Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MUM

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

MUM's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Chodziło mi o dylatację na wylewce a nie na płytkach. Te nie potrzebowały takich zabiegów bo jest ich naprawdę niedużo. Mam nadzieję, że to po prostu naprężenia na wylewce i dlatego te płytki minimalnie pękły. Dziękuję i pozdrawiam
  2. fakt faktem, na całym salonie (29 m2) nie zauważyłem dylatacji i to może być to. Podobno na każde 9m2 ma być dylatacja a tu nic.
  3. Jeżeli chodzi o poziomicę, to nie ma żadnej różnicy, wszystko jest tak samo (lub minimalnie płytki się od siebie różnią, ale są duże i po prostu mogą być lekko wygięte jak to duże płytkie). Tak to wszystko wygląda. I dalej nie wiem czy mam się zamartwiać, czy spać raczej spokojnie. Trochę sobie to wszystko poukładałem i jakoś z tym żyję, ale mam nadzieję, że problem się nie nawarstwi.
  4. No cóż, jeżeli chodzi o zagęszczenie pod chudziakiem to tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że jest dobrze zrobione. Wyglądało wszystko dobrze. Ale czy było to sami wiecie.
  5. Acha, podłogówka jest ale tylko pod jędną częścią a fugi pękły przy trzech ścianach (na każej ścianie po jednej płytce). Więc to chyba nie ma żadnego związku. Podłogówki nie odpalałem
  6. Sorry, że nie wrzucałem tematu. MIałem chwilową przerwę w dostawie internetu. Więc nadrabiam. Jeżeli chodzi o połącznie z parkietem to korek - około 1,5 cm. NIe ma podłogówki. Pod spodem jest około 7-8 cm wylewki 10 cm. styropianu, no i oczywiście chudy beton (10 cm). Tak to wygląda. Płytki kładzione na sopro 450 elastycznym. pozdrawiam
  7. Zapomniałem dodać, że przeczytałem już prawie wszystko co na forum zawiera słowo pęknięcie i nie znalazłem podobnego przypadku. Ale jeżeli wiecie że ktoś coś na podobny temat pisał to dajcie znać. Inna sprawa, że na tynku w tym samym pomieszczeniu na ścianie nośnej jest też pęknięcie poziome mniej więcej na wysokości 1,4 m o długości nie więcej niż 50 cm. Może to coś oznacza?
  8. Mam problem - na ukończonej 2 miesiące temu posadzce z gresu zauważyłem pęknięcia w miejscu fug (ok. 1 - 2 mm). Płytki w salonie jakieś 35 cm od ściany, potem jest parkiet (płytki dookoła parkietu). Takich pęknięć zauważyłem trzy (w miejscu fugi jakby płytka się przesunęła) no jedna płytką pękła ale tylko do połowy. NIestety nie mam zdjęcia. Jestem poważnie przestraszony. Szukam pomocy. Dlaczego tak się stało? z góry dziękuję
  9. Oczywiście to takie proste. Dzięki za pomoc.
  10. Dzięki za pomoc. Jeszcze nic nie przesądzone ale ekipa już w domu i robi strop. A czy musi być ta folia, czy nie wystarczy dylatacja ze styropianu żeby wylewka nie stykała się bezpośrednio z płytą? Co potem z taką folią zrobić? pzdr
  11. nikt nie poratuje strapionego inwestora? a może podpowiedź gdzie mogę znaleźć jakieś informacje na forum, tylko nie z ubiegłego wieku....
  12. A jeszcze jedno, jeden fachowiec mi mówił, że na klej powinien być zagruntowany środkiem przeciw wsiąkaniu wody; bo jak będzie sam klej to jest zagrożenie, że ta woda będzie się sączyć między płytkami a styropianem; no a styropian podobno jest nasiąkliwy, przekaże wodę do pustaka systemowego, ten dalej przesiąknie w wełnę i tak dalej.... podobno to mnie czeka w najbliższej przyszłości.
  13. Właśnie mam problem z przeciekającym kominem, który jakoby przez fugę ma przesiąkać i kapać do pomieszczeń. Gdyby był klinkierowy to by takiego problemu nie było. Ale budowlańcy zapewniali że nie ma co przepłacać skoro efekt taki sam. Pewnie z tym kominem na lata mclear ma racje. Choć czy będzie dobrze tego nie ugadniesz.
  14. Witam, czy ktoś mógłby mi doradzić czy wylewka przy ścianach gipsowo-kartonowych na poddaszu ma być przed ich postawieniem czy po. Mam firmę, która robi ściany i twierdzi, że to wszystko jedno, ale lepiej przed bo wylewka będzie przenosić dźwięki. Inni twierdzą, że najpierw zrobić wylewkę a dopiero później na niej stawiać ściany. Liczę na Waszą życzliwość
  15. Słuchajcie i tak bym nie miał szansy żeby zrobić jeszcze teraz. Opcja była luty albo marzec. Ja wybieram marzec. Cena jest taka sama jak jesienią (oczywiście teraz a co będzie potem, tego nikt nie zagwarantuje, ale czy może być jeszcze jeden taki rok jak ten???). Tak jak pisałem kozy odpadają. Przynajmniej na razie. Ciężko siedzieć przy kozie jak się nie ma urlopu a wychodzi do pracy w nocy i wraca w nocy. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...