-
Liczba zawartości
21 -
Rejestracja
O Edenka
- Urodziny 10.01.1980
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Wrocław
-
Kod pocztowy
51-126
-
Województwo
dolnośląskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
Converted
-
Tytuł
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
Edenka's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Moze opisze sytuacje bardziej szczegołowo.. Okna zostały pomierzone na budowie przez montazystów. Ich gorna krawedz miała byc jednakowo osadzona, na tej samej wysokosci dla wszystkich okien i balkonów w budynku. Zamontowano okna o wys 147cm w osciazach o wys 150cm, nastepnie balkony - i tutaj pojawil sie problem, by zamontowac je na tej samej wysokosci nalezało je podniesc o 2cm nad poziom docelowej podlogi. W tej sytuacji montazysci obnizyli balkony montujac je tak ze dolna krawedz okna ja rowno z pkt zero i dostosowali do tego wysokosc okien - zostały obnizone - na gorze jest luz do nadproza 3cm a na dole brak luzu - i tutaj podcieto gazobeton by uzyskac luz i wykonac usczelenienie pianka. Czy moge zadac od sprzedawcy dostarczenia prawidlowej wysokosci balkonów? Mam rowniez duze przeszklenie w domu, Montazysta polecil wykonanie wylewki betonowej pod przeszklenie. Przeszklenie zostało ustawione kilka mm nad poziomem zero, na wylewce bezposrednio, bez luzów dylatacyjnych. Przeszklenie na gorze ma kształt trapezu. Srodek witryny, czyli stozek jest w odległosci ok 5-6cm od stalowego heba, do którego jest mocowany, natomiast boki witryny - trapezu sa zamontowane na styk- montazysta heblował rame i dobijał mlotkiem, by weszła w otwor miedzy wylewką, a stalowym hebem. Martwi mnie brak luzów - czy rama nie bedzie wypaczac sie, co moze spowodowac pekniecie szyb? dziekuje
- 4 odpowiedzi
-
- balkonowych
- okien
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Na jakiej wysokosci w stosunku do punktu zero powinny byc osadzone drzwi balkonowe/tarasowe? Czy tzw. podciecie pod parapet powinno byc zaglebione w warstwach podlogi, czy dolna krawedz okna moze byc rowno z punktem zero? Pytam ze wzgledu na ostatnio przeprowadzone prace montazowew moim budowanym domku, dolna krawedz okna jest dokładnie w punkcie zero, czy jest to blad montazu? Martwi mnie rowniez druga kwestia dot. montazu okien - duza witryna stoi na wylewce zrobionej specjalnie pod nia, 5mm nad punktem zero, bezposrednio na wylewce, nie ma luzu montazowego, od gory witryna jest mocowana do stalowego podciagu, rowniez na styk- montazysta dobijał rame witryny mlotkiem, by weszła w otwor miedzy wylewką, a podciagiem. Martwi mnie brak luzów - czy rama nie bedzie wypaczac sie, co moze spowodowac pekniecie szyb? Bardzo prosze o komentarze, z gory dziekuje
- 4 odpowiedzi
-
- balkonowych
- okien
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie Stoje przed ostateczna decyzja czy okna wziasc z Glumatex czy Stolbud Włoszczowa - okna drewniane dwuszybowe. Cena wyszła ta sama, okien jest sporo i sa duze. Która firma ma lepszej jakosci okna i nie robi problemów w razie ewentualnej reklamacji? Jakie macie doswiadczenia z tymi firmami? Dziekuje!!
