Witam!
Jestem kompletnym amatorem jeśli chodzi o malowanie, zatem prośba o pomoc w poniższym.
1. Na ścianach w pokoju przy suficie poprzedni właściciele nakleili na całej długości jasną taśmę z chyba wyjątkowo silnym klejem, ponieważ, jej odrywanie kończy się schodzeniem całej farby. Miejscami praktycznie nie da się tej taśmy usunąć czy to szpachelką czy też skrobakiem. Zatem pierwsze moje pytanie? Czy są jakieś sposoby na to dziadostwo?
2. Po ewentualnym zdarciu taśmy miejscami razem z poprzednią farbą pozostaną oczywiście nierówne powierzchnie, które należałoby pewnie wyrównać masą szpachlową. Pytanie czy trzeba przed nałożeniem szpachli zagruntować powierzchnie? I czy trzeba następnie po zaszpachlowaniu przejechać ponownie gruntem? Czyli reasumując, grunt->szpachla->grunt->farba - czy jest to prawidłowa kolejność?
3. W pomieszczeniach gdzie ściany są równe. Czy można od razu nakładać nową farbę na starą?
Z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc.