ta właśnie woda/para wsiąkała w chudziaka i szła w ziemie. Takie myśli naszły mnie po tym jak musiałem ostatnio wykuć dziure właśnie w opisywanej łazience (wielkośći dwóch kafli) z innego powodu. Zauważyłem, że między folią (tą na chudziaku) a styropianem jest wilgoć (sporo wilgoci) ale po wycięciu kawałka folii zauważyłem, że napewno nie jest to wilgoć od spodu bo tam jest zupełnie sucho, zreszto teren na którym mieszkam jest jak pustynia. Pozostawiłem wykutą dziure na dwa tygodnie i wszystko się wywietrzyło, zalałem i położyłem kafle, a po kilku tygodniach smród znowu się pojawił i staje się coraz bardziej uciążliwy. Macie może jakieś podobne doświadczenia lub pomysły. Powoli zaczynam oswajać się z myślą, że czeka mnie rozkuwanie całej podłogi w łazience a co za tym idzie możliwe uszkodzenie podłogówki, jak również rozbieranie kabiny prysznicówej która jest wymurowana z luxferów na wylewce. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...