Witajcie Dziekuje za rady, dyskusje. Szczegolne podziekowania dla tych osob ktore naprawde chcialy pomoc i darowaly sobie komentarze w stylu ze nie jest im zal inwestora . Chcialem tylko poinformowac ze 90% rzeczy na budowie robie sam- tylko wiezba byla robiona przez ekipe. Byl juz u mnie konstruktor/nadzorca. Nie jest to nic czym powinienem sie mocno przejmowac. Krokwie nie sa wygiete. Kierownik stwierdzil ze jesli chce to moge na wszelki wypadek podjac kilka krokow zaradczych tak na wszelki wypadek , ale murlata wiecej sie juz nie powinna wygiac. Juz zaczynam wprowadzac srodki zaradcze/zabezpieczenie: 1) w miejscu gdzie murlata sie powyginala miedzy istniejacymi srubami bede montowal dodatkowe sruby po stronie wewnetrznej. Musze troszke skuc sufitu i dostac sie do wienca. Tam podlacze wspomniane druty. 2) beda wstawione 2 slupy podtrzymujace platwie. 3) na poddaszu mam sciany dzialowe na ktore zostal wylany wieniec betonowy na ktorym zostanie umieszczona belka ktora rowniez bedzie podtrzymywac platwie. Dodatkowych drutow nie bedzie widac poniewaz beda schowane wewnatrz sciany kolankowej. murlata nie bedzie proszczona, zostanie tylko dodatkowo chwycona wspomnianymi drutami. Dzieki i Pzdr. p.s. mam zamiar w najblizszym czasie pokazac zdjecia na ktorych zobaczycie srodki zaradcze.