Po pewnym zastanowieniu się jutro jadę jednak dobrać coś Remmersa. Miałem ostatnio pewne perypetie z malowaniem ścian. Kupiłem farby polskiego producenta, który ma duży budżet na reklamę. Skończyło się dwoma dniami w plecy. Wprost nie mogłem uwierzyć, że taki bubel może być sprzedawany, a nie była to najniższa marketowa półka. Skutecznie oduczyło mnie kupowania polskich wynalazków farbopodobnych, nie twierdzę że nie ma przyzwoitych produktów, ale ja nie mam czasu i pieniędzy na eksperymenty.
Sprzedawca sprzedaje taki drewnochron, jest zadowolony bo sprzedał, inwestor jest zadowolony, bo ma drewno zabezpieczone, majstry zadowolone, bo nie można im nic zarzucić. A czy drewno jest zabezpieczone? Może i jest, może i nie jest, robaki wiedzą ale one nic nie powiedzą