luk200p

Witam. Jak odróżnić smołę od SUBITU? Po rozgrzaniu na ognisku tej beczki z nieznaną substancją chciałem zrobić próbę na blasze i od dwóch dni ta substancja na blasze nie wyschła, jest nadal klejąca i ma dziwny zapach. Jedno mogę pochwalić, że idealnie przykleiła się do blachy. Przywarła tak, że ciężko ją oderwać, a przy próbie bardzo się ciągnie. Jestem pewny że byłaby to idealna substancja żeby pomalować tym na gorąco cały dach i byłby spokój przed przeciekaniem na kilkanaście lat, bez potrzeby wymiany blachy. W sumie nie byłoby tragedii z tym, że nie chce wyschnąć. Mam parę wiaderek takich kamiuszczyków identycznych jak na papie i mógłbym posypać nimi cały dach. Boje się tylko jesdnego, czy to aby nie jest ten wycofany RAKOTWÓRCZY SUBIT który kładli kiedyś pod parkiet.. Jest jakiś sposób żeby go zidentyfikować domowym sposobem?

Ok, dziękuje za odpowiedź. Pewnie że poczekam aż blacha przeschnie, bo u nas od paru dni siąpi prawie non stop. Napisz mi jeszcze taką rzecz, czy ten rzadki abizol też podgrzać czy smarować na zimno? w sumie to nie wiem, czy tak to się nazywa, ale na dwóch beczkach jest zżółkła kartka z takim właśnie napisem, tyle że jedno to coś jest płynne, a drugie nie..

Witam. Mam garaż, komórki i wiatę pokrytą blachą ocynkowaną. Jest to bardzo stara blacha która już pordzewiała i przepuszcza wodę. Szczególnie w okolicy komina kotłowni. Pewnie siarka z węgla lub inne chemikalia z niego się do tego przyczyniły. Czy mogę te przerdzewiałe miejsca posmarować czymś na zimno lub na gorąco? Na blasze nie ma dziur, a tylko "rdzawe placki" przez które przelatuje woda gdy pada deszcz. Nie zależy mi na wyglądzie tegoż dachu, a tylko na tym żeby był wodoszczelny. Oto specyfiki (po dziadku) do smarowania które mam w komórce: -abizol płynny w metalowej zardzewiałej beczce -abizol w stanie stałym, konsystencją przypomina smar towot (no, może lekko twardszy od towotu. -Lepik w bryłach (zapewne na gorąco) -Beczka z niewiadomą substancją, ale zapewne jest to coś na gorąco, ponieważ widać ze beczka jest okopcona. Raczej nie jest to lepik na gorąco, ponieważ jest to substancja dość miękka. Śrubokręt z łatwością wchodzi w tą masę (Smoła?) Chciałbym zrobić to jak najmniejszym kosztem i żeby dach wytrzymał około trzy lata.

Kolego z powyżej bez urazy ale jeśli za mały otwór jest dla Ciebie przeszkodą to gratuluje :D

Kolego KotSylwester poproszę o namiar, dzieki.. Denerwuje mnie to dymienie.. Ale i tak pale mimo wszystko, bo kominek to bardzo fajna sprawa. Tak na marginesie wydaje mi sie że ten Generator Exhausto bardzo łatwo by się zapychał. No i ta cena.......

Witam. Czy ktoś z forumowiczów stosował/stosuje Generator Ciągu Kominowego Darco ?? Otóż zakupiłem kominek 14kw (wcześniej miałem kozę która się przepaliła) i po podłączeniu tego kominka lipa. Niby ciąg jest, ale po otwarciu drzwiczek dym wydostaje się na pokój i dusi. Dolot świeżego powietrza oczywiście jest. Byłem w listopadzie w Rosji u znajomego. Widziałem u jednego gościa postawiony kominek w salonie z czerwonej cegły, tyle że otwarty. (bez wkładu i drzwiczek) Żeby dym dobrze wychodził, na kominie miał podobno zamontowany generator ciągu ale jakąś samoróbkę. Silnik elektryczny, jakiś wiatraczek i kilka rur, w tym jakiś trójnik. Nie wiem jak to było zrobione bo nie wchodziłem na dach. koło kominka zamontowane było pokrętło którym regulowało się ciąg. Wziąłeś na maxa to aż popiół wciągało. Wziąłeś na zero, dym szedł na pomieszczenie (chyba raczej niebezpieczna opcja w przypadku braku w dostawie prądu) Ale w to nie wnikam. Jego życie jego wybór. Odnosnie mojego problemu-Widziałem w necie Generator firmy darco. Chciałem zasięgnąć opinii czy warto na to wydać te ponad 1000zł ?

Paliłem w piecyku przez całą noc dla testu. Opałem było suche drewno gruszy zmieszane z brzozą. Ciąg mam bardzo dobry. W palenisku aż strzela i piecyk daje bardzo dużo ciepła. Sciana na zewnątrz domu, na wysokości wejścia rury w komin w pokoju - gorąca. Im wyżej tym zimniej, ale obok rury gazowej też jest dosyć ciepła. Czy nie mam się czego obawiać i palić śmiało przez całą zime??

Witam wszystkich. Mój problem polega na tym, że ostatnio miałem zakładany gaz ziemny. Przez całą tylną sciane na wysokości około 2,5metra) domu idzie rura gazowa. Przylega do ściany. W pokoju u siebie mam piecyk kominkowy. Do tej pory wszystko było dobrze,ale teraz pomyślałem że będzie niebezpiecznie gdy napale w piecyku, ponieważ wejscie do komina w pokoju jest niżej niż rura gazowa na zewnętrznej stronie domu.A wiadomo że spaliny ogrzewają scianę. Odpowie mi ktoś na pytanie, czy tak jest bezpiecznie, czy nie? Od razu mówię że zrobienie otworu w pokoju troche wyżej odpada. Mierzyłem, i doszedłem do wniosku że nawet gdybym zrobił tuz przy suficie, spaliny będą wchodzic w komin na wprost rury gazowej. Nie wiem czy dobrze mi sie udało państwu wytłumaczyc, wiec załączam link do obrazka który narysowałem tak na szybko. Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedzi http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a115e9874985d78b.html