Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lejziboj

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

O Lejziboj

  • Urodziny 07.07.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    start

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wrocław
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Lejziboj's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Jakie znaczenie ma tu sprawność temp. 76 a 90%? Z perspektywy ekonomii wskazanych rozwiązań (zużycie/odzysk podane przez Kaizen) ten reku za 2k+ zamortyzuje się szybciej i tak niż taki Izzi erv bazowy 5k+. Czyli wbrew "butom" tani szybciej na siebie "zarobi" bo po około 2-3 sezonach grzewczych gdy droższy dalej się dopiero amortyzuje (przyjmując grzanie prądem przy grzaniu tańszymi środkami tym gorzej dla reku). Potem nastąpi 1-2 sezony gdy zamortyzuje się drogi. Potem 2-3 sezony zanim się zrównają. Potem drogi zacznie się opłacać z roku na rok bardziej (czyli po około minimum 6+ latach). Ciekawe ja długo pożyją owe reku. Może i w długiej perspektywie (10+ lat) ten izzi okaże się lepszy bo będzie trwały i bezawaryjny, ale teraz to kto tam wie co będzie.
  2. Podkreślam - "demonizujesz" reku autonomiczne podając skrajne przykłady. Nie twierdzę, że są bez wad, ale też nie są tak złe jak je przedstawiasz. O tym jest rozmowa. Nie. Mowa o wentylacji mechanicznej centralnej i autonomicznej. W "durszlaku" pakuje się nawiewnik z grzałą i zsynchronizowany wywietrznik, cena 300-400zł. No właśnie. Ustalmy więc - kubatura 30m3, nawiewam przez 1min wartość 0,5m3 (co daje 30m3/h) - jaka różnica ciśnień wystąpi między "zewnętrzem" a pokojem? Twierdzę - żadna zauważalna - zmiana około o 0,01%. Następnie to samo ale w drugą stronę, wywiewam tyle samo. Układ pozostanie w równowadze tak jak balon, który chcielibyśmy nadmuchać - dmuchając i wciągając powietrze - nie zostanie nadmuchany. Ponadto w chwili kiedy powstanie nawet niewielkie nadciśnienie, przez rekuperator "wyjdzie" nieco więcej niż zakłada układ i tak samo w drugą stronę. Podciśnienie może wywołać w układzie np okap kuchenny ale on działa z n-razy większą siłą niż taki ścienny rekuperator. Niektóre okapy wywiewają 300m3/h i więcej, czyli 10 razy więcej niż przeciętna wartość pracy takiego rekuperatora i działają w jednym kierunku. Zgoda więc, że w tym przypadku będą zakłócać układ i stworzą podciśnienie. Dlatego też się ich nie zaleca do WM. Filtrów tej klasy w centralnej wentylacji nie wymyślono obawiam się, dla Twojego czy mojego zdrowia i/lub samopoczucia. Wentylacja mechaniczna została opracowana generalnie dla przemysłu. Filtry pojawiły się bo w niektórych branżach chodziło o separację zanieczyszczeń o wskazanej wielkości co było konieczne z przyczyn technicznych. Zmniejszyła się konieczność czyszczenia kanałów więc zmniejszyły koszty serwisowania wentylacji. Równolegle zostały przeprowadzone badania związane ze zdrowiem, itd. Filtry do wentylacji mechanicznej mieszkaniowej trafiły głównie z tego samego powodu - by nie czyścić "co miesiąc" instalacji/kanałów bo i nie masz właściwie takiej możliwości (szczególnie w dobie elastycznych kanałów z tworzyw). Wentylacja działa bowiem cały czas. Ponadto na wymienniku w centrali pojawia się wilgoć a ta sprzyja "przyklejaniu" się "brudu". Filtr od wewnątrz i zewnątrz rekuperatora autonomicznego nie jest tej klasy co na centrali bo i słusznie, nie ma to sensu. Tak samo nie ma takich filtrów w wentylacji hybrydowej prawda? Wcale jej to nie dyskwalifikuje. Natomiast różnica polega na tym, że czerpnia WM-Centralnej pobiera np 300+m3/h do całego układu i na całe mieszkanie. Jest różnica nie? Stąd - w centrum miasta lub i w miastach, gdzie jest wiele zanieczyszczeń - wentylacja z poziomem filtracji jak mają "reku" centralne - jest zasadna i raczej bym ją zalecił. Zgoda. Na prowincji w mojej ocenie nie ma i wystarczy to, co montują producenci. Filtry w rekuperacji autonomicznej chronią jedynie przed większymi cząsteczkami (czy owadami) i tyle wystarcza. Z racji ciągłego działania wentylacji, pozostanie ona czysta, bowiem nie zdąży się na niej nic osadzić na dłuższą metę. Drugi powód to właśnie fakt, że odmiennie do wentylacji centralnej z rozbudowanym systemem kanałów, te krótkie rurki da się serwisować. Ciekawe jak często (i czy zgodnie z normami) serwisowane są domowe systemy wentylacji mechanicznej. Nie chciałem robić reklamy ale chodziło mi o przykładowe rekuperatory autonomiczne prana - te działają na zasadzie jednoczesnego nawiewu i wywiewu. Nie mam pojęcia jak rozwiązali tam problem z kondensacją.
  3. Oszczędźmy sobie łapania się za słówka i "norm". Wiem o normie(20m3 minimum na osobę przewidzianą projektem, na pomieszczenie i jego przeznaczenie) a jak ma się ona do tego, że aktywny (nie dotyczy np czynności sportowych) zużywasz ile? 5m3/h? 20m3 to "norma" by zapewnić "komfort" kiedyś tam wyliczona na bazie jakiś tam założeń. Tych 2m3/h (jakie podałem dla przykładu) różnicy realnie nawet nie zauważysz. Co do zrównoważenia wentylacji zgoda - ale dotyczy to obu rodzajów czyli centralnej jak i zdecentralizowanej. Centralna będzie robić dokładnie co piszesz wyżej jeżeli nie będzie zrównoważona oraz gdy dom nie jest dostatecznie "szczelny". Stąd pod wentylację mechaniczną buduje się szczelne domy o czym doskonale Wiesz (wiem że tak). Jeżeli z góry założę nieszczelne mieszkanie i niezrównoważoną wentylację, to - to stwierdzenie pasuje do każdego rodzaju wentylacji mechanicznej - centralnej, zdecentralizowanej jak i hybrydowej. Aktualnie dążymy do szczelnych mieszkań i projektujemy wentylację tak by była zrównoważona. Widocznie nie widziałeś ściennych, są proste - wyjmujesz z rury i myjesz. Jeszcze mniej roboty niż przy centralach ale z racji n-razy większej liczby zajmie więcej czasu łącznie. Cytując jednego z producentów tych ściennych, stosowanie w/w technologii prowadzi do pojawienia się kondensatu a zimą i grozi zamarzaniem na wymienniku. Zmiana kierunku wynika właśnie z tego, by uniknąć kondensacji stąd cykl 60sek. Stąd są obecnie dwie opcje - zmienny kierunek działania albo wymienniki celulozowe. Wiem jednak, że są nadal na rynku producenci używający innych rozwiązań (np na P). Co do Twojego przekonania o "brudnej" rurze, Twoje prawo. Jakiś argument. Nie podejmę się dyskusji (choć nieco kojarzy mi się z podobnym używanym wobec wentylacji mechanicznej centralnej jaki się często powtarza). Ja z kolei wolę mieć krótką i raz na rok albo dwa, sobie umyć.
  4. Nie przesadzasz czasem? Jakie "siłowanie" się w wielkiej "puszce rozprężnej" jaką będzie kubatura pomieszczenia? Pakując średnio 0,3m3/min do pomieszczenia 30+ m3 kubatury sporo zajmie zanim się będą z czymkolwiek "siłować". Ponadto producent zaleca pracę synchroniczną 2 urządzeń właśnie by to nie miało miejsca. Przecież nikt kto to kupi nie ustawi urządzenia wyłącznie na nawiew - bo po co rekuperator jak wystarczy za 200-300zł nawietrzak z grzałą? Czy większe wentylatory (silniejsze) w centralnych jednostkach nie wynikają przypadkiem z konieczności pokonania oporów instalacji (kanałów)? Czy przypadkiem wentylator nie ma za zadanie "przepchać" wyliczoną ilość powietrza na h (czyli 20/30/100, etc) i nic więcej? Stąd w tych krótkich rurkach daje się dużo słabsze bo i opory znikome. Co do układu stref - nadal czy mamy centralne czy zdecentralizowane - wymaga to zaprojektowania, bez różnicy więc. Cena, nie wiem czy wysoka. Zależy od układu pomieszczeń. Porównywalna często z ceną zrobienia instalacji + reku centralny. To że w kanale o średnicy 150-180 i długości 300-500 cm powietrze płynie raz w jedną, raz w drugą nie ma większego znaczenia bo i tak się tam nic nie odłoży/zabrudzi - tu akurat odwrotnie niż w instalacji centralnej, gdzie takie zagrożenie występuje (zabrudzenie, woda, grzyby, etc). Zdecydowanie w tym aspekcie jest to bezdyskusyjna przewaga tych urządzeń, w tym i prostota zadbania o te kanały i ich serwisowanie. Synchronizacja jest w pakiecie właściwie. Sprawność, nie wypowiem się, ale osobiście traktowałbym to jako wentylację (aspekt ważniejszy) plus jakiś odzysk. Nawet 40-50% jaką prawdopodobnie osiągają realnie, to coś do rozważenia, przy cenie tych urządzeń - około 1100zł/sztuka. Reszta to i tak "komfort" wyłącznie bez względu na to czy centralna czy nie. Realne "zyski" to tylko izolacja oraz szczelność (z kontrolą wentylacji właśnie). Mam policzony u siebie koszt centralnej wentylacji i decentralnej i na jedno cenowo wyjdzie. Jedyny "zonk" jaki mam to czy taki reku kupować z "dogrzewanie" czy nie. Bo nie wiem jak to się zachowa przy -20. No ale też, te -20 to się ostatnio "u mnie" zdarzyło wieeeele lat temu więc może też i nie ma się co martwić.
  5. do rigmec - co to za "płyta włókno-cementowa zawnętrzna"? mógłbyś mi rzucić linkiem do? STEICO - szukałem rozwiązania zastępczego dla OSB3, myślałem że steico universal się nada, podręczniki techniczne wskazują (niby) - iż stosują tę płytę zastępczo. Mój Konstruktor nie dopuszcza bo element "nie konstrukcyjny' i nie zapewni odpowiedniego usztywnienia ("nie stworzy układu tarczowego"). I znów w kropce.
  6. Witam. Odświeżę wątek bo na mnie niestety "najszło" rozwiązać powyższe problemy. Wskazane przez pana Andrzeja Wilhelmiego rozwiązanie jest eleganckie w swej prostocie. Chodzi mi więc po głowie pytanie - czemu powszechnie robi się na inaczej? (OSB-wiatroizolacja-siding/lub cośtaminnego)? Zastanawiam się, czy jednak rzecz się nie tyczy statyki, że dołożenie łaty na słup zmniejsza stabilność konstrukcji? Czy z powodu dodatkowego "ruchomego" elementu (łaty) gwoździowanego do słupa, nie powstają dodatkowe siły ścinające, skręcające, etc? (osobne na płycie, potem na łacie i słupie - gdzie w układzie OSB do słupa są mniejsze). Oczywiście może być też powód czysto prozaiczny - po prostu tak jest szybciej więc wykonawcy wolą bez tej łaty (to jak z ławą laną w ziemię bez szalunku).
  7. przy 230m2 jest projekt budowlany etc. nie ma szans byś nie ocieplał ściany 24cm CLT, HBE czy co tam. więc polecam zapoznać się z obecnymi wymaganiami zanim podejmie się decyzję. wiele przed Tobą jeszcze czytania. Pozdrawiam.
  8. Witam. Mam pytanie odnośnie ostatecznie podłączenia (jestem na tym niestety koszmarnym etapie). Czy ostatecznie opłacało się robić to na raty (6kW a potem docelowe)? Czy korzyść finansowa (by nie wyciągać informacji poufnych o wydatkach) była znacząca i rekompensująca problemy z koniecznością ponownego przejścia przez procedurę? Pozdrawiam.
  9. Witam i pozdrawiam. Wow. Gratuluje siły. Zawsze mnie zastanawia jak kobieta to potrafi robic -> dzieci_śniadanie+dzieci_do_przedszkola+praca+zrób_obiad+zrobie_sie_na_bóstwo+wiele_innych i jeszcze budowe ciągnąć, nadzorować, robić na. I niby "płeć słaba". Jakaś zdolność rozciągania dnia? Proszę o "przepis". Dzięki za bloga. Wiele cennych obserwacji, pomysłów realizacji i możliwość "uczenia się na błędach innych" (niestety v) oraz zobaczenia swoich pomysłów, koncepcji w realnej realizacji a nie "sponsorowanym" artykule. Mnie to czeka jak bozia da w tym roku. DB "łyknąłem" w dwa dni. Pozdrawiam Felix lub Lejzi (to drugie wiele wyjaśnia )
  10. Lejziboj

