witam, pozdajcie jakis adres, może jakieś materiały podrzucę, pomogę osobiście, kasy nie wysle bo sam nie mam. sam się borykam z wieloma problemai bo 11.02.2012 tez nam spłona dom i do dzis dnia bujamy sie z urzedami i ubezpieczalnią. ogromne wyrazy współczucia, wiem że nikt i nic nie ukoi bólu po starcie domu ale głowa do gory, usmiecg na twarzy bo sam wiem że w innym wypadku łatwo można wylądować na Babinskiego.... pozdrawiam