Witam!!! zwracam sie do Panstwa z ogromna prosba, a nawet powiedzial bym mega posba.Mianowicie mam pewien problem z modzszymi siostrami jest to bardzo powazne i jesli ktokolwiek bedzie probowac odpowiedziec bez sensu z gory dziekuje ale nie bede jego rad potrzebowac!!A wiec maja 14i15 lat ale od pewnego czasu zmienily sie nie do poznania ja wiem ze wglebi duszy sa to nadal te same osoby ale ja i nikt z rodziny nie wie jak do nich dotrzec.Przestaly chodzic do szkoly,wiem brzmmi dziwnie ale ich odpowiedz na wszystko jest i teraz cytuje"gowno mnie to obchodzi" do domu przyjezdza wychowczyni opiekunka z mopsu bo szkola ja poinformowala a one nadal nic jak grochem o sciane w szkole nie maja klopotow z innymi uczniami poprostu same z siebie tak postepuja.Starsza z nichw zeszlym roku nie zdala obiecala poprawe a tego do dzis nie widze mi rece opadaja i powoli lapie depresje poniewaz mieszkam za granica i tylko dowiaduje sie o rzeczach zlych naprawde niewiem jak a tak bardzo chcialbym pomoc ,jak zmotywowac by zaczely byc takie jak dawniej.Mama jest osoba starsza juz i nienadaza za nimi w codziennym zyciu i nawet olewaja ja jak tylko chca. CZY ktokolwiek spotkal sie z takimi dziecmi czy zna ktos chodz podpowiedz jak moglbym ich przekonac,pomuc bardzo prossze aby nie bylo za pozno...z gory dziekuje!!!! pozdrawiam