Używam KWKD 22 od 2004 roku. Jeśli kocioł będzie szczelny to miarkownik będzie dobrze działał, ale w tym kotle jest ciężka żeliwna klapka i pierwsze co musisz zrobić, to montaż przeciwwagi przy miarkowniku lub dodatkowej dźwigni przy klapce. Bez tego miarkownik będzie się zacinał. O stałopalności się nie wypowiem, w każdym razie w największe mrozy sypałem ile wlazło (drobniejszy węgiel do wysokości górnej krawędzi dospawanych ceowników na grodzi, na to gruba kostka) i bez problemów wytrzymywało ponad 12h, przy czym paliłoby się dłużej, gdyby nie popiół, po tych 12h wystarczyło przerusztować, pomieszać i na żar sypnąć nową porcję. Węgiel najlepiej chyba orzech, generalnie pali się każdy byleby przez ruszta nie przelatywał, ale jak jest za gruby, to jakby gorzej. Lepiej unikać węgla z bardzo dużą zawartością popiołu, teraz mam taki i co kilka godzin muszę lecieć przerusztować, inaczej "żar śpi w popiele". Jedną z zalet tego kotła jest możliwość pracy non stop. Przy paleniu bez kiszenia wystarczy raz na jakiś czas omieść wymiennik, to jest do zrobienia na rozpalonym kotle i zajmuje może minutę.