-
SAM BUDUJĘ DOM - forum... forum
Edenka odpowiedział netbet → na topic → Jak wybudować dom samemu. KLUB SAMOROBÓW
Ja tez sie pochwale buduje wlasnymi (damskimi rączkami. Na razie odbylo sie: sciaganie humusu, wykopy pod fundamenty, ławy fundamentowe, sciany fundamentowe, wypełnianie fundamentów piaskiem, sciany partneru, wieniec - w trakcie Domek ma ponad 200metrów i budujemy we trojke (dwoch mezczyzn + kobieta) -
Wypełnianie fundamentów piaskiem
Edenka dodał a blog entry → w Własnymi rękoma :) czyli krew, pot i łzy
Humus zdjelismy wczesniej, wiec teraz nalezało tylko rozgarnac czysty piasek w fundamentach i nawiesc do odpowiedniego poziomu. Piasku trzeba było kupic 200 ton czyli 10 ciezarowek po 20 ton kazda. I tutaj ceny standardowo przerozne, jak chcemy dotac dobra cene to trzeba dzwonic i pytac, szczegolnie o jakosc / pochodzenie piasku. Bo mozne przyjechac piasek z przedziwnych miejsc, gorszy od tego, który wczesniej wywalilismy z fundamentów jako nienadajacy sie, a tu jeszcze słono płacimy... Zeby było łatwiej piasek prosilam wywalac na sciane fundamentowa, zeby było mniej przerzucania. Wiekszosc kierowców zrozumiała intencje, za wyjatkiem jednego, który uparcie chciał nam ułatwic prace i wjechac do srodka, przez sciane fundamentowa Rozgarnianie potrwało... kilka ładnych dni, ciepłych wręcz gorących. Nie obyło sie bez siniaków od szpadla, obtarc stóp i braku czucia w dłoniach. W miedzyczasie zagęszczlismy pozyczanymi z roznych miejsc zageszczarkami. Pierwsza, która sobie przywiezlismy z wypozyczalni i wtaszczylismy do fundamentów, okazala sie niesprawna... Kolejne juz działały - mozna wypozyczyc, jesli mamy własny transport z castoramy lub wypozyczalni ewpa. Wszystko zostało pieknie wyrownane, zageszczone i zlane woda, a woda! woda jest od niedawna, wspaniala to sprawa miec juz swoja wlasna wode na dzialce, ale o tym moze innym razem... -
Poodpoczywalam sobie zimową porą, ale już za chwile zrobi sie ciepło i wracamy do budowania... choć jest ciezko to ciesze sie Zaczełam sie zastanawaic nad tym naszym budowaniem wlasnorecznie, czy to jest luksus, ze mozemy sobie pozwolic na budowanie, zamiast siedziec gdzies w pracy od - do? Hmm moze i tak, choc wcale tak luksusowo nie jest.. w rekawicach roboczych, gumiakach i z blotem w skarpetach Nie mam pracy od - do, wiec zasuwam na budowie i choc wolałabym by niektóre ciezsze prace ktos wykonal za mnie, to mysle, ze generalnie lepiej jest jednak samodzielnie budowac. Jak czasami czytam o przebojach z ekipami i fachowcami na innych budowach to ciesze sie, ze mnie to omija Wracajac do tematu dzisiejszego wpisu - bedzie o scianach fundamentowych, które juz dawno sa za nami. A zostały wykonane z pustaków zasypowych czy szalunkowych, jak kto woli. Wyglada to tak: Bardzo ciekawa sprawa, ładnie sie uklada i szybko, choc trzeba nosic we dwoje. Ukladamy bez zaprawy, jeden przy drugim, mozna pietrowo i pozniej zalewamy betonem, a pustaki tworza szalunek tracony. Pustaków nie mozna dostac pod Wrocławiem, wiec sprowadzilismy spod Krakowa, transport kosztowal pol tego co same pustaki, ale bylo warto. Szczegolnie ze sciana fundamentowa jest szeroka i trzeba by było bloczki murowac w poprzek, a ze nie mamy doswiadczenia w murowaniu, to pewnie zajeloby nam to kilka miesiecy... Po ułozeniu odpowiedniej ilosci warstw pustaczkow zalewamy betonem z pompy, ale tym razem juz operator pierwsza klasa, wyselekcjonowany zatrzymuje wylew betonu na prosbe, cofa pompe, idzie ramie w ramie z lejacym. A do tego nie rozjezdza nic na działce i umie pieknie manewrowac swoja gruszko-pompa, co nie zdarza sie czesto. Pustaki zalane w dwoch partiach, na raz nie mozna zalewac wiekszej ilosci warstw bo moja sie rozjechac, u nas tylko jeden pustak zaczal odplywac, ale w pore zostal uratowany Pozniej jeszcze warstwa wyrownujaca, zeby odpowiedni poziom uzyskac i gotowe! Mozna spokojnie brac sie za szpadle i do piachu. Jak ktos ma ochote na takie pustaczki, to moge podac namiary, przedzwoniłam przez sporo firm, które je produkuja, ceny sa bardzo rozne!
-
jak połaczyc zbrojenie słupa ze zbrojeniem wienca?
Edenka odpowiedział Edenka → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
mam takie wrazenie, niestety... choc nie wiem kto ten zakaz wydał kierownik ma swoje pomysły, czesto bardzo nietrafione, na razie jest, ale szukamy nowego -
Ściana jednowarstwowa Ytong Energo - decydować się?
Edenka odpowiedział Aju → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
a i jeszcze o stopie z ytonga... ja miałam wyceniony strop (wielkosci 150m) drewniany na ok 15- 20tys, terive 20-25 tys bez robocizny, strop smart 30tys z wykonaniem, wiazary (strop drewniany +wiezba) 50tys z robocizna, strop ytong ponad 60 tys ytong odpadł ze wzgledu na cene, choc to kuszaca propozycja bo jest ciepły i uklada sie tylko kilka godzin! wybralismy wiazary, strop i wiezba z przyzwoitego drewna z montazem w 3 dni za dobra cene- 15 odpowiedzi
-
- energo
- ostateczna
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ściana jednowarstwowa Ytong Energo - decydować się?
Edenka odpowiedział Aju → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
ja mam sciany 48 ytong, stoja od ponad miesiaca , na razie gole mokną i szybciutko wysychaja, spece z xelli, którzy byli na mojej budowie, twierdza, ze nie ma problemu, moga tak stac przez zime (nie ma dachu) tylko zanim sie otynkuje trzeba poczekac kilka miesiecy, az porzadnie podeschna jak jednowarstwowa to, moim zdaniem, 48, bedzie cieplej jednowartwowa sciana zapewni dobry mikroklimat wewnatrz, szybko sie uklada, ale dochadza koszty systemowych nadprozy, kształtek na słupy, elementów docieplenia wienca, a to jest drogie trzeba wymurowac bardzo dokładnie, bo potem juz niczym niedorobek nie zakitujemy i bedzie wiac- 15 odpowiedzi
-
- energo
- ostateczna
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
jak połaczyc zbrojenie słupa ze zbrojeniem wienca?
