Witam, właśnie stolarz montuje mi szafę wnękową. Z Panem umawialiśmy się też na oświetlenie ledowe z czujką ruchu. Jakież było moje zdziwienie, gdy zauważyłam, że Pan stolarz monutje mi na sufiecie "babciny kinkiet" ze zwykłymi żarówkami w środku. Na moje pytanie dlaczego nie ma lamki led odparł, że takowa z czujką ruchu zepsułaby się już po czwartym otwarciu szafy, a te zwykłe żarówki są super mega wytrzymałe. Moje pytanie brzmi czy rzeczywiście nie ma sensu montować lamy led (mogłaby być nawet i bez czujki) i czy to prawda, że z czujką led długo nie pociągnie. Ponadto uważam, że Pan majster powinien skonsultować ze mną wybór lampy, bo to w końcu ja będę ją codziennie oglądać. proszę o odpowiedź, bo nie mogę patrzeć na to ohydztwo na suficie. :/