Andrzej W.

Witam po dłuższej nieobecności. Znalazłem firmę, która tak jak doradził Zbigniew100, postawi słupki, na których z kolei wspierać się będą płatwie pośrednie. Na szczęście cała powierzchnia strychu jest wolna i można będzie swobodnie tam pracować. Dziękuję wszystkim Kolegom na forum za merytoryczne rady i za poświęcony czas. Temat zamykam i wszystkich serdecznie pozdrawiam.

Dzięki za odpowiedzi. Zgadza się, Jest to folia wysokoparoprzepuszczalna na kontrłatach oddzielających ją od blachodachówki. Światła jest sporo, w ścianach szczytowych od wschodu i zachodu są duże, trójdzielne okna (być może będą wymieniane), na głównej ścianie od południa jest wyjście na taras (typowe drzwi balkonowe z przylegającymi pojedynczymi oknami po obu stronach. Na środku połaci dachowej od strony północnej okno dachowe pojedyncze FAKRO. Po świętach postaram się zamieścić fotki. Jeśli nie macie nic przeciwko, jeszcze podrążymy nieco temat. Może się coś sensownego wymyśli. Pozdrawiam

Dzięki za rady. Jak na razie, jest to tylko blachodachówka przykręcona do łat dachowych. Od strony wewnętrznej, pod łatami jest rozpięta izolacja wiatroszczelna (niebieska). I to tyle. W późniejszym czasie planuję ocieplenie połaci wełną mineralną. Co do pokrycia ostatecznego, jeszcze nie wiem. Skłaniam się ku płytom g-k. Do zagospodarowania jest cała powierzchnia strychu tj. 8x12 m - pomijając te nieszczęsne zastrzały, ograniczające szerokość o ok. 1 m wzdłuż obu dłuższych boków. Można by je zostawić, ale trudno będzie potem zaaranżować wnętrze. Stąd mój pierwszy post. Pozdrawiam.

Witam, zostałem posiadaczem domu ze strychem, który zamierzam przerobić na poddasze mieszkalne. I tu pojawia się następujący problem: dach jest dwuspadowy, konstrukcji jętkowej, czyli krokwie o dł. 5,5 m połączone jętkami, w dolnej części oparte na murłatach. Murłaty o dł. 12 m leżą na ścianie wieńcowej o wys. 1 m i każda z nich jest połączona ze stropem strychu czterema zastrzałami z pręta stalowego zakotwionego w stropie w odległości ok. 1 m od ściany wieńcowej. Wygląda mi to na zabezpieczenie dachu przed "rozjechaniem" się na boki np. pod ciężarem śniegu. Niestety, takie rozwiązanie zajmuje część podłogi strychu. Moje pytanie do fachowców na forum: czy jest możliwe zlikwidowanie tych wzmocnień i zastosowanie innego rozwiązania, równie skutecznego, a może lepszego? Dach jest pokryty blachodachówką, na razie nie ocieplony ale w czasie remontu będzie. Czy ktoś z forumowiczów zetknął się z podobnym problemem? Z góry dziękuję za ewentualne porady i pozdrawiam.