vitia

Dzięki za pomoc!

Kocioł węglowy, podłogówka wodna na parterze, grzejniki żeberkowe aluminiowe na piętrze i poddaszu. Problem w tym, że 1 lub ewentualnie 2 grzejniki ostatnie w linii bywają zimne. Całkowicie lodowate. I próbowałem to z czymś skojarzyć, ale nie widzę wspólnego czynnika. Ani temperatura na piecu, ani zmiana biegu pompy na wyższy nie zmienia sytuacji. Próbowałem zdjąć grzejniki by sprawdzić czy nie są przytkane - nie są. Przeplukałem je, nic nie wyleciało. Z rur swobodnie wypływała woda, również nic poza nią nie wypłynęło. Oczywiście pierwszym co było, było sprawdzenie czy nie są zapowietrzone. Odpowietrzanie powtórzyłem jeszcze kilkukrotnie. Dziwne jest to, że raz są gorące, innym razem lodowate. A pozostałe w tym czasie gorące że hej. Instalacja istnieje już kilka lat i była co prawda modyfikowana, np dokładane grzejniki. Ale nie wydaje mi się by mogło to być przyczyną. Macie jakieś konkretne propozycje?

http://www.phd.pl/poradnik/membrana-dachowa-czy-papa/ Ktoś posunie temat do przodu? Chciałbym zrobić coś zanim mnie zima zastanie.

No to jest argument. Tylko czy na styku membrany z krokwiami powstanie tak dużo kondensatu? W moim regionie i okolicy, uwarunkowaniu itp, nawiew raczej odpada. Zastanawiam się czy brak drugiej warstwy nie zrobi większej krzywdy wełnie. Ja się nie upieram, nie mędrkuję. Chcę tylko zrobić tak, by nie musieć za rok, dwa ściągać tego. A co z rozcinaniem w szczycie? Co z przyleganiem wełny do membrany? Zaznaczam, że między wełną a osb będzie srebrna folia paraizolacyjna.

Dokładnie. Gdzieś to widziałem w necie, mogę ew poszukać. Podobno stosuje się takie rozwiązanie przy remontach poddaszy bez romontu dachu. Ja rozumiem, że lepiej normalnie, bez cudów. Ale zrozumcie mnie, że rozbieranie dachu równa się proces z firmą która go wykonała. Wolałbym ten temat ominąć. A boję się, że bez tego może zawilgotnieć mi wełna. Koszt byłby relatywnie niewielki(ok 600zł).A miałbym luz psychiczny. Tylko czy to tak może być, czy nie będzie to gorsze niż jest.

Dokładnie. Gdzieś to widziałem w necie, mogę ew poszukać. Podobno stosuje się takie rozwiązanie przy remontach poddaszy bez romontu dachu. Ja rozumiem, że lepiej normalnie, bez cudów. Ale zrozumcie mnie, że rozbieranie dachu równa się proces z firmą która go wykonała. Wolałbym ten temat ominąć. A boję się, że bez tego może zawilgotnieć mi wełna. Koszt byłby relatywnie niewielki(ok 600zł).A miałbym luz psychiczny. Tylko czy to tak może być, czy nie będzie to gorsze niż jest.

Nie chcę wymieniać, nie chcę sztukować. Chcę założyć drugą warstwę.

Sprawa wygląda tak: W zeszłym roku wymieniono mi dach. Krokwie, ogólnie cała nowa konstrukcja. Na tym membrana dachowa, kontrłaty, łaty, blachodachówka. Poddasze póki co nieużytkowe, ale docelowo ma tam być pokój. I teraz zaczyna się problem, bo... Wg wykonawcy dachu powinienem dać 10cm wełny, na to listwy 5 cm i między nimi 5cm wełny. W sumie 15cm. Między membraną a wełną 4cm odstępu. (krokwie mają 14cm). Na to miało przyjść OSB. Membranę kazał rozciąć wzdłuż szczytu dachu. Ja chciałem trochę inaczej. Po przeczytaniu kilku mądrych rzeczy w internetach. Przed płytą osb dać folię paraizolacyjną srebrną. Membrany w szczycie nie rozcinać. I co najważniejsze - membrana założona przez wykonawcę jest wątpliwej jakości. Brudna, miejscami dziurawa i pozaklejana srebrną taśmą. Podejrzewam, że najtańsza jaka była. Nie był mi nawet w stanie określić jej marki, nazwy. "fachowcy" palili papierosy w trakcie prac na dachu - gdzie-niegdzie widać ślady po żarze z papierosa. Zważywszy na remonty w domu, na podwórku, na przepychanki z różnymi firmami (na wszystkie obecne na posesji - ok 15, tylko dwie bez zarzutu), mam dość reklamacji i przepychanek. Przeczytałem, że można założyć membranę od środka. Stosuje się to przy remontach starych dachów, nie ściągając pokrycia zewnętrznego. I tu pytanie - czy mogę założyć drugą, wewnętrzną warstwę membrany? Czy nie będą ograniczały wypływu wilgoci? Wyglądałoby to tak: Blachodachówka, łaty i kontrłaty, membrana, druga membrana (myślałem o ventia power 180 - mam taką w garażu, chwalę sobie), o drugiej warstwie membrany wełna 15cm (dałbym bez odstępu, wg producenta membrany ventia power można), 5cm wełny między listwy, Folia paraizolacyjna srebrna, osb. Czy te dwie warstwy membrany nie będą sobie przeszkadzać wzajemnie? Zyskałbym 4cm więcej ocieplenia (przylegałaby do membrany). Membrana była by pewniejsza, ta wygląda dosyć niepewnie, boję się zawilgocenia wełny zimą.

Powalczyłem z tematem i wydawało mi się, że już spokój... Zauważyłem, że podłogówka rozgrzewa się nierównomiernie. Chciałem sprawdzić nastawy na rotometrach i - tam gdzie powinny być 3l (pętla 90m, nadłuższa) da się ustawić maks 2l. Podobnie przy drugiej pod względem długości - 75m, powinno być nie całe 2,5, powyżej 2 nie podskoczy. Pozostałe pętle ok, mieszczą się w 2l więc jest ok. Czy przyczyną mogłoby być zapowietrzenie? Dziwne by było, bo z odpowietrzników leje się woda. Ale jeśli jednak, to jak skutecznie to odpowietrzyć?

Zlecę ułożenie kostki brukowej wraz z podbudową. Kostki jest ok100m.kw. Do tego drugie tyle wylewki betonowej. Całość pod i przed garażem dla osobówki. W środku wylewki przewidziany jest kanał ok.6x1m. Dół pod kanał jest. Kostka jest. Piasku też powinno starczyć, jest sporo z wykopu. Kamień - było ok. 18t, ale poprzednia ekipa już go przykryła piaskiem, więc można uznać, że go nie ma. Termin - od zaraz. Lokalizacja - Siewierz. Kontakt pw. lub 517 77 99 80

Tak jest od początku. Odpada więc kwestia zakamienienia. Raczej ew. regulacji, jeśli to możliwe. Być może nastawa fabryczna jest zbyt asekuracyjna (by dało radę nagrzać i przy 60 stopniach). Rury, baterie itp też nie są winne. Mam obejście podgrzewacza i po tym obejściu woda leci, że hej... I tak od założenia, od nowości. To nie jest tak, że ciurkiem leci. Ale mając porównanie do kumpla, który ma Siemensa, widzę sporą różnicę. Tam woda leci jednakowym strumieniem, zimna czy ciepła. A ten jego Siemens kosztował w okolicach 1100-1200zł. Tylko, że model już nie produkowany, a następca nie zawsze jest godny poprzednika Inaczej dawno bym kupił taki. Tak więc się zastanawiam, czy jednak się da?

Tak jest od początku. Odpada więc kwestia zakamienienia. Raczej ew. regulacji, jeśli to możliwe. Być może nastawa fabryczna jest zbyt asekuracyjna (by dało radę nagrzać i przy 60 stopniach). Rury, baterie itp też nie są winne. Mam obejście podgrzewacza i po tym obejściu woda leci, że hej... I tak od założenia, od nowości. To nie jest tak, że ciurkiem leci. Ale mając porównanie do kumpla, kt

Czytałem sporo wątków na forum pod tym kątem. Na pytanie jaki kupić, będzie sporo różnych odpowiedzi - każdy preferuje inną markę. Ale zauważyłem, że często powtarzała się nazwa STIEBEL ELTRON. I tu moje pytanie - czy są naprawdę takie dobre? Mam Kospela PPE2. 18/21/24KW i jestem średnio zadowolony. Głównie chodzi o przepływ wody, jest mały. Do zmywania ok, do kąpieli - trza mieć cierpliwość, na prysznic już kiepski strumień. Do 60 stopni grzeje fajnie. Ale wciąż ten strumień. No i teraz - czy piec innej firmy o takiej samej mocy będzie dawał większy strumień wody? Teoretycznie powinien chyba taki sam... Gdybym miał cienki strumień tylko przy wyższych temperaturach, bym pomyślał, że słaba wydajność. Ale jest taki sam w całym zakresie temperatur. I to niezależnie od tego jaką temperaturę ma woda na wejściu (przed POW jest bojler podgrzewany przez CO). Chcę dokupić jeszcze dwa ogrzewacze by mieć osobno przy każdym punkcie czerpania - tak więc nie są to tylko takie teoretyczne dysputy.

Się domyślam, że nie jest za dobrze zbyt ciepło. Nic "zbyt" nie jest dobre A że mam kłopoty z "uczuciem ciężkości nóg", to tym bardziej. Chciałem jednak porównać, jak to się ma wg wzoru, statystyk. Mam ocieplony dom 10cm styropianu. Nisko, bo tylko 2,2m. Okna nowe, trójszybowe i dosyć porządne, się mi wydaje. To z pewnością wpływa na powyższe, no ale nie będę przecież robił jakiś cudów z wyziębianiem i grzaniem na maksa na przemian. Ten temat raczej po to by zaspokoić moją ciekawość.

Tematów o ciśnieniu jest sporo, ale nie znalazłem takiego by odpowiadał na moje pytanie. Mam niskie ciśnienie wody. Mam już za licznikiem coś takiego: Czy to dławik? Czy mogę nim ew. trochę pomanipulować?