Edenka odpowiedział Edenka → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
bardzo dziekuje jutro działamy -
Witam Własnie robimy słupy i nie wiem jak, nie moge tez nigdzie znalesc informacji na ten temat. Zbrojenie słupa/trzpienia nalezy jedynie wpuscic w wieniec, czy tez łaczyc jakos ze zbrojeniem wienca, moze wsadzic w wieniec i słup łaczaca "elke" z wygietego preta, jak przy fundamentach? Słupy sa przy wjezdzie do garazu i jako podpory pod podciag miedzy czescia przykryta stropem, a czescia odkryta po dach nad salonem. Z gory dziekuje ze podpowiedzi
-
Ławy fundamentowe trzeba rowniez udokumentowac, choc dzis juz jestesmy zupełnie gdzie indziej... ah na scianach, juz prawie nadproza montujemy. Ale do rzeczy... Prace nad samymi fundamentami trwały ponad 4 miesiace, 200metrów, 3 osoby (w tym kobieta Przyznam szczerze, ze tak jak sie spodziewalam - były to srednio ciekawe i przyjemne czynnosci. Głownie kopanie, kręcenie zbrojenia, zbijanie desek na szalunek. Ciezka praca, ręce drętwieja, kregosłup pęka, a wieczorem trzeba sie dobrze doszorwac. Ten etap juz za nami, co mnie cieszy, ale cieszy rowniez to, ze wiem co zostało zrobione, bo sama robiłam. Nie ma wiec ryzyka, ze moze ekipa nie dała zbrojenia, a moze zle zazbroiła, a moze koparka wybrała za duzo gruntu, a dosypany nie był zageszczony. Spac moge spokojnie, choc bez czucia w rekach Same ławy to masa desek na szalunek, stali i betonu. Stal najlepiej zamowic sobie z pobliskiej hurtowni lub jak my, z Centrostalu, bardzo ładnie wykonuja i tanio! Strzemion nie warto robic samemu, lepiej zamowic juz gotowe, pod konkretny wymiar, czeka sie kilka dni, niewiele drozej, a duzo czasu i siły oszczedzamy. Do krecenia zbrojenia mozna sobie kupic specjalny "przyrzad", wyglada jak wykrzywiony srubokret, kosztuje 30zł. Do tego koniecznie podkładki, czyli dystanse, zeby zbrojenie miało otuline z betonu. Najwygodniej plastikowe, z allegro. Szalunek najtaniej zrobic z desek, ale szybciej i wygodniej z płyty osb, niestety sporo drozej... wiec nie skorzystalismy z tego luksusu. Mozna tez wypozyczyc szalunki, ale poniewaz u nas prace postepuja bardzo powoli, to ta opcja odpadła. Jak juz to wszystko zmontujemy, pomierzymy wysokosci, to mozemy zamawiac beton. Najlepiej z pompy. Pompa kosztuje dodatkowo, około 200zł/h pracy + dojazd, ale warto. Byle była to pompa na małe budowy, z mała srednica rury wylotowej - 125mm, a nie taka jak u nas - przemysłowa, z wielka srednica i rownie duzym cisnieniem wyrzutu betonu. No, niestety do nas taka przyjechała, choc wszystko było niby dogadane... jak to na budowie. Pan pompiarz miał konsole na kabelku, takze niewiele widział, lał beton jak szalony, twierdzac ze mniejszego cisnienia nie ma... Skonczyło sie to rozlaniem czesci betonu poza szalunki, czyli krew w piach. Obsunieciem sie jednej ze scian, piasek wpadł do szalunków, na to operatorzy rury, a na gore narrator Na szczescie w tym jednym momencie operator pompy zatrzymał wylew betonu... Pozniej jakos sie ogarnelismy, rozlalismy do szalunków, az w koncu beton sie skonczył. Operator odjechał pompą, by sobie spokojnie ją wypłukac w dowolnym miejscu działki, a co... norma, choc jak to zobaczyłam to:mad: Dzis juz przywykłam do rozjezdzania ogrodzenia, drzewek, smiecenia i innych kwiatków, pozostawianym przez specjalistów przewijajacych sie przez nasza działke. Sporej czesci brakuje niestety kultury... budowania, maja poczucie, ze jak jest budowa to mozna smiecic, rozjezdzac, wylewac gdzie popadnie. Teraz juz kazdy wjezdzajacy na budowe otrzymuje instrukcje poprawnego zachowania i jest lepiej. Na razie rozjechali mi jedno drzewko. W odpowiedzi na moje niezadowolenie usłyszałam, ze to nie ostatnie pewnie. Hmm, czy mam rozumiec, ze na koniec budowy działka bedzie wygladała jak po wybuchu jądrowym..? Nie, nie pozwole na to, drzewka juz sa ogrodzone, a Panowie operatorzy mocno pilnowani, choc znowu jednemu sie udało przejechac, tym razem sciane.... ale o tym pozniej:bye:
-
Jak juz wszystko bylo gotowe, to zaopatrzylismy sie w kaloszki i zamowilismy beton. Ceny betonu sa bardzo rozne, wypada podzwonic po wszystkich okolicznych betoniarniach, jak chcemy zaoszczedzic. Ceny roznia sie do kilkudziesieciu złotych za m3. Wylewanie chudziaka zapowiadało sie na lekką i przyjemna prace. Beton przyjechał w gruszce, wylany w kilku miejsach wykopu, by łatwiej było rozprowadzic. Jednak okazało sie, ze na nasz dosyc duzy fundament, trzy osoby to troszke mało, by ogarnac beton, w krótkim czasie. Bo beton, jak sie okazało jest substancja bardzo zdradziecką Niby wszystko w porzadku, mozna sobie pracowac, tylko w któryms momencie, szczegolnie jak mocniej przygrzewa słoneczko i jest suchy, ciepły dzien - zaczyna wiązać. A wtedy im bardziej sie spieszysz, im wiecej potu spływa po czole i plecach, tym wieksze przerazenie rysuje sie na Twojej twarzy, bo masz wrazenie, ze nie zdarzysz. A jak nie zdarzysz to zastygnie i bedzie elegancka betonowa "bułka" w nieodpowiednim do tego miejscu... Na szczescie, mimo chwilowych trudnosci, tak sie nie stało. Wszystko udało sie rozprowadzić.
-
Zacheceni samodzielnym sciaganiem humusu zabralismy sie za wykopy juz pod ławy fundamentowe. Skoro koparka nie przyjechała wczesniej, to uznałam, ze teraz to juz nie ma po co... Tutaj było troszke mniej kopania i jezdzenia taczka, a wiecej skubania po troszeczku, bo wykopy musza byc odpowiednio glebokie i szerokie. Zwykle i tak na tym etapie musza pojawic sie rece z łopatami, bo koparka nie wykopie nam tak dokładnie, a mozna przegłebic i bedzie problem. Na poczatku było zachecajaco, ale pozniej juz nie. Boli wszystko, poza rękami, których juz po prostu nie czujemy... Ale dało sie przezyc, tym bardziej, ze w najblizszej przyszłosci szpadle i łopaty nie beda potrzebne. Wykopy pieknie sie udały. Operator betoniarki nie mogł sie nadziwic jakie rowne, wypieszczone. W miedzyczasie poustawialismy ławy drutowe, jak widac na zdjeciu.
-
Domek ma miec 200m w parterze, zatem trawki z gory nalezało sciagnac około 300 metrów. Po kilkunastu telefonach do operatorów koparek, stwierdziłam, ze 3-5 tys za dwa dni kopania to o wiele za duzo, wiec zrobimy to samodzielnie. Niestety wtedy jeszcze nie wiedziałam, ze była to decyzja bardzo nietrafiona... Odnosnie usług koparka to warto o wszystko dokładnie wypytac. Sa operatorzy, ktorzy wykonaja ta prace na godziny, albo za metry. Jedni chcieli kopac 5 dni, inni 2-3 godziny, wiec rozrzut jest bardzo duzy. Trzeba tez pytac jaki maja sprzet i czy dojazd jest w cenie. Wracajac do prac polowych... trawe sciagalismy własorecznie, szpadlami. Po kawałku i do taczki, powstało kilka duzych gorek. Pracy było na kilka dłuuugich dni. Pozniej trzeba było usunac jeszcze 20 cm warstwe piasku, z duza zawartoscia czesci organicznych i tutaj zrobiło sie bardzo niewesoło i przeciagnelo sie do 3 tygodni ciezkiej harowki. Sciagnelismy kilkadziesiat ton piasku, we troje i wykonczylismy przy tym dwie taczki. Generalnie nie polecam własnorecznego sciagania humusu, szczegolnie pod większe domki Chyba, ze potraktujemy to jako darmowy fitness, najlepiej dla całej rodziny.