Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KazioWihóra

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez KazioWihóra

  1. KWKD 22 na 140m to na pewno o wiele za dużo, ja mam około 200-220m + długi nieogrzewany korytarz, nic nie ocieplone, a i tak 22kW rozwija skrzydła jedynie przy największych mrozach. Naprawdę długo się zastanawiałem czy w tym roku nie wymienić 22 na 15kW ponieważ była zmiana kotła, ale po naradzie z domownikami zostałem przy starej mocy, ale zmieniłem sposób palenia przy braku mrozów - z ciągłego na soczyste przepalanie 2 razy dziennie. Niestety autor postu pisze o decyzji w czasie przeszłym, więc być może 22 stoi już u niego w kotłowni.
  2. Modyfikacje KWKD22 najlepiej zacząć od sprawdzenia szczelności i ewentualnie zmodyfikowania rusztu pionowego, żeby nie brał tamtędy powietrza - będzie palić się cieńsza warstwa węgla na rusztach i łatwiej o stabilną pracę przy mniejszej mocy. Z szamotem na bocznych ściankach może być problem, bo o ile pamiętam odległość od ścianki do ruchomych rusztów jest niezbyt duża.
  3. Używam KWKD 22 od 2004 roku. Jeśli kocioł będzie szczelny to miarkownik będzie dobrze działał, ale w tym kotle jest ciężka żeliwna klapka i pierwsze co musisz zrobić, to montaż przeciwwagi przy miarkowniku lub dodatkowej dźwigni przy klapce. Bez tego miarkownik będzie się zacinał. O stałopalności się nie wypowiem, w każdym razie w największe mrozy sypałem ile wlazło (drobniejszy węgiel do wysokości górnej krawędzi dospawanych ceowników na grodzi, na to gruba kostka) i bez problemów wytrzymywało ponad 12h, przy czym paliłoby się dłużej, gdyby nie popiół, po tych 12h wystarczyło przerusztować, pomieszać i na żar sypnąć nową porcję. Węgiel najlepiej chyba orzech, generalnie pali się każdy byleby przez ruszta nie przelatywał, ale jak jest za gruby, to jakby gorzej. Lepiej unikać węgla z bardzo dużą zawartością popiołu, teraz mam taki i co kilka godzin muszę lecieć przerusztować, inaczej "żar śpi w popiele". Jedną z zalet tego kotła jest możliwość pracy non stop. Przy paleniu bez kiszenia wystarczy raz na jakiś czas omieść wymiennik, to jest do zrobienia na rozpalonym kotle i zajmuje może minutę.
  4. Witam, to mój pierwszy post na tym forum Miarkownik po przekroczeniu zadanej temperatury luzuje łańcuszek (ramię opuszcza się niżej), klapka siłą grawitacji opada do końca. Nie dzieje się to od razu, u mnie klapka zostaje zamknięta całkowicie po przekroczeniu temperatury na oko o 3-4 stopnie więc kocioł zostaje wyhamowany powoli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...