Witam Podpinam się do istniejącego tematu, żeby nie robić zamieszania.. Mamy małe mieszkanie, 39 metrów i szykujemy się do remontu dużego pokoju i sypialni oraz korytarza. O ile w sypialni nie mam problemu z zaplanowaniem przestrzeni (kanapa zajmie 2/3 pokoju ) o tyle jeśli chodzi o salon, to gryzę się z kolorami. Jest mnóstwo rzeczy, które mi się podoba, jednak najczęściej okazuje się, że nie pasuje do kompletnie do niczego.
Do rzeczy.
Na początku ważna informacja: mieszkanie jest dość ciemne, parter z balkonem piętro wyżej, więc zależy nam na rozjaśnieniu mieszkania.
Poniżej wklejam zdjęcie układu mieszkania. W obu pokojach kładziemy panele, a w korytarzu płytki (jeszcze nie wiemy jakie).
Panele - Egger - Dąb Skandynawski, AC5 - 49zł/m2 to nie jakoś podejrzanie mało??
Problem nr 1 - jak dobrać do tego farby? Na pewno chcemy coś neutralnego - beże lub szarości, lub coś pomiędzy. Ale przy szarościach boimy się, że będzie za szaro, a z beżami - hmm.. czy beż nie będzie się gryzł z szarością na podłodze?
Problem nr 2 - meble. W tak małym mieszkaniu ciężko jest się pomieścić, od tygodnia wynosimy rzeczy z domu workami, ale bez dużej szafy w salonie się nie obędzie. Po obejrzeniu setek szaf, narożników i komódek, wybór padł na szafę z delikatną wstawką "dąb sonoma" (korpus też dąb sonoma, a może lepiej biały, jak na zdjęciu?). Szafa na zdjęciu ma 150cm, ta nasza będzie miała 250cm więc będzie zdecydowanie większa.
Do tego wybraliśmy witrynkę, szafkę pod TV i ławę - białe, ze wstawkami dąb truflowy (Nie ma możliwości zrobienia ich w tym samym odcieniu, już pytaliśmy, ale odcienie ogólnie się nie gryzą).
http://i95.photobucket.com/albums/l153/xcapturedmemories/mieszkanie/th_witrtrv.jpg
Narożnik - jak na zdjeciu, bądź wersja troche węższa (na zewnątrz obicia białe lub kremowe - eko skóra & poduszki: szare lub kawa - tak, jak zaznaczone na zdjęciu).
Na stół kompletnie nie mamy jeszcze pomysłu, pewnie będzie biały.
Wiem, że trochę tego sporo, nie krzyczcie, ale jestem po prostu zielona w tych sprawach i nie mam tej wyobraźni przestrzennej, która powie mi: zwariowałaś, to do tego nie pasuje. Mam totalny mętlik w głowie, więc pytanie do Was - czy to co wybraliśmy do tej pory nie będzie się ze sobą jakoś strasznie gryzło? Panele/wstawki w meblach/narożnik? Co z farbą i płytkami na korytarz?
Wszystko będziemy ożywiać limonkowymi/zielonymi dodatkami
Wszelkie podpowiedzi i luźne pomysły mile widziane