Tam mieszkają moi rodzice, a ja w przyszłości też tam pewnie zamieszkam. Wczoraj miałem telefon z gminy czy się zdecydowałem i ich puszcze bo jak nie to mnie ominą i nie podepną do kanalizacji. Jak pisałem wcześniej odwołałem się od decyzji "do kolegium odwoławczego przez wójta gminy". pytałem w kolegium co mogę w tej sprawie zrobić i że takie odwołanie było. Gość powiedział mi że gmina ma 7 dni na załatwienie sprawy ,a jak nie to ma przesłać im akta sprawy. Minęło 3 tygodnie... Ja nie dostałem odpowiedzi odnośnie odwołania i nic nie wysłali do kolegium. W kolegium powiedział że mogę bezpośrednio do nich napisać pismo ze skargą na działanie urzędników i że wtedy gmina będzie musiała przesłać całą dokumentacje do kolegium. Co z tym robić nie mam pojęcia. Z jednej strony nie chce się z gminą tak zażerać a z drugiej strony nie dam im robić co chcą. Ciekawe czy któryś z urzędników gminy dał by sobie zryć działkę i postawić przepompownie. Dodam. że obok działki jest spory nieużytek należący do rejonu drug i że tam można postawić przepompownie i tą tłocznie puścić. Wspomniałem o tym w gminie, usłyszałem że tam nie mogą bo będą musieli rejonowi drug płacić... No tak... tam nie bo trzeba płacić więc lepiej wsadzić się komuś w działkę. Sami to oceńcie.... Pozdrawiam wszystkich