Witam! Pracuje w sklepie zoologicznym, (typowa budka osiedlowa) ostatnio pojawił się w naszym sklepie jakiś nieproszony gość. Najprawdopodobniej był to szczur było słychać jak buszuje po zapleczu oraz pojawiały się odchody typowo jak od szczura. Poza kilkoma popodgryzanymi workami z karmą żadnych szkód. Poźniej zrobiło się ciepło ponownie na dworze i po szczurze ani śladu. Do dnia aż szef zauważył pewnego ranka że królik został zagryziony w klatce, miał wręcz zjedzone ćwierć głowy. Odrazu zaczeło się rozstawianie trutki na myszy i szczury, łapki. Ale NIC nie ruszone. Przez kolejne dni zaczeły zdechać kolejne zwierzęta pozagryzane w klatce: Kanarki,chomiki. Żadnych śladów odchodów, tylko bałagan i pozagryzane zwierzaki. Cały czas zastanawiało mnie to że skoro na sklepie jest tyle jedzenia rozmaitego począwszy dla gryzoni poprzez dla kotów i psów dlaczego 'szczur' zagryza inne zwierzęta i podjada tylko karmę dla psa czy kota? aż do dnia dzisiejszego pewien staruszek podsunął mi na myśl że to na pewno Łaska, Łasica bądź kuna. Dlatego znalazłam się na tym forum i pytam was o zdanie. Czy któreś z tych zwierząt mogło się tu wprosić? i przede wszystkim JAK SIĘ TEGO POZBYĆ ??!!!!