Witaj matkar 1
Zauważyłem że nie tylko ja mam taką opinie o tym piecu, przyznam się że mój stan nerwowy w stosunku do opalania tym piecem mojego budynku sięgnął zenitu i mam już tego dosyć tak jak matkar1 w poprzednim domu (stare budownictwo budynek z kamienia nie ocieplony) rozpalanie zajmowało mi 5 minut paliłem drewnem zmieszanym z miałem i zwykłym groszkiem a do kotłowni schodziłem ze 2 może 3 razy na dobę. Natomiast teraz mieszkam w nowym budynku ok.220 m2 powierzchni użytkowej parter ok.70 m2 ogrzewanie podłogowe + łazienka na piętrze, pozostałe pomieszczenia grzejniki, budynek ocieplony steropianem 10 cm. poddasze 20 cm. wełna. Mieszkamy w nim od 2010 roku i opalałem nim eko-groszkiem a w tym roku próbuje palić miałem kaloryczność 25 od zaufanego dostawcy, i otóż od samego początku mam wielkie problemy nie potrafię go w ogóle ustawić w kotłowni przesiaduje non stop - dodaje odejmuje te procenty reguluje co się da i jak już się wydaje że jest ok. to na drugi dzień wstaje w domu zimno piec nie pracuje:mad: a opalanie miałem (gdzie niby jest on przystosowany) to jakiś chyba żart ! gdzie przy pracy ciągłej 6 godzin reszta to podtrzymanie spala niesamowite ilości miału a popielnik się przepełnia, muszę chodzić do niego co trochę i zrzucać szlakę która zatyka palenisko całkowicie-próbowałem już wszelkich ustawień Z eko-groszkiem także nie było kolorowo ciągle wygaszał się w nocy, przesypywał się nie spalony lub na podtrzymaniu się wygaszał, dalej dodam że kliny zrywa regularnie a czyszczenie tego wspaniałego pieca wymagane jest co pięć dni a wychodząc z kotłowni wyglądam jak bym wyjechał z kopalni , nie wspomnę o kotłowni - czy tak ma wyglądać piec praktycznie bezobsługowy ??? Ostatnio pytał mnie znajomy o zakup pieca i odradziłem mu ale powiedziałem aby zwrócił się do znajomego który ma piec z Pleszewa z prostym sterownikiem zresztą już drugi i bardzo jest zadowolony więc go zakupił i również po opalaniu około m-ca jest ok. Najlepsze w tym to jest to jak nie było mnie w domu tydzień z powodu wyjazdu to telefony od żony się urywały ponieważ nie mogła sobie z nim poradzić.Ten piec jak stwierdził sprzedawca miał być Mercedesem wśród pieców a tak naprawdę to jest chyba paliwożerna ciężarówka z elektroniką wahadłowca kosmicznego .Przymierzam się bardzo poważnie do zakupu innego pieca,prostego w obsłudze i tańszego chyba że jest ktoś na tym forum po takich przejściach jak my i ma jakiś złoty środek i doradzi nam co robić ??? Pozdrawiam matkar1 oraz wszystkich forumowiczów !