W ubiegły weekend uuchomiłem taką pompę (MHI 1300 INOX Omnigena) na starej (ponad 30 lat) instalacji ssącej ze stalowych rur 1,5 cala. Do studni (typowa wiejska ocembrowana) odleglość 9 metrów, lustro wody 3 metry niżej, czyli teoretycznie w połowie możliwości technicznych tej pompy. Były chwile zwątpienia bo poczatkowo pompa nie dawała rady ciągnąć wody, mimo wielokrotnego zalewania rury ssącej i samej pompy. Stara pompa z Grudziadza pomimo, że sikała juz bokami wodą, radziła sobie w tej sytuacji lepiej niz ta nowa, wiec były wątpliowsci czy dobry sprzęt wybralismy. Nowa z Grudziądza kosztowała prawie 3 razy drożej od tej omnigeny, wiec zdecydowałem sie na tą omnigene bo duzo tansza i wg opinii o niej calkiem dobra. Dodam ze jestem zielony w sprawach hydrauliki, tyle tylko ze mam smykałkę do technicznych rzeczy wiec poczytalem sobie tylko o instalacja hydroforowych i juz wiedzialem co nieco. Wracając do tematu, jak byly problemy z odpaleniem tej nowej, nie mozna było sprawdzić jaki jest stan rury ssącej, bo trzeba by bylo kopać ponad metr w ziemie. Po zalaniu rury woda nie uciekała do studni ale jednak zacząłem mieć podejrzenie ze ktos dawno temu źle położył rurę i powstał gdzies syfon - zalewanie nie mogło być pełne, pompa po wyssaniu poczatkowych kilkunastu cm z wodą, nie radziła sobie dalej z dużą poduszką powietrzną. Pomogło zainstalowanie na wejsciu pompy zaworu zwrotnego, ktory teroretycznie był nie potrzebny, bo fachowcy ktorych sie radziłem mowili ze skoro woda nie ucieka z rury ssącej to znaczy ze dobrze trzyma zawór na smoku. Ostatecznie zdecydowałem sie na ostatnią próbę z zainstalowaniem tego zaworu. Jakby nie poszło pewnie bym kupił inną a o tej bym napisał odpowiednia opinię gdzies w necie. Jednak się udało i działa elegancko i cicho. Procedura po zainstalowaniu zaworu zwrotnego przed pompą był taka: 1. zalać rurę ssącą 2. podłączyć do zaworu zwrotnego przed pompą 3. zalać pompę przez otwor zalewowy w obudowie 4. odkrecic kran 5. uruchomić pompę 6. dać jej popracować przez około minute 7. zakrecić kran i wyłączyć pompę i powtarzamy czynnosci od punktu 3 do 7. Po kilku rundach (u nas 6 razy) pompie udaje sie wreszcie zassać cały jednolity slup wody i od tej pory chodzi płynnie i równo, bo powietrze z rur udało się wyciągnąc. Moim zdaniem procedura trochę skomplikowana ale w Twoich warunkach tez mogłaby ewentualnie pomoc. Kluczowy był montaż tego zaworu zwrotnego tuz przed wejsciem do pompy!