Mariko

Tylko właśnie tam, gdzie pojawia się woda na ścianach nie ma żadnych rur. Łazienka jest w innej części mieszkania nie związanej z owymi mokrymi ścianami. Myślałam trochę nad teorią taką, że w kamienicy ściany są grube gdzieś na prawie pół metra, a mieszkanie stało puste i nieogrzewane przez 3,5 roku, czy możliwe byłoby, że przez nasze zimy ściany w tych miejscach przymarzły, a teraz kiedy zaczęliśmy porządnie ogrzewać mieszkanie (które i tak jest bardzo zimne) to ściany puszczają wodę?

Witam serdecznie! Razem z rodzicami wprowadziłam się na początku sierpnia do nowego mieszkania w starym budownictwie (ogrzewanie - piec kaflowy na dwie ściany). Jako, że mieszkanie stało puste przez 3,5 roku to byliśmy gotowi na walkę z pleśnią, lecz nie w tym tkwi problem. Mieszkanie znajduje się na I piętrze, nad nami jest tylko strych, pod nami stara stolarnia (pusta teraz), z jednej strony mieszkania jest korytarz, a z drugiej nic (mieszkanie jest narożne). Kiedy temperatura gwałtownie spada na dworze, a my w domu palimy w piecu to w kuchni (graniczy z korytarzem klatki) i na ostatniej ścianie pokoju (graniczącej z "pustką") skrapla się woda na wysokości 20 cm od podłogi. Może słowo "skrapla" jest nieodpowiednie, ponieważ np. w kuchni musimy kilka razy dziennie wycierać podłogę, bo jest cała zamoczona, a w pokoju po prostu tynk już odpada, a wszystko co dotyka owej ściany jest zamoczone. Może wiecie od czego występuje ta woda na ścianach i czym można to zwalczyć? Dodam, że trochę się tym niepokoimy ze względu na kontakty w ścianach. Z góry dziękuje za pomoc.