    Domy z bali

    Doprecyzuję: "bal" 120 lub 140/200 + ocielplenie na zewnątrz 200mm izolacji a więc na to pójdzie jeszcze podbudowa pod izolację. Jakbym chciał kolego szkielet to bym napisał w odpowiednim dziale. Nic nie poradzę, że "potocznie" domy z takiego "bala" są nazywane "domami z bala".
  11. Lejziboj

    Domy z bali

    Witam balowiczów. Przygotowuje się do budowy domu. Mam działkę i oszczędzone środki. Mam koncept domu (rozkład pomieszczeń, itp), generalnie "z grubsza" wiem czego chcę. Mam pytanie/prośbę - czy zna ktoś architekta ogarniającego projektowanie domu drewnianego z okolic Wrocławia (tu mieszkam) względnie DS. Jeżeli tak prosiłbym o jakiś namiar; na chwilę obecną odbiłem się od 3 biur - 1 pchało na murowańca, 2 chętnie się "nauczy czegoś nowego" za wysoką stawkę (20+k), 3 gdzie kontakt był najlepszy - niestety zrezygnowało bo "drewniany" a nie mają doświadczenia; tak więc "help" jest potrzebny. Wiem, że pewnie lepiej sięgnąć po wykonawcę i u niego szukać projektantów (takie rozwiązanie było polecane), ale chcę robić systemem gospodarczym, mniej polegając na firmie a więcej na sobie. Planuję postawić ściany samodzielnie - technologia nie wygląda na wielce skomplikowaną, a bal 12 to nie 20+ cm gdzie potrzeba już sprzętu. Tak sobie dumam, że dałbym radę mając jakieś tam pojęcie o robocie (kilka remontów w tym generalny, całe życie coś się tam samemu w domu robiło i naprawiało), plus dostęp do 1-2 pomocników. Czytając ten wątek, oglądając dzienniki to wydaje się mi to realne. Pozdrawiam. Lejzi.
  12. Spółka w likwidacji. Sporo niewiadomych. Sam sobie odpowiedziałem. Temat można zamkąć.
  13. Witam forumowiczów. Już kilka lat temu wpadł mi w ręce artykuł o bloczkach z perlitu - HCH (był też chyba na ten temat kiedyś art. w mur. ale nie jestem na 100% pewien, mógł być w innym piśmie) i zaciekawiłomnie czy jest ktoś na forum, kto albo był w fabryce i oglądał wykonanie, może jakieś istniejące budowle? Może ktoś coś robił w tej technologii - jakiś budynek. Pozdrawiam. ps. wystarczy wpisać budowa domów hch by znaleźć firmę i technologię więc nie linkuję nic w poście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...