Bazyl3
Użytkownicy-
Liczba zawartości
342 -
Rejestracja
Bazyl3's Achievements
STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)
10
Reputacja
-
Jak się tylko ogarnę Niestety to ma być równocześnie 1stanowiskowy garaż, a MPZP daje jedynie 40m2 Słabo to widzę, tym bardziej, że podzielam Twoje zdanie Ma być coś takiego - https://www.extradom.pl/projekt-domu-extra-dopasowany-SLN1774 Działka ma ok. 20 m szerokości i 90 m długości. Dom stoi mniej więcej na środku. Wolną chwilą zrobię szkic
-
A ja z innej beczki. Nadeszła wiejkopomna chwila, że ochłonąwszy po bojach z domem podjąłem śmiałą myśl o wybudowaniu budyneczku gospodarczego. Dom stoi w północnej części, mniej więcej pośrodku 20 metrowej działki, zatem, nazwijmy go dla ułatwienia, garaż musi zostać posadowiony od południa i chcąc nie chcąc zabierze troszkę światła z pokoju we wschodnio-południowym rogu (bo nie chcę zbyt garażu cofać w głąb działki). Jaki budynek z jednostanowiskowym garażem i częścią gospodarczą widzielibyście w takiej sytuacji? Znacie może jakieś programy do modelowania 3D, proste, dla amatora, które pomogłyby zwizualizować ewentualne typy? Z góry dzięki, a jeśli zaśmiecam wątek Zetkowy, to wykopcie mnie gdzie indziej
-
U nas zakupione w połowie września 2,5 tony powinno wystarczyć do końca marca. Piec 15 kW, temp. 24-25 C PS. leszczu masz siłownik na zaworze mieszającym czy kręcisz gałą na oko?
-
Zgadza się. Nie wiem czy to kwestia zbyt wątłej izolacji od strony podłoża (nie pamiętam już czy to było 10 czy 15 cm, co potwierdza tezę leszcza, że po dość krótkim czasie po prostu mieszkamy i mostki i inne rzeczy, które spędzały nam sen z powiek w czasie budowy, mamy w odwłoku, no, chyba że nam duje po łydkach), czy jakiegoś innego czynnika, ale odpalenie 2 sporych grzejników naściennych na domu vs małej pętli w wiatrołapie, to zawsze większe zużycie przy tym drugim (największe na starcie, kiedy gres się nagrzewa). Co nie zmienia faktu, że fajnie jak ciepło w łapki
-
Jak większość z nich Po prostu widziałem tempo stawiania budynku z takich materiałów i zrobiło na mnie wrażenie. Dokładność też. Oczywiście przy sprawnej i doświadczonej ekipie Nie to, żebym miał coś za złe "mojemu" Wienerbergerowi Nie wiem czy dobra, ale rada - patrzcie na cenę za m2 ściany
-
Mieszkam w ceramice, ale nie mam żadnego zdania na jej temat Ale chyba teraz budowałbym z silikatów i nie wiem czy nie z klejem zamiast zwykłej zaprawy
-
U mnie jak u leszczów. Dodam tylko, że miesięcznie zużywałem pięć do sześciu 20kilogramowych worków najtańszego węgla z casto. Po, bodajże, 11,80 zł za worek. Czemu ten? Bo wypalał się na pył, a wysokoenergetyczny, który został mi z zimy, w trybie letnim palił się koszmarnie
-
Do samego ogrzewania wody? To raczej ekstrawagancja Przypuśćmy, że na wodę grzejemy 5 miesięcy (V-IX), to nam daje jakieś 4 stówki rocznie. Po ilu latach będzie się taka instalacja kalkulować. I wiem, wiem, nie wszystko można przeliczyć na pieniądze
-
Nie chwalę, piszę jak jest. I wyraźnie piszę, że gdybym mógł wypchnąć kotłownię z dala od pomieszczeń mieszkalnych, to bym wypchnął. A w gaciach chodzę, bo mieszkam na zapupiu, gdzie często brakuje energii i nie zawsze piec jest w stanie po takim braku wystartować. Trzeba mu pomóc, także w środku nocy. Przy okazji, kotłownia to jedno z najcieplejszych miejsc w domu, więc zlokalizowana w bryle, ma też funkcję dogrzewającą Z przewymiarowaniem racja. Mam 15KW z tym, że moje pseudozet ma 137 m2 i jest ok.
-
Żadna awantura. Po prostu nie lubię jak ktoś "oczywiście" i "pewnie" wie lepiej ode mnie, jak to u mnie jest Przy zasypywaniu? Ustawiam sobie 6 worków 25 kg przy zasobniku, otwieram i sypię. Zajmuje mi to jakieś 2 minuty. Potem zamykam szczelną klapę. Ile syfu może przy tym powstać? Większym problemem jest rzeczywiście czyszczenie paleniska, ale też bez przesady. Zapach? Jedyny, na który mogę narzekać, to dymu ze spalania starego drewna przez sąsiada, który to dym przy zachodnim wietrze czuć przez kratki wentylacyjne. Mając jednak możliwość przeniesienia kotłowni dalej od części mieszkalnej, poważnie rozważyłbym tę opcję. Z drugiej strony jak coś trzeba w gaciach sprawdzić przy piecu w środku nocy, wolę moją opcję
-
Leszczu, nie bardzo wiem, co sugerujesz. Że piszę nieszczerze? A jaki mam w tym interes? Kurzy się, owszem, ale bez przesady. Nosić mi się nic nie nosi, bo w kotłowni, przecierając raz na tydzień, mam po prostu czysto. O jakich zapachach mówimy, skoro piec 7 dni w tygodniu jest zamknięty? Piszę jak jest. Wielkiej uciążliwości przy kotłowni zlokalizowanej przy wiatrołapie po prostu nie odczuwam. Nie wątpię, że PC czy gaz, to świetna alternatywa dla "brudnego" węgla, no ale bez przesady. Mnie po prostu nie było stać na instalację za 70 tysi, a okolica niezgazyfikowana. Jak ktoś planuje wersję z garażem niech przenosi, bo sam bym tak zrobił. Ja po dwóch sezonach grzewczych mogę napisać tylko tyle, że jest lepiej niż myślałem
-
W przypadku wersji z garażem można kombinować. W przypadku wersji bez, opcje są żadne, bo kotłownia musi być w bryle domu. Opcja przy wiatrołapie oprócz wad (raczej pył, bo zapachów przedostających się do domu nie stwierdzam, chyba, że może ktoś ma kiepsko wentylowaną kotłownię, to może), ma też zalety. U mnie służy jako pomieszczenie gospodarcze do którego blisko i główne wejście do domu (bo łatwiej z podjazdu). Nie narzekam Albo się przyzwyczaiłem
-
"Bardzo" to pojęcie względne, bo każdy ma inny poziom tolerancji na ilość syfu. W samej kotłowni jak dla mnie jest ok. Raz w tygodniu wybieram popiół, raz na dwa tygodnie czyszczę piec z sadzy (przy sadzy jest gorzej) i po tych akcjach szczota i ściera i ładnie jest. Muszę tylko doszczelnić szparę pod drzwiami do korytarza wejściowego, bo jednak pył tamtędy się rozsiewa po chałupie Poziom pyłu w samej kotłowni dla mnie do przyjęcia. Trzymam tam różne rzeczy (buty, kurtka robocza itp.) i nawet jak poleżą nieruszane z miesiąc, to wiele się go nie zbiera