Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pońko M.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    306
  • Rejestracja

Pońko M.'s Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. System znany i przetestowany tak samo jak pompy solankowe, czyli w krajach np. tzw. Europy Zachodniej tradycja już blisko 40-letnia. Jak się przekopie forum Muratora to jest sporo wypowiedzi użytkowników pomp ciepła bezpośredniego parowania. Znajdziesz nawet wypowiedzi sprzed dobrych kilku lat.
  2. Wcale się nie dziwię, nigdy tekst czytany na forum nie będzie bezpośrednią rozmową gdzie wszystko od razu można sobie wyjaśnić. Wracając do tematu, to może coś jest po drodze w otworze, jakieś przewarstwienie gdzie pojawiły się jakieś ostre krawędzie, skała, czyli może rura obciera o coś ostrego?
  3. Kota ogonem wykręcał wcześniej hydraulik_ pisząc o jakiejś manipulacji. Pyxis, cytat, który przytoczyłeś właśnie obrazuje co miałem na myśli. Piszę więc, że może temp. glikolu spadła poniżej zera, grunt się zmroził i zgniótł rurę. Dalej piszę, że może u "Poszkodowanego" "pracuje" grunt powodując uszkodzenia sondy. Dalej napisałem, że trudno to sobie jednak wyobrazić aby właśnie to zmrożenie wystąpiło u "Poszkodowanego", chociaż w świetle tego jakie "jaja" miały miejsce w Staufen wszystko jest możliwe. Czyli, skoro w Staufen odwierty "wysadziły" miasto to zjawisko "zmrożenia" sondy nie byłoby niczym nadzwyczajnym. Sądzę, że wystarczająco wyjaśniłem zdanie po zdaniu z mojej wypowiedzi. Jednak nie to jest istotne, miałeś prawo źle odczytać sens mojej wypowiedzi. Wątek jest o uszkodzeniu sond, więc może coś uda się pomóc człowiekowi w biedzie, a po drugie przy okazji pokazałem inne ciekawe, acz nieprzyjemne przypadki z sondami. Może kogoś to zainteresuje.
  4. Nie podawałem Staufen jako przykładu wymrożenia sond, tylko jako przykład tego, że brak wypełnienia otworu sondy może doprowadzić np. do czegoś takiego, jeśli np. na danym terenie trafi nam się jak na złość przewarstwienie anhydrytu. W innym przypadku brak wypełnienia może doprowadzić do wymrożenia gruntu. Przy okazji tematu z nieszczelnością sondy chcę pokazać też inne niebezpieczeństwa i także, że to nie jest takie "hop siup" wywiercić i grzeje super zawsze. Wiercenia sond to wcale nie jest taka prosta sprawa jak przestawiać wiertnicę i wiercić gdzie się da.
  5. To były odwierty, a nie żadne studnie. Otwory były robione w celu osadzenia w niech sond. http://carsologica.zrc-sazu.si/downloads/392/Sass.pdf - angielski http://www.erdwaerme-zeitung.de/waermepumpen/geothermalheatpump/index.html - też angielski, wzmianka o tych sondach w Staufen w akapicie "Subsidence". To właśnie po tym zdarzeniu z Niemczech wypełnianie odwiertów stało się obligo. Woda dostała się do warstwy anhydrytu właśnie dlatego, że nie było wypełnienia. Przypadek ten pokazuje że wiercenia to nie jest taka prosta sprawa, która zawsze niesie ze sobą pełen sukces niezależnie co i jak się robi. Chociaż wypełnienie nie zawsze poprawia przewodność cieplną sondy (może być wręcz przeciwnie), ale daje bezpieczeństwo użytkowania. Daleko nie patrzeć, a weźmy nasz polski, bardzo ciekawy przypadek z końca 2010 roku z Piły i wypływ wód oligoceńskich. http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-znow-sprobuja-zatkac-odwiert-w-pile,nId,313337
  6. Np. tutaj Bądź można wpisać w YouTube "Staufen" to można wyszperać więcej na ten temat.
  7. Czy sprawdzałeś lub ktoś sprawdzał jak pracują poszczególne sondy, pojedynczo? Jakie są temperatury pracy glikolu na każdej z sond i jak z ciśnieniem? Tzn. czy zamykałeś obieg wszystkich sond poza jedną i sprawdzałeś tak każdą po kolei? Jeśli tak to jakie są obserwacje? W ubiegłym roku w prasie branżowej był opisywany przypadek sondy, która został zgnieciona przez grunt. Z czasem spadała temperatura glikolu, coraz mocniej i mocniej, spadał przepływ, aż w końcu pompa ciepła zatrzymała się. Grunt (jego zmrożona bryła) tak napierał na sondę, że ją zgniótł. Tam nie doszło do rozszczelnienia, ale zmierzam do czego innego. Tam powodem kłopotów było zbyt małe dolne źródło oraz brak wypełnienia sond. Wcześniejsze wypełnienie żwirem "wessała" woda podziemna i tak nakładając się na siebie: izolacja w postaci powietrza (brak wypełnienia) zbyt duże obciążenie sond, temperatura glikolu spadła dobrze poniżej zera, grunt wokół sondy się zmroził i zgniótł w jednym miejscu rurę. Może u Ciebie gdzieś "pracuje" grunt powodując uszkodzenia rur? Ciężko to sobie wyobrazić, ale skoro w Niemczech jedno miasto sondy pionowe doprowadziły do "katastrofy budowlanej" o wartości ponad 40 mln euro to i taki scenariusz jest możliwy. Sprawdź jedną rzecz. Dokop się do jednej z sond na te 1,5 - 2m do tego miejsca gdzie odcinek poziomy schodzi już pionowo w dół i zobacz czy coś jest w ogóle wokół rur. Może tym tropem? Trzeba szukać.
  8. Kilka pytań: 1) Czy orientujesz się ile godzin średnio w roku pracuje Twoja pompa ciepła? 1800 h, 2000 h, 2500 h, może więcej? 2) Jakie temperatury dolnego źródła (glikolu) obserwujesz w ciągu roku? 3) Czy zaobserwowałeś, czy firma od odwiertów stosowała rury z fabrycznie łączonymi głowicami, czy głowice może były łączone z "U" rurą na budowie? 4) Czy otwór był wypełniany mieszanką, np. ThermoCem lub inną? Ewentualne inne Twoje obserwacje. Cokolwiek niepokojącego może być bardzo pomocne w diagnozie, bowiem wykonanych sond pionowych z problemami jest coraz więcej, a podłoże kłopotów jest bardzo różne. Generalnie pokutuje "droga na skróty" i nieznajomość tematu. Prawidłowo wykonana i eksploatowana sonda (ok. 1 800 - 2 400 h na rok) powinna służyć dziesiątki lat bez żadnych nieszczelności (pomijając rzecz jasna wady materiałowe).
  9. przepraszam, nie "biorę", tylko "biorą" Nie mam żadnej firmy wiertniczej, ani w takowej nie pracuję. To tak aneksem do odpowiedzi na pytanie 1.
  10. rydzadam 1) Z reguły firmy biorę extra dodatkowe 20 zł za m; 2) Raczej nie, bowiem są to specjalne mieszaniny odpowiednio dobranych komponentów, surowców mineralnych o zwiększonym przewodnictwie cieplnym. Poza tym mieszanka jest odporna na wody zawierające np. siarczany. Ponadto jest odporna na cykliczne zamrażanie i odmrażanie. A tu ciekawostka, aczkolwiek to akurat nie ma związku z bentonitem, jednakże spektakularna sprawa, głośna w Polsce. http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-woda-nadal-wycieka-z-odwiertu-w-pile,nId,313388
  11. rydzadam - tyle, że wiele osób nie bierze projektów na odwierty i ich nie zgłasza. Bentonit to nie tylko gdy skały. W każdym wypadku powinien być stosowany. W Niemczech jest too bligo, nie zostaną odebrane sondy jak nie ma wypełnienia. Powód - zbyt wiele przypadków negatywnych konsekwencji, które w skrajnych przypadkach kosztowały min euro. Raczej się zasklepi to określenie na dwoje babka wróżyła. Niby skąd już w Polsce tyle "kwiatków" jak zniknięcie wody w studniach mieszkańców okolicy gdzie wykonano pole sond bez wypełnienia? Infiltrująca woda może narobić niewyobrażalne szkody. Cz też słynny przypadek "zgniecionej" sondy przez zmrożony grunt. Gdyby otwór był zasklepiony to prawdopodobnie nie doszłoby do takiego końca, bo zmrożona bryła gruntu nie miałaby możliwości napierać na rurę. Bagatelizowanie tematu wypełnienia coraz częściej wychodzi bokiem, ale to jak zawsze tylko kwestia czasu, tylko po co przerabiamy na nowo to samo co Niemcy, czy inni już przerobili. Uważam, że lepiej korzystać z dobrych doświadczeń.
  12. Nic mnie do bentonitu, czy też nic mnie z nim nie łączy Dobrze kolego prawisz, mnie chodziło o to, że nawet jak masz sondy podłączone do pompy ciepła to gdy otwór nie jest wypełniony jesteś w stanie przeprowadzić (czy też możesz usiłować przeprowadzić) sprawdzenie głębokości. W tym sensie podłączenie już do pompy nie uniemożliwia sprawdzenia.
  13. Z reguły linka z obciążeniem, tak w prosty sposób można sprawdzić głębokość odwiertu. Z wypełnieniem bentonitem cała przestrzeń między rurami, a ścianami odwiertu jest zasklepiona, więc już tutaj nie wykorzysta się tej przestrzeni do sprawdzenia. Bentonit tylko tyle ma wspólnego z pomiarem. Natomiast jego nagminne niestosowanie i to dlaczego powinno się stosować to temat na długi, długi osobny wątek. No, ale liczy się cena odwiertu, na resztę się nie patrzy. Jednak już kilka spektakularnych "wtop" z "pustymi" odwiertami było w Polsce (dwie opisane w Magazynie Instalatora, bądź w Polskim Instalatorze), więc pewnie trzeba czasu aby rozsądek wziął górę.
  14. No i kontrole są zapowiadane nowych, jak i wykonanych. Sprawdzić głębokość to nie nie problem, zwłaszcza gdy w polskich warunkach większość otworów nie posiada szczelnego wypełnienia bentonitem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...