Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Igiboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Igiboy

  1. No to decyzja podjęta - na wiosnę biorę się za ocieplenie domku. Bardzo dziękuję i pozdrawiam
  2. Panowie, Bardzo dziękuję za wszelkie informacje. Zdecyduję się albo na elektryczne konwektory, albo na CO z piecykiem elektrycznym - zobaczymy na co pozwolą finanse na wiosnę Jeszcze raz wielkie dzięki i pozdrawiam,
  3. Witam, Posiadam domek letniskowy, wybudowany w latach 80-tych. Jego ściana ma grubość 12 cm i składają się na nią (idąc od zewnątrz): 1. Elewacja drewniana (deski półokrągłe) - 2 cm; 2. Płyta pilśniowa twarda - 1 cm; 3. Wolna przestrzeń - 2,75 cm; 4. Płyta pilśniowa miękka - 2,5 cm; 5. Wolna przestrzeń - 2,75 cm; 6. Płyta pilśniowa twarda - 1 cm; Chciałbym w tym domku założyć ogrzewanie, tak aby służył mi przez cały rok. I teraz moje pytanie: Czy te ściany są w miarę energooszczędne, czy jednak będą wymagały docieplenia? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam.
  4. To rozwiązanie wydaje się być całkiem ciekawe. A jak wygląda sprawa z kosztami ogrzewania? Np. Porównując elektryczne ogrzewanie podłogowe vs. elektryczne konwektory na ścianach vs. CO w oparciu o taki mały piec elektryczny, o którym napisał Bogusław? Czy w ogóle można zrobić takie wyliczenia, czy np. jest to zależne od stopnia ocieplenia domu? Chodzi mi o to, że np. w gorzej ocieplonym domu tańsze będą konwektory, a w lepiej ocieplonym bardziej będzie się opłacało zainstalować podłogówkę?
  5. To była moja pierwsza koncepcja, ale tyle się naczytałem informacji na temat tego, że podłogówka będzie dużo tańsza w kosztach ogrzewania, że przesiadłem się na ten pomysł. A może faktycznie zwykłe elektryczne grzejniczki wystarczą?
  6. Ok. już wiem o co chodzi:) Klimatyzator raczej odpada, ponieważ przy niższych temp. rozwiazanie przestaje być wydajne i trzeba się przerzucić na inny rodzaj ogrzewania (a mi właśnie o te niższe temperatury chodzi przede wszystkim), a piec kaflowy wymaga stałej obsługi. Tak jak napisałem wcześniej - od poniedziałku do piątku nie ma mnie, a woda w rurach nie może zamarznac.
  7. Ok. już wiem o co chodzi:) Klimatyzator raczej odpada, ponieważ przy niższych temp. rozwiazanie przestaje być wydajne i trzeba się przerzucić na inny rodzaj ogrzewania (a mi właśnie o te niższe temperatury chodzi przede wszystkim), a piec kafl
  8. Tez wydaje mi się to rozsądne, ale... 1. Czy jak przyjade dajmy na to w piątek po poludniu, a w domku będzie temperatura minus 20 stopni, to czy przy pomocy kozy uda mi się do wieczora zrobić temp. 18 - 20 na plusie? 2. Czy takie duże różnice temperatur miedzy weekendem a reszta tygodnia nie zniszczą domu?
  9. Hmm... Pompa ciepła do domku letniskowego? Rozwiązanie wydaje się być dość ekstrawaganckie, zważywszy na fakt, że jego koszt wyniósłby mniej więcej tyle co połowa wartości całego domku:) Poszukuję ZDECYDOWANIE tańszego rozwiązania...
  10. Witam, Na powyższy temat napisano już wiele i prawdę mówiąc od tygodnia nic innego nie robię tylko śledzę wątki związane z ogrzewaniem domów drewnianych. Posiadam domek letniskowy 23 m.kw. powierzchni użytkowej. Domek jest mały, ale posiada wszystko co trzeba: 2 pokoje, kuchnię, łazienkę. Domek jest zrobiony z płyt wiórowych na drewnianym szkielecie, z zewnątrz obity drewnianą elewacją. Podłoga również jest zrobiona z płyt wiórowych. Całość leży na betonowym fundamencie (jest nawet mała piwniczka). W przyszłym roku chciałbym z niego zrobić domek całoroczny. Będę chciał go ocieplić, a główną funkcję ogrzewania przejmie żeliwna lub stalowa koza. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że kompletnie nie mam pomysłu, jak utrzymać w domku temperaturę powyżej 5 - 7 stopni przez całą zimę. Jest mi to potrzebne przede wszystkim do tego, żeby nie rozwaliło mi rur z wodą. Z domku chcę korzystać tylko weekendowo, a nie chcę za każdym razem zamykać zasuwy, spuszczać wody z rur i bojlera i lać jakiegoś wynalazku do muszli i syfonów, itp. Opcje tak naprawde są 2: 1. Ogrzewacze rur z termostatem + non stop włączony bojler w funkcji przeciwzamarzaniowej. 2. Elektryczne ogrzewanie podłogowe trzymające w całym domku temp. dodatnią. I teraz pytania: 1. Czy opcja nr 1 wydaje się być rozsądna i realna? Pytam, ponieważ nigdzie nie spotkałem takiego rozwiązania. 2. Jak zainstalować podłogówkę? Czy można ją kłaść na płyty wiórowe, a potem na to dać panele? 3. Czy przy podłogówce można zrezygnować z wylewki, zastępując ją czymś innym? Nie wiem, czy wylewka nie będzie za ciężka na belki podtrzymujące podłogę... Zakładając, że macie przed sobą taką podłogę z płyt wiórowych, to jaki byłby orientacyjny koszt całej podłogi (ogrzewanie, termostaty, regulatory, wszystkie warstwy i na to jakieś tanie panele). Chodzi mi o materiały i robociznę razem. Coś tak podskórnie przeczuwam, że ten mój post przysporzy trochę śmiechu (a może też i poirytowania) wszystkim, którzy mają chociażby blade pojęcie w tematach budowlanych i wykończeniowych:) Ja niestety KOMPLETNIE się na tym nie znam i do tej pory nawet nie próbowałem się poznać. Nigdy niczego nie zbudowałem, ani nie wykańczałem, więc z góry przepraszam za brak wiedzy i być może głupoty, jakie tu wypisuję. W necie jest dużo wpisów dotyczących wycen elektrycznego ogrzewania podłogowego, ale nigdy nie były to wyceny kompletne. Zawsze chodziło albo o same materiały, albo o samą robocizna, albo o jedno i drugie ale bez wylewki, itp. Gdybym wiedział, co dokładnie jest do zrobienia przy takim ogrzewaniu, to bym sobie pododawał, ale ja nawet tego nie wiem. Jeżeli będziecie tak mili i wspomożecie informacją, to naprawdę bardzo ułatwicie mi życie, bo w tej chwili oszaleć można od różnych wątpliwości. Oczywiście na bieżąco będę odpowiadać na wszystkie pytania:) Dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...