Witam. Mam problem w swojej łazience. Płytki w kabinie prysznicowej po kilku miesiącach użytkowania wyblakły. Tak jakby wsiąkła w nie woda... Początkowo myślałem, że to kamień, ale niestety okazało się że miały jaki feler. Mam takie pytanie. Ile wzięłaby firma wystawiająca rachunek za naprawienie tej usterki? Do zbicia jest 12 płytek w rozmiarze 50/30, przygotowanie powierzchni do położenia nowych płytek. Trzeba, uważać żeby nie uszkodzić szklanych listew, które tworzą obramowanie tych dekorów. Oczywiście demontaż kabiny lub jej części. Jest to szklana półokrągła kabina z drzwiami na zawiasach. Na nowo trzeba będzie wpasować się z tymi dekorami w już istniejące płytki wiec zadanie jest trochę utrudnione przy zbijaniu jak i kładzeniu. Fugowanie, silikonowanie itd tez proszę wziąć pod uwagę. Za ile Wy Panowie podjęlibyście się takiej naprawy, nie licząc kosztów płytek i innych materiałów. Sama robocizna. Złożyłem reklamacje w firmie produkujacej i kazano mi stworzyć kosztorys. Proszę mi też powiedzieć, czy któryś z Panów słyszał o podobnej sytuacji? Jak powinna przebiegać procedura reklamacyjna i na co mogę liczyć. Pokrycie kosztów materiału i robocizny oraz to ze firma wyśle mi nowe płytki..to mam już ustalone, ale czy nie powinienem dopominać się odszkodowania za całe to zdarzenie? Każdy wie z czym to się wiąże(kurz, i przynajmniej na tydzień wyłączona łazienka z użytku..gdzie ma się człowiek myc itd)ewentualnie ile składający reklamacje powinien się domagać zadość uczynienia? Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam