Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

justyna99

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    521
  • Rejestracja

justyna99's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Cześć. Wydaje mi sie, że dla praworęcznych dobrze jest jak zlew jest na prawo od kuchenki - wersja 3. A odległość między zlewem a kuchenką chociaz z 80cm licząc w linii prostej, bez zakrętu. Kiedyś tez miałam dylemat kuchenny. Długo planowałam, ale ergonomicznie udało mi się ustawić wszystko tak, że nic bym nie zmieniała.
  2. Ja też jestem napływowa na lubelszczyznę. Pochodzę z Małopolski. I mam sporo znajomych którzy przyjechali za chlebem z Zakopanego, Zielonej Góry, Wlocławka i Szczecina. I tak widocznie musiało być.
  3. A czy sa wymagania co do odległości od sąsiadów. Mnie pasuje zrobić mały domek gospodarczy (ok. 12m2) w narozniku działki, przy ogrodzeniu. Moi sądziedzi w swoich naroznikach (czyli sasiednich z moimi) mają kompostowniki albo chwasty na 2m wysokości.
  4. Wsadziłam w tamtym tygodniu róże (zwykłe, nie pnące). Sprzedawca poinformowal mnie żeby nie skracać łodyg teraz tylko na wiosnę (to rozumiem). A na zimę zrobić kopczyki z ziemi. I nawet może część tych łodyg nie być zabezpieczona i może ponad te kopczyki wystawać, to wtedy róże będą mocniejsze na wiosnę. 1. Czy rzeczywiście tak zrobić? 2. A z czego te kopce mozna jeszcze zrobić? 3. Jakiś nawóz do tych róż na przetrwanie zimy dawać? 4. Kiedy te zabezpieczenia róż robić (bo dziś już byl przymrozek)
  5. W Zawadówce k. Chełma http://www.hsm.com.pl 082 5689910
  6. W tamtym roku zasadzliśmy 6 modrzewi. Wszystkie zgubiły igły bardzo wczesną jesienią. Prawdę mówiąc myslałam, że nic z nich nie bedzie. A tu na wiosnę ślicznie wszystkie odrodziły się. Więc zostały nawiezione tak jak inne iglaki. Teraz przyjrzałam sie im z bliska. Otóż na każdym drzewku sa maleńkie białe kuleczki (wyglada jak wata cukrowa). Mirku, pewnie juz 80 razy pisałeś co zrobić z czymś takim. Proszę napisz 81, bo boję się, że to jakieś przędziorki czy coś i przejdzie mi na inne drzwka, a mam ich sporo. A drugi temat dotyczy trawnika. Mam wrażenie, że pomimo częstego koszenia i nawiezienia saletrą (na jesień) końcówki traw (ok.2-3mm) są cały czas brązowe. Bardzo proszę o rady.
  7. Nam też mieszka się super. Dopiero pierwsza wiosna, którą spędzimy w domu. I rzeczywiście trzecie wyjście na zewnątrz bardzo by się przydało. Obecnie wygląda to tak, że przed głównym i tarasowym wejściem leżą zapasowe buty, których i tak nie zawsze się chce zmienić. My (też?) zlikwidowaliśmy przejscie do garażu. Ale drzwi w kotłowni w zimie chyba by się nie sprawdziły, chyba za duże straty ciepla by były. Wolę sprzątać. A z tym pieskiem to macie niezły ubaw.
  8. Też szukaliśmy, aż w końcu zamówiliśmy u stolarza. Zrobi: 4 krzesła, ławka, stół, altanka, huśtawka, piaskownica... Co chwilę mu coś dorzucamy. Cena powinna się zamknąc w 4tyś pln.
  9. justyna99

    lubelskie

    Też szukaliśmy, aż w końcu zamówiliśmy u stolarza. Zrobi: 4 krzesła, ławka, stół, altanka, huśtawka, piaskownica... Co chwilę mu coś dorzucamy. Cena powinna się zamknąc w 4tyś pln.
  10. Z trawą- znaczy skosić. Dzięki. W tamtym roku zakładaliśmy ogród i nie przewidzieliśmy pewnej rzeczy. Otóż altanka, która się obecnie buduje w specjalnie wydzielonym miejscu (kamienie, folia itd) może przeszkadzać w rośnięciu brzozy. Tzn w przyszłości, po dojściu do pewnej wysokości, drzewko może zacząć opierać się o daszek i zacząć się krzywić. Pasowałoby tę brzozę przesadzić w inne miejsce. Kiedy to zrobić- teraz gdy nie ma liści, czy może dopiero na jesień?
  11. Nie śledziłam przez czas jakiś Twoich postępów budowlanych, bo rzadko w ogóle śledzę już to forum. Od września mam swój domek i emocje opadły. Ale nie mogę pojąć dlaczego w stolicy tak długo czeka się na wszystko. Czy tak mają wszyscy czy Twój przypadek jest unique. My kupiliśmy działkę w grudniu 2004, w czerwcu 2005 już były wszystkie papiery i start budowy, a we wrześniu 2006 było po budowaniu. Nie dziwię się, że jesteś na skraju wytrzymałości. Ale uprzedzam, papiery to preludium do maksymalnych emocji. Co do męża, to akurat w budowaniu nie przeszkadzał . Za to teraz rzucił się w wir pracy, wiecznie wyjeżdża i również chciałby mieć room service all time. Więc został sprowadzony na ziemię. Chcesz mieć koszule wyprasowane na wyjazd? - zamiast pilota tv, żelazko w rękę kolego. Musisz się spakować? Już nie ja, ani Ty o 22 w niedzielę na łapu-capu. Wcześniej i ciszej kochany, bo ja chcę odpocząć po odpoczynku. Itd. Na razie znosi to dzielnie. I nie ma nawet czasu chodzić na halę grać w piłkę. Bo ja też nie mam czasu na aerobik